Zielone światło? Hakerzy mogą je mieć na zawołanie

Zielone światło? Hakerzy mogą je mieć na zawołanie21.08.2014 12:33
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons

Każdy kierowca chciałby mieć pilota, za sprawą którego światło błyskawicznie zmieniałoby się z irytującej czerwieni na kojącą oczy zieleń. Tymczasem najnowsze badanie udowadnia, że hakowanie świateł jest nie tylko możliwe, ale również zaskakująco łatwe.

„Nasze ataki pokazują, że przeciwnik może kontrolować infrastrukturę ruchu, żeby spowodować zakłócenia, pogorszyć bezpieczeństwo lub zyskać przewagę w nieuczciwy sposób”. - ostrzegają naukowcy z Uniwersytetu Michigan.
Kiedy automatyczna sygnalizacja wkroczyła do Stanów pod koniec XIX w., każdy sygnalizator operował mechanicznie jako samodzielna jednostka. Z upływem czasu i postępem technicznym zarządzanie światłami przejęły komputery, często podłączone bezprzewodowo do całej sieci sygnalizacyjnej z jednym serwerem centralnym czuwającym nad wszystkim. Wprawdzie te innowacje pozwalają na lepszą koordynację świateł, ale pozostawiają spore pole manewru hakerom, którzy nie potrzebują już dobierać się fizycznie do konkretnego sygnalizatora, żeby nim sterować.

Stosując komputery komunikujące się na tej samej częstotliwości co sygnalizatory, ekipa badaczy była w stanie przechwytywać komunikaty wewnątrz sieci i wydawać własne polecenia. W ten sposób odkryto, że system był kiepsko zabezpieczony. Komunikacja pomiędzy sygnalizatorami i serwerem przebiegała bez śladu jakiegokolwiek szyfrowania, a co więcej, hasła do każdego urządzenia były domyślne. Oznacza to, że każdy kto ściągnie instrukcję obsługi z internetu jest w stanie uzyskać do nich dostęp, jeśli tylko jest na tyle inteligentny, żeby znaleźć odpowiednią stronę. „Słabości, które odkryliśmy w infrastrukturze, nie są winą żadnego urządzenia ani projektu, pokazują raczej systematyczny brak świadomości na temat bezpieczeństwa”. - jak można wyczytać w badaniu.
Zgodnie z wynikami eksperymentów, hakerzy mogą zastosować cały wachlarz ataków na światła. Badacze wymieniają klasyczne ataki DDoS, który unieruchomiłyby wszystkie sygnalizatory, ataki wydłużające czas zapalania określonych świateł, co prowadziłoby do powstawania korków, a sprawcę zamieszania trudno byłoby wykryć oraz przypadki, kiedy ktoś ustawiłby światła tak, żeby przejechać całe miasto na zielonej fali. Ale czy w Polsce sygnalizacja jest lepiej zabezpieczona? To raczej mało prawdopodobne.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.