Jak technologia zmienia życie człowieka, którego wcześniej życie zmienił wypadek
Wyobraź sobie, że pewnego dnia budzisz się w szpitalu, a lekarz informuje cię, że właśnie straciłeś obydwie ręce. Większości z nas zapewne trudno byłoby się z tym pogodzić. Bartosz Ostałowski postanowił jednak zmierzyć się z losem na swoich warunkach. Dzięki determinacji, wsparciu najbliższych oraz nowoczesnym technologiom, nie tylko odzyskał niezależność, ale także został jedynym na świecie profesjonalnym kierowcą driftingowym prowadzącym samochód stopą.
Od tragedii do pasji – historia Bartosza
Pierwsze miesiące po wypadku były dla Bartka wyjątkowo trudne – spędził je w szpitalach na intensywnej rehabilitacji, próbując odnaleźć się w zupełnie nowej rzeczywistości. Po roku walki, ciągłych ćwiczeń i poszukiwania rozwiązań, trafił przypadkiem na film, który całkowicie odmienił jego spojrzenie na przyszłość. Na ekranie zobaczył kierowcę ze Stanów Zjednoczonych, który prowadził samochód stopą.
To był moment przełomowy. "Zrobię wszystko, żeby nauczyć się jeździć autem" – zdecydował, a już następnego dnia wspólnie z tatą kupił starego Mercedesa i zaczął pierwsze, pełne uporu próby prowadzenia stopą. Wtedy jeszcze nikt nie przypuszczał, że już za kilka lat Bartosz będzie nie tylko prowadził, ale też wygrywał zawody driftingowe, rywalizując na równi z w pełni sprawnymi kierowcami.
Driftowanie bez rąk? Da się!
Bartosz szybko przekonał się, że ograniczenia istnieją przede wszystkim w głowie. Choć początkowo niektórzy odradzali mu realizację jego pasji – przekonując, że jazda samochodem czy malowanie bez rąk jest po prostu niemożliwe – on postanowił skupić się na tym, co wciąż mógł zrobić. "Jeśli wcześniej mogłem zrobić 100 procent, a teraz zostało mi tylko 10, to dam z siebie wszystko, by te 10 procent maksymalnie wykorzystać" – mówi dziś Bartek, podkreślając, że to właśnie determinacja, ciężka praca i codzienne treningi przeważyły nad talentem.
Początki nie były łatwe. Jednak z każdym kolejnym dniem Bartosz zauważał, że robi postępy, najpierw prowadząc samochód, a chwilę później także malując obrazy stopą. Powoli zaczęło się okazywać, że bariery, które wcześniej wydawały się nie do pokonania, zaczęły znikać jedna po drugiej.
Talent czy determinacja?
Dziś Bartosz Ostałowski prowadzi samochód wyczynowo na poziomie, który wielu uznałoby za niewyobrażalny nawet dla osób w pełni sprawnych. Ma na swoim koncie podium Driftingowych Mistrzostw Polski oraz spektakularny rekord Guinnessa – drift z prędkością aż 277 km/h.
Sukcesy te są możliwe nie tylko dzięki jego niesamowitej determinacji, ale także nowoczesnym technologiom, które pomagają mu rywalizować na równych zasadach z innymi kierowcami. Specjalnie skonstruowana skrzynia biegów sterowana barkiem, zautomatyzowane systemy hamowania, inteligentne rozwiązania w kokpicie – to wszystko umożliwia mu pełną kontrolę nad autem, mimo że prowadzi je tylko stopą. Technologia dała Bartkowi nie tylko możliwość dalszego rozwijania swoich umiejętności, ale pozwoliła mu spełniać marzenia, które początkowo wydawały się nieosiągalne.
Malowanie stopą – druga pasja, równie ważna
Ale drifting to nie jedyna pasja Bartosza. Równolegle z wyścigami rozwija się również jako artysta – malując obrazy stopą. Początkowo zadanie to wydawało się wręcz niewykonalne: nie mógł utrzymać pędzla dłużej niż kilka minut, a precyzja ruchów, którą wcześniej uzyskiwał dzięki dłoniom, wymagała od niego ogromnego wysiłku i cierpliwości.
Dziś, po wielu godzinach treningów, tworzy prace, które zachwycają ludzi na całym świecie. Choć docenia wsparcie technologii, takich jak tablety graficzne czy inteligentne oświetlenie dostosowujące się do potrzeb artysty, uważa, że prawdziwe emocje w malarstwie nadal są nie do zastąpienia przez technologię.
To właśnie jego determinacja, wrażliwość i ciągłe dążenie do doskonałości pozwoliły mu pokonać kolejną barierę, udowadniając, że największe ograniczenia istnieją wyłącznie w naszych głowach.
Smart Home Bartka – "Pimp My Garage"
Technologia odmieniła także codzienność Bartka, pozwalając mu odzyskać pełną niezależność we własnym domu. Dzięki współpracy z Komputronik, Aqara i Roborock, w ramach projektu "Pimp My Garage", jego warsztat i przestrzeń życiowa zyskały nowe oblicze.
Automatyczny robot sprzątający reaguje na komendę głosową, inteligentne oświetlenie pozwala na ustawienie klimatu idealnego do malowania, a zdalnie sterowane zamki sprawiają, że Bartek może zapomnieć o kłopotliwym noszeniu kluczy w bucie lub plecaku. Do wszystkich urządzeń Bartek ma dostęp z poziomu aplikacji. Wygodnie i pod… nogą.
"To właśnie dzięki tym technologiom, nawet nie mając rąk, czuję się w pełni samodzielny i komfortowo zarządzam swoją przestrzenią" – podkreśla Bartek z uśmiechem.
Technologie zmieniające życie
Odkąd inteligentne technologie na stałe zagościły w jego życiu, Bartek zaczął dostrzegać, jak ogromny mają potencjał – nie tylko dla niego, ale również dla innych osób mierzących się z różnymi ograniczeniami. Sam przyznaje, że choć początkowo był sceptyczny wobec nowinek technicznych, dziś trudno mu sobie wyobrazić funkcjonowanie bez nich.
"Technologia nie jest dla mnie jedynie gadżetem. To narzędzie, które realnie poprawia jakość mojego życia, pozwala mi zapomnieć o barierach i daje poczucie pełnej niezależności" – mówi Bartosz. Coraz częściej zastanawia się także, jakie kolejne innowacje mogą mu jeszcze bardziej pomóc – marzy choćby o biomechanicznych protezach dłoni sterowanych sztuczną inteligencją czy robotach-asystentach, które wyręczałyby go w codziennych zadaniach. Dla Bartka technologia stała się mostem między niepełnosprawnością a pełnym, aktywnym życiem.
Zapraszamy do obejrzenia wideo z Bartkiem
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pimp my garage! Nowe sprzęty smart w siedzibie.
Co dalej? Marzenia i plany na przyszłość
Dziś Bartosz Ostałowski inspiruje nie tylko osoby z niepełnosprawnościami, ale również każdego, kto kiedykolwiek usłyszał, że czegoś nie da się zrobić. Kampania Smart Not Hard, której Bartek jest trzecim bohaterem, ma na celu pokazanie, że inteligentne rozwiązania technologiczne mogą realnie zmieniać życie ludzi – czyniąc je wygodniejszym, bardziej niezależnym i pełnym nowych możliwości.
Dla Bartka udział w akcji jest nie tylko okazją do przedstawienia swojej historii, ale również szansą na edukację społeczeństwa w zakresie technologii dostępnych dla każdego. Dzięki współpracy Komputronik, Aqara oraz Roborock udowadnia, że ograniczenia, które wydawały się niemożliwe do pokonania, są tylko kolejnym wyzwaniem, któremu można sprostać – przy odrobinie determinacji i wsparciu nowoczesnych technologii.
Kampania Smart Not Hard – więcej niż technologia
Historia Bartosza Ostałowskiego pokazuje, że w życiu zawsze istnieje przestrzeń na realizację marzeń, niezależnie od przeciwności losu. Dzięki determinacji i wykorzystaniu inteligentnych technologii Bartek dziś czuje, że jego możliwości są niemal nieograniczone. W sporcie planuje walczyć o tytuł Mistrza Polski w driftingu, a w sztuce – organizować wystawy swoich prac. Każdego dnia udowadnia, że prawdziwa siła tkwi nie w ciele, ale w podejściu do życia. Jego przykład daje nam wszystkim cenną lekcję: technologia to nie tylko sprzęty i urządzenia – to przede wszystkim szansa na przełamanie barier, które wcześniej wydawały się nie do pokonania. Wystarczy tylko odważyć się spróbować.
Autor tekstu: Mateusz Sołtysiak