Creative Inspire T3200, recenzja

Mimo panującej mody na wielodrożne systemy kina domowego,
głośniki stereo wspomagane subwooferem dzielnie się bronią, a stały
popyt skłania producentów do tworzenia nowych konstrukcji. Głośniki
Inspire T3200 to kolejny zestaw 2.1 w ofercie Creative Labs

Creative Inspire T3200, recenzja

09.03.2009 | aktual.: 09.03.2009 16:32

Inspire T3200 to niewielki zestaw przeznaczony dla iPoda i komputera. Niewielki subwoofer pracujący w układzie bass-reflex i zamknięte satelity. Sterowanie zestawem odbywa się za pomocą kablowego pilota, który jest jednocześnie stacja dokująca dla iPoda. Niestety, nie jest to dok w pełnym tego słowa znaczeniu. Można na nim ułożyć iPoda, jednak nie podłącza się go przez złącze dokujące, a jedynie przez wyjście słuchawkowe. Zaletą takiego rozwiązania jest, że można podłączyć każdy odtwarzacz który da się fizycznie położyć na pilocie. Wadą, że jeśli podłączymy iPoda, to nie jest on ładowany.

Włączanie i regulacja wzmocnienia odbywa się za pomocą małego potencjometru mieszczącego się na bocznej ściance pilota/stacji dokującej. Nawet gdy leży na niej odtwarzacz dostęp do niego jest prosty i wygodny. Rozstawienie zestawu na biurku jest proste, nasza fantazje limituje długość kabli, które zamocowane są na stałe. Przy parametrach T3200 i tak nie ma sensu rozstawiać satelit szerzej.

Creative przy produkcji zestawu T3200 zastosował pomysłową metodę redukcji kosztów. Dokładnie takie same satelity jak w T3200 użyto w większym zestawie 5.1 – T6200. Można zaryzykować twierdzenie iż T3200 to młodszy brat T6200. W satelitach zastosowano gęśniki z membraną stożkową wykonaną z impregnowanego papieru. Taka konstrukcja zapewnie, prócz niskiej ceny i względnie prostej technologii produkcji, bardzo dobre parametry akustyczne. Usztywniane membrany papierowe charakteryzują się niską masą i dobrym tłumieniem rezonansów własnych.

Obraz
© Satelita zestawu Inspire T3200 (fot. wp.pl)

Subwoofer to klasyczny bass-reflex, z otworem w kształcie owalu. Standardowo rozwiązano tez zasilanie całego zestawu. Wzmacniacze i zasilacz znajduje się w module basowym, przez co całość jest zwarta i nie zajmuje wiele miejsca.

Całość prezentuje się całkiem nieźle. Ale jak gra, cóż możemy spodziewać się po niewielkim w sumie zestawie? Okazuje się, że dobrze zaprojektowany zestaw, choć nie rzuca na kolana parametrami i wielkością, brzmi bardzo przyzwoicie. Co prawda niewielki subwoofer szybko „nasyca się” i przy wyższych poziomach głośności bardziej buczy niż gra, to jednak co najmniej do 2/3 skali głośności zachowuje się więcej niż poprawnie dając satelitom solidną podstawę basową. Cóż, to jest mały zestaw do umilania pracy przy komputerze, nie do nagłaśniania imprez, choćby domowych.

Wyższe tony brzmią jak na tą klasę sprzętu bardzo dobrze. Dodatkowym atutem jest bardzo przyzwoita lokalizacja pozornych źródeł dźwięku. Nie tak dobra jak w głośnikach z serii GigaWorks, jednak nie można wiele zarzucić panoramie dźwięku jaką budują T3200.

Podsumowując jednym zdaniem – Bardzo przyzwoite głośniczki na biurko, w umiarkowanej cenie i z przyzwoitym dźwiękiem.

Komentarze (13)