Hakowanie na niespotykaną skalę! Wyciekło 5 milionów haseł do Gmaila

Hakowanie na niespotykaną skalę! Wyciekło 5 milionów haseł do Gmaila

10.09.2014 18:39, aktualizacja: 12.09.2014 10:18

Na jedno z rosyjskich forów internetowych wyciekają od wczoraj niewyobrażalne ilości danych. Zaczęło się od pary milionów kont pochodzących z dwóch dużych, rosyjskich serwisów, ale do sieci trafiła dziś kolejna lista, zawierająca dane ok. 5 mln skrzynek mailowych Gmaila.

Obraz
© (fot. Fotolia)

Na jedno z rosyjskich forów internetowych wyciekają od wczoraj niewyobrażalne ilości danych. Zaczęło się od paru milionów kont pochodzących z dwóch dużych, rosyjskich serwisów, ale do sieci trafiła dziś kolejna lista, zawierająca dane ok. 5 mln skrzynek Gmaila.

Na początku w ręce internautów, członków forum Bitcoin Security, trafił plik z ponad milionem adresów pocztowych użytkowników portalu Yandex. Potem pojawiły się adresy przeszło 4,5 mln kont serwisu mail.ru, a dzisiaj niemal 5 mln kont Gmail.

Publikujący informacje użytkownik tvskit twierdzi, że jego działania są ostrzeżeniem, a w tematach postów pisze „zmieniajcie hasła”. Co ciekawe, opublikowane pliki nie zawierały początkowo haseł, a wyłącznie adresy e-mail. Wiarygodności dodawał hakerowi fakt, że umieszczał on w internecie również fragmenty zawierające i loginy, i hasła. Dzięki temu można się było spodziewać, że nie są to tylko czcze przechwałki i dysponuje pełnymi bazami danych. Jego zdaniem ok. 6. proc. z nich jest wciąż aktywnych i są wśród nich podobno konta Polaków.
Niestety, na ostrzeżeniach i prężeniu cyfrowych mięśni się nie skończyło. Po południu plik ze wszystkimi loginami i hasłami wylądował w sieci. W większości przypadków chodzi o hasła do kont z innych serwisów, jedynie skojarzone z kontami Gmail. Jeżeli ktoś pamiętał o BHP korzystania z internetu i stosował różne hasła na poszczególnych stronach, jego Gmail jest bezpieczny - musi tylko pozmieniać pozostałe hasła.

Obraz
© (fot. Bitcoin Security)

Skąd wzięła się taka masa danych? Wygląda na to, że nie padły łupem włamania na serwery dostawców usług pocztowych, tylko zostały wykradzione przez botnety i sprzedawane hurtowo na czarnym rynku. Mogą się wśród nich również znajdować dane kont przestępców, zakładanych w celu przeprowadzania akcji spamerskich.

Konta skojarzone z upublicznionymi mailami zablokowały już serwisy Odnoklassniki i VKontakte, czyli największe rosyjskie sieci społecznościowe. Jeśli obawiacie się, że w spisie figuruje Wasz mail, możecie to sprawdzić tutaj.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (108)