Wolny internet jest w niebezpieczeństwie

Wolny internet jest w niebezpieczeństwie25.02.2011 13:01
Źródło zdjęć: © Jupiter Images

Podczas konferencji INET, zorganizowanej przez organizację non profit Internet Society (ISOC) we Frankfurcie nad Menem, prelegenci Rick Falkevinge, Andi Müller-Maguhn i Jean-Jacques Sahel ostrzegali przed działaniami krajów i firm, które zagrażają wolności Internetu.

Podczas konferencji INET, zorganizowanej przez organizację non profit Internet Society (ISOC) we Frankfurcie nad Menem, prelegenci Rick Falkevinge, Andi Müller-Maguhn i Jean-Jacques Sahel ostrzegali przed działaniami krajów i firm, które zagrażają wolności internetu.

Założyciel szwedzkiej Partii Piratów Rick Falkevinge stwierdził, że "wolność internetu uda się zachować jedynie wtedy, gdy każdy obywatel będzie miał nie pięć ani pięćdziesiąt, lecz co najmniej 5. 000 dróg prowadzących do sieci". Falkevinge postulował również wprowadzenie konstytucyjnych regulacji, które zobowiążą operatorów do przesyłania wszystkich, także tych nielegalnych danych.

Źródło zdjęć: © (fot. Jupiter Images)
Źródło zdjęć: © (fot. Jupiter Images)

"Jeśli lokalnie będzie działała jedynie garstka dostawców usług, dysponenci praw autorskich za pomocą jednego pozwu przeciwko najsłabszemu providerowi będą mogli zagiąć parol i na pozostałych. Wtedy wystarczy im przedstawić kilkusetstronicowy wyrok precedensowy" - mówił Falkevinge. Pojawiającym się stale próbom obarczania tych, którzy odpowiadają za przesyłanie danych, większą odpowiedzialnością za działania ich klientów, należy położyć kres za pomocą radykalnej inicjatywy konstytucyjnej: rolą pośrednika jest wyłącznie pośredniczenie w przesyłaniu danych - nawet jeśli są one nielegalne.

Falkevinge skrytykował polityków z krajów uprzemysłowionych za to, że stale próbują forsować ustawy przeciwko obywatelom - podczas gdy jednocześnie wydają miliony euro na metody obchodzenia blokad sieci, np. przez internautów z krajów arabskich. Już od dawna Zachodowi chodzi o przejęcie kontroli nad internetem. Müller-Maguhn, jeden z przedstawicieli Chaos Computer Club, skrytykował reakcje rządu na pojawiające się scenariusze potencjalnych cyberwojen, łącznie z powołaniem w Niemczech rady cyberbezpieczeństwa. Jego zdaniem to kampania mająca zapewnić zwiększenie kontroli nad internetem.

Odnosząc się do reakcji administracji Stanów Zjednoczonych na publikacje WikiLeaks i do debaty o narzędziach do odcinania dostępu do sieci Müller-Maguhn stwierdził, że "albo takie rządy znikną, albo trzeba będzie się pożegnać z wolnym internetem". Przedstawiciel CCC przyznaje, że wprawdzie rozumie rozdrażnienie rządu USA spowodowane działalnością WikiLeaks, ale blokowanie dostępu tej platformy w Bibliotece Kongresu albo filtrowanie publikacji w takich tytułach jak "Der Spiegel" czy "The Guardian" jest wyjątkowo niepokojące. "Nie spodziewałem się, że Stany Zjednoczone od razu wyrzucą własne zasady konstytucyjne na śmietnik" - powiedział Müller-Maguhn. Ostro skrytykował również sieci społecznościowe, nierzadko uznawane na wyrost za zarzewie nowych rewolucji społecznych. Na Białorusi władze posłużyły się Facebookiem, aby zidentyfikować około 20. przeciwników reżimu, a następnie osadzić ich w więzieniach.

Wolna sieć nie może być uważana za coś, co nam się należy - brzmiało przesłanie konferencji ISCO. Najważniejszym celem staje się obecnie przeciwdziałanie powstawaniu quasi-prywatnych fragmentów sieci, które coraz bardziej tracą na interoperacyjności. "Blokady poszczególnych usług ze strony dostawców internetu nie są już pieśnią dalekiej przyszłości, lecz rzeczywistością" - uważa Jean-Jacques Sahel, pełniący w Skypie funkcję dyrektora ds. regulacji i kontaktów z rządami (Government and Regulatory Affairs).

Markus Kummer, wiceprezes Internet Society, zapowiedział, że organizacja zajmie oficjalne stanowisko w sprawie filtrów i blokad sieciowych. Kummer zgodził się z opinią hakerów co do tego, że polityka internetowa w demokracjach zachodnich musi być obserwowana równie uważnie, co w krajach rozwijających się. Przedstawiciel niemieckiego oddziału ISOC Hans-Peter Dittler oświadczył, że "organizacja będzie w dalszym ciągu czuwała nad tym, aby internet działał jak trzeba". W tym celu ISOC w przyszłości będzie musiał częściej zajmować się kwestiami politycznymi i współpracą z organami ustawodawczymi.

wydanie internetowe www.heise-online.pl

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.