Instagram zamienia się w Snapchata
Kolejna zmiana na Instagramie - tym razem firma ogłosiła wprowadzenie całkiem nowej funkcji o nazwie Instagram Stories. Okazuje się, że identyczne rozwiązanie już od dawna jest na Snapchacie i do tego nazwa prawie się nie różni
Czyżby specjaliści z Facebooka nie mieli pomysłu na swoją aplikację do dzielenia się zdjęciami i krótkimi filmami? Wygląda na to, że nie, gdyż Instagram Stories to nic innego, jak kopia My Story ze Snapchata. Służy do publikowania zarówno fotografii, jak i filmów - ich liczba nie jest niczym ograniczona.
Najnowsza wersja programu ma dodatkową specjalną belkę, która pojawia się w górnej części ekranu aktualności. To na niej właśnie pojawiają się zdjęcia profilowe śledzonych znajomych, którzy dodali jakąś historię do swojego konta. Wystarczy dotknąć zdjęcia, by obejrzeć dodane materiały. Kiedy śledzona przez nas osoba doda nową historię, wokół jej awatara pojawi się kolorowa obwódka.
Historie, w przeciwieństwie do standardowych postów na Instagramie, nie mają widocznych polubień czy komentarzy. Mimo to możemy napisać bezpośrednio do autora materiału za pomocą funkcji Instagram Direct, do której skrót znajduje się w lewej dolnej części ekranu.
Instagram Stories dodajemy poprzez kliknięcie symbolu „plus”. w prawym górnym rogu ekranu z aktualnościami. Możemy zarówno nagrać film, jak i zrobić fotografię, które bądą widoczne w Instagramie przez najbliższe 24 godziny. Ustawienia widoczności historii są zgodne z tymi, które macie w ogólnych ustawieniach konta.
Aktualizacja ma pojawić się na wszystkich urządzeniach wraz z najbliższą aktualizacją. Ta zaś - w zależności od systemu i regionu - będzie przeprowadzana w ciągu najbliższego tygodnia.
Źródło: Instagram