Apple Road Show - lekki niedosyt nowości

Apple Road Show - lekki niedosyt nowości

Apple Road Show - lekki niedosyt nowości
Źródło zdjęć: © WP.PL | [k-o]
14.09.2007 10:36, aktualizacja: 14.09.2007 11:22

Apple Road Show 2007 – tak brzmi nazwa imprezy, pod która kryją się
pokazy i prezentacje najnowszych rozwiązań sprzętowych i programowych
firmy Apple

Apple Road Show 2007 – tak brzmi nazwa imprezy, pod która kryją się pokazy i prezentacje najnowszych rozwiązań sprzętowych i programowych firmy Apple.

Ilość miejsc ograniczona, kto się wcześniej nie zarejestrował, ten nie dostał foliowej torby z gadżetami i karty pozwalającej brać udział w losowaniu nagród. Wejść mógł w zasadzie każdy kto wiedział o imprezie i ją znalazł.

Znalezienie miejsca było bardzo proste, dzięki pracownikom ochrony Międzynarodowych Targów Poznańskich. Co prawda nie spodziewałem się plakatów na cały mieście, w końcu impreza zamknięta. Ani też, jak w Paryżu na Apple Expo, informacji jak trafić do właściwej hali na terenach targowych na każdej stacji metra. Po prostu - Poznań nie ma metra. A w budynku gdzie odbywały się pokazy informacja wizualna była doskonała.

Obraz
© Zobacz galerie z Apple Road Show

Po potwierdzeniu rezerwacji szczęśliwi uczestnicy zostali obdarowani torbą materiałów reklamowych. A potem – zgodnie z programem – prezentacje. W korytarzu prowadzącym do największej z sal rozstawiono stoiska ze sprzętem. SAD sp. z o.o. autoryzowany dystrybutor rozwiązań Apple w Polsce, organizator imprezy, zajął najwięcej miejsca. Prócz nich wystawiali się poznańscy reselerzy – Cortland i Perfect System. Jedno z bardziej obleganych stoisk należało do firmy Nikon. Tam można było bliżej zapoznać się z najnowszymi lustrzankami cyfrowymi D3 i D300.

Polska delegatura Apple wystawiła wszystko co miała najlepszego. Po jednym egzemplarzu każdego modeli komputerów. Początkowo ciężko było się dostać w pobliże. Sytuację odrobinę ratowali reselerzy. Na ich stoiskach też było trochę sprzętu do po dotykania, jednak w mniejszym wyborze. Gdyby nie oni iMac SADu zostałby zamacany na śmierć ;-)

Główna otwierająca Apple Road Show prezentacja, jak przystało na Poznań, rozpoczęła się punktualnie. Nie znający maszyn i oprogramowania Apple uczestnicy mogli zapoznać się z najnowszymi produktami rodem z Cupertino. Poznać filozofię działania i założenia. Ba, nawet plany na przyszłość zostały przedstawione jako teraźniejszość – W MacBookach Pro nie tylko FSB będzie taktowany zegarem 800MHz, RAM również. Niestety - dziś we wszystkich modelach montowane są układy 667MHz. Co więcej, _ specyfikacja techniczna obecnych modeli _ nie przewiduje wsparcia dla szybszych modułów.

Z powodu dużej liczby prezentacji część z nich odbywała się równolegle. Gdyby odbywały się jedna po drugiej, spotkanie trwałoby co najmniej dwa dni. No i nie wszystkich zainteresowałyby przedstawiane tematy. Mieliśmy do wyboru prezentacje o zastosowaniach komputerów Apple w medycynie, architekturze, produkcji audio/wideo, szeroko pojętym DTP oraz iPodowym stylu życia. Swój czas maił również Nikon. Niestety, pierwsza prezentacja przeciągnęła się, w wyniku czego posypał się misterny plan godzin rozpoczęcia innych prezentacji. Przez co lunch wypadł mniej więcej w połowie prezentacji LogicaPro, a prezentacja FinalCutStudio 2 zakończyła się praktycznie kilka minut przez zakończeniem prezentacji Nikona, czego strasznie żałuję.

Jednak Prezentacja FCS 2 była na tyle ciekawa i dobrze poprowadzona, że żal było ją opuścić. Warto było przyjść jedynie po to by zobaczyć to oprogramowanie w akcji. A i prezenterzy byli rzeczowi, konkretni i bardzo dobrze przygotowani do całej akcji. Nawet początkowe niepowodzenie, zawieszenie się programy w trakcie importu klipu, potrafili przedstawić tak, by jeszcze lepiej zareklamować produkt. Szczere uznanie. Zacząłem nawet podejrzewać iż cale zdarzenie było wyreżyserowane. Naprawdę jedna z najlepiej przeprowadzonych prezentacji na tej imprezie. Przynajmniej z tych które widziałem.

Apple Road Show zamykała prezentacja „około-iPodowa”. Była to chyba najzabawniejsza część całej imprezy. Choć było w niej najwięcej marketingu i naciągania faktów. Jedną z ciekawszych wpadek prezentera było wygłoszenie tezy, iż to iPod był pierwszym odtwarzaczem dysponującym gigantyczną w owych czasach pojemnością 5GB. Najwyraźniej zapomniał lub też nie wiedział o produktach choćby Archosa i Creative Labs. iPod pierwszej generacji miał dysk 5GB i został pokazany światy 23 października 2001 roku. Archos swojego Jukeboxa 6000 z dyskiem 6GB pokazał 9 maja 2000 roku, Creative Nobad Jukebox z dyskiem 6GB był w sprzedaży pod koniec roku 2000. A w styczniu już _ zgarnął nagrodę za rok 2000 na targach CES _

Szczególnie dziwi „niepamięć” o tym ostanim. To z niego został „zerżnięty” sposób prezentacji i sortowania utworów z użyciem tagów MP3. Dzięki temu poruszanie się po bibliotece utworów iPoda jest tak łatwe. Sprawa też skończyła się ugodą w sądzie, dzięki czemu _ Creative zainkasował 100 milionów dolarów od Apple _. Jedyne w czym iPod był pierwszy to – pierwsze urządzenie „niekomputerowe” firmy Apple, pierwszy odtwarzacz używający dysku twardego 1.8cala. Prawdopodobnie też pierwszy wspierający kodeki AAC.

Potem było jeszcze trochę naciąganych, marketingowych sloganów w stylu – „najlepsze dołączane firmowo słuchawki na świecie”, widać manager sprzedaży iPodów w Polsce nie miał bliskiego spotakania III stopnia ze słuchawkami jakie są dołączane do odtwarzaczy Sony z serii NV-A800;

„Najlepiej brzmiący odtwarzacz na świecie”, warto by posłuchać niektóre produkty iAudo... Szczególnie zabawny był argument – „większość ludzi uważających się za audiofili używa iPoda.” Większość ludzi używających się za rasowych speców komputerowych używa Windows, ale czy to znaczy że to jest najlepszy system operacyjny na świecie? Nie sądzę...

Obraz
© Nowe iPody

A najweselej było na koniec, gdy zaczęła się część prezentacji nazwana „plotki ;-)”. Były to „plotki” o nowych odtwarzaczach iPod. Tych, które _ od 5 września można kupić w USA _. Ponoć w nowych, bardziej atrakcyjnych cenach.

Apple Road Show zakończył się losowaniem nagród. Było tego całkiem sporo. Można było wygrać iPody, najnowsze oprogramowanie Apple iWork’08 oraz iLife’08, gadżety reklamowe. Sporo nagród ufundował również Nikon. Niestety, szczęśliwcy którzy wylosowali tajemnicze torby Nikona zaglądali do nich i bardzo szybko uciekali z sali. Nikt się nie pochwalił co tam było ;-)

Poza wspomnianymi wpadkami, bardzo fajna impreza, nie sposób opisać wszystkiego. A że potknięcia pamięta się najlepiej, nie miejcie wrażenia że była to kompletna strata czasu. Szkoda że „Road Show” objechał tylko dwa miasta. Może w przyszłości prezentacje Apple zawitają do innych części Polski.

[k-o]

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)