BMW, jak iPhone. Zrobi wszystko za kierowcę
Apple wypuszczając w 2007 roku pierwszego iPhone'a zapoczątkował erę smartfonów, czyli inteligentnych urządzeń mobilnych. Dzięki naciskowi Apple na wygodny i intuicyjny interfejs korzystanie z iPhone'a jest banalnie łatwe nawet dla osób "nietechnicznych". Podobnie jest z nowymi samochodami BMW. Jeżdżą za kierowcę.
24.03.2019 21:02
BMW M850i oraz X5 były gwiazdami najnowszej edycji BMW Tech Club, czyli imprezy samochodowej dla dziennikarzy technologicznych. Chociaż dwa modele nie mogłyby się bardziej od siebie różnić, to łączy je jedno – łatwość wykorzystania maksymalnych możliwości samochodu.
M850i to zabawka dla dużych chłopców: piękna, droga, piekielnie szybka i agresywna. X5 to natomiast rodzinny SUV, który w wersji terenowej może pokonywać 30 stopniowe nachylenia i grząski piach.
Wyobraź sobie wąską, pełną zakrętów i wzniesień trasę pośród lasu. Jak myślisz? Jak duże doświadczenie trzeba mieć, aby taką trasą jechać komfortowo z dużą prędkością? Osobiście powiedziałbym, że pewnie kilka lat jazdy w takich warunkach. Ja mam ich zero. Mimo to w BMW M850i mogłem "grzać" dokładnie taką trasą przepisowe 90 km/h nawet w ostrych zakrętach – xdrive i tylna oś skrętna dbały o to, żeby jazda była bezpieczna.
Podobnie sprawa ma się z BMW X5 i jej możliwościami terenowymi. Podczas BMW Tech Club w Olsztynie mieliśmy okazję zmierzyć się z torem terenowym. Tor był pełen stromych wzniesień i zjazdów, na których X5 prawie orał nosem piach i grząskich fragmentów, na których koła zapadały się prawie po oś. Jak myślisz? Ile lat doświadczenia trzeba mieć w jeździe terenowej, żeby poradzić sobie z taką trasą? Ja mam jeszcze mniej doświadczenia niż przy M850i.
Mimo to tor terenowy pokonałem na 5, bez ani jednej wpadki. Chociaż bardziej pasowałoby tu powiedzieć, że to X5 pokonało tor na 5, a mi pozwoliło tylko siedzieć z kierownicą. Jak w przypadku M850i to samochód sprawował 95 proc. kontroli. Najlepiej było to widoczne w trybie kontrolowanego zjazdu z wzniesienia w X5. Wystarczy ustawić maksymalną prędkość (bp 3 km/h) i zdjąć nogi z pedałów, a samochód sam pojedzie za kierowcę, ten musi tylko trzymać kierownicę.
Porównanie ze smartfonami, w nowych BMW, nie ogranicza się tylko do łatwości wyciśnięcia z nich maksimum, przy zachowaniu pełnej kontroli i bezpieczeństwa. Porównanie ze smartfonami jest też na miejscu opisując nowy system info-tainment. W opracowaniu nowej wersji systemu BMW inspirowało się właśnie smartfonami. Tak, jak każdy smartfon będzie miał unikalny ekran główny (bo każdy użytkownik inaczej go spersonalizuje), tak każdy BMW można spersonalizować pod siebie. Producent oddał do dyspozycji 8 kart, które można dowolnie zapełnić aplikacjami, takimi jak ustawienia audio, pogoda, wiadomości, trasa, ustawienia samochodu itd.
System w BMW pozwala także na zdalną obsługę przez aplikacje w smartfonie (w tej chwili tylko w urządzeniach Samsunga z technologią Knox), np otwarcie samochodu albo nawet udostępnienie go innej osobie. Co ciekawe nowe BMW obsługuje system Apple Carplay, czyli połączenie samochodu z telefonem. Nie obsługuje natomiast podobnego systemu Android Auto. Oznacza to, że właściciel BMW, który chce skorzystać z pełnej oferty udogodnień jakie daje samochód musi mieć dwa smartfony. Samsunga do zdalnej obsługi i iPhone'a do Apple Carplay.
Nowe BMW dbają o to, aby kierowca nie musiał martwić praktycznie niczym, co dotyczy jazdy i samochodu. Czy to w jeździe, czy w obsłudze samochodu wszystko dzieje się praktycznie "samo". Gdyby się jeszcze tylko sam tankował…