Wojskowa dyscyplina lekarstwem dla uzależnionych graczy

Wojskowa dyscyplina lekarstwem dla uzależnionych graczy10.07.2009 19:00
Źródło zdjęć: © IDG

W Pekinie znajduje się ośrodek rehabilitacyjny przeznaczony dla nałogowych graczy i użytkowników Sieci. Władze twierdzą, że osoby należące do tej grupy są aspołeczne, nieprzystosowane do życia, słabe w szkole i często pogrążone w depresji. Inicjator przedsięwzięcia, psycholog Tao Ran, twierdzi m.in. że wojskowa dyscyplina jest rozwiązaniem, które zmieni życie chińskich nastolatków na lepsze. Przedstawiamy krótki raport z działalności ośrodka

Tao Ran jest założycielem centrum rehabilitacyjnego dla uzależnionej od Sieci i gier komputerowych młodzieży w Pekinie. Ośrodek znajduje się na przedmieściach miasta, w miejscu gdzie znajduje się również infrastruktura wojskowa. Trzeba przyznać, że otoczenie jest malownicze, pełne zieleni. Dalej surowy budynek centrum: przez okno z kratami widać plac do musztry z doskoku przerobiony na boisko - oto miejsce zamieszkania uczestników programu odwykowego.

Źródło zdjęć: © Musztra na placu (fot. IDG)
Źródło zdjęć: © Musztra na placu (fot. IDG)

Osoby, które zdecydowały się na uczestnictwo w programie, szybko poznają życie znane na co dzień wyłącznie z gier komputerowych. Grupa zorganizowana jest w regiment ściśle przestrzegający wojskowej dyscypliny. Uczestnicy przechodzą trening walki wręcz, czytają literaturę wojskową, mają zapewnione regularne sesje z psychologami. Porządku pilnują wyznaczeni "sierżanci", którzy krótkimi i stanowczymi komendami wydają polecenia. Większość z uczestników ma od 1. do 19 lat. Obowiązuje jedna główna zasada: brak jakiegokolwiek dostępu do Internetu. Czas trwania tego specyficznego odwyku wynosi trzy miesiące.

Psychologowie z całego świata wciąż nie mogą dojść do porozumienia czy uzależnienie od Sieci jest w ogóle możliwe do zdiagnozowania. Mimo to, w Chinach powstaje coraz więcej ośrodków, które oferują programy odwykowe i zmuszają uczestników do zrezygnowania z Sieci. Zamiast tego proponują aktywność fizyczną i edukację.

Tao potrafi bardzo szybko wyjaśnić jak zdiagnozować uzależnienie od Internetu. "Ci młodzi ludzie spędzają każdy dzień swojego życia przed komputerem, w Sieci. Często wybierają nawet wirtualną rozrywkę zamiast prysznica czy wyczyszczenia sobie ubrań" - mówi zza biurka, na którym znajduje się niewielki portret Zygmunta Freuda.

Źródło zdjęć: © Ośrodek pana Tao (fot. IDG)
Źródło zdjęć: © Ośrodek pana Tao (fot. IDG)

Trzymiesięczny program zmiana życie pacjentów.

Mieszkańcy ośrodka zaczynają dzień równo o 6.20. kiedy "sierżanci" budzą ich na poranne ćwiczenia. Potem czeka ich cały dzień rozmaitych zajęć fizycznych oraz lekcji. Powrót do pokoju przewidziany jest na 8 wieczorem. Światła gasi się o 9.30.

Najczęstszymi uczestnikami programu Tao są młodzi mężczyźni uzależnieni od gier komputerowych. Najpopularniejsze tytuły w tym niesławnym rankingu to World of Warcraft, Counter-Strike oraz chińskie MMORPG. Dziewczęta znajdujące się w ośrodkach to głównie osoby uzależnione od komunikatorów internetowych oraz chatów. Obecna grupa liczy 7. przedstawicielek płci pięknej.

Źródło zdjęć: © Grupa podczas wspólnej rozmowy z psychologami i rodzicami (fot. IDG)
Źródło zdjęć: © Grupa podczas wspólnej rozmowy z psychologami i rodzicami (fot. IDG)

Bardzo często zdarzało się, że uczestnicy programu Tao byli sprowadzani do niego przez rodziców siłą lub podstępem. Nadzorujący projekt nieraz spotykał się z tym, że nastolatek przywożony był do niego w środku nocy.

Okazuje się, że rodzice są najbardziej winni tragedii własnych dzieci. Za najczęstszy powód zamknięcia się młodej osoby w wirtualnym świecie podawana jest zbyt silna presja do osiągania jak najlepszych wyników w szkole. Winny jest również chiński system edukacji, który już od podstawowego stopnia wymusza zdawanie egzaminów, zaciętą konkurencję i spędzanie tygodni na nauce.

Dobrą wiadomością jest to, że rodzice również uczestniczą w programie. Psychologie uczą ich lepszej komunikacji z dziećmi i przekonują, że najważniejsze jest wsparcie dla nastolatków. Opiekunowie dodatkowo grają ze swoimi dziećmi w gry na powietrzu, prowadzą dyskusje, wspólnie rozwiązują różne problemy.

Źródło zdjęć: © Zabawa psychologiczna: uczestnik ustawia z klocków "swój świat". Jeśli jedynym z elementów będzie on sam, to znaczy, że poczynił postęp i otworzył się na rzeczywistość. Jeśli zabraknie jego figury, to psychologowie notują jeden z punktów objaw uzależnienia od Sieci. (fot. IDG)
Źródło zdjęć: © Zabawa psychologiczna: uczestnik ustawia z klocków "swój świat". Jeśli jedynym z elementów będzie on sam, to znaczy, że poczynił postęp i otworzył się na rzeczywistość. Jeśli zabraknie jego figury, to psychologowie notują jeden z punktów objaw uzależnienia od Sieci. (fot. IDG)

Z analizy chińskiego rządu wynika, że średnio niemal 10. młodych jest tam uzależnionych od Sieci. Większość cechuje również słaby kontakt z rodzicami, znajomymi oraz nauczycielami.

Tao jest magistrem medycyny. Swój program leczenia przygotował wraz z grupą lekarzy. W swojej pracy eksperci korzystali z rozwiązań, które stosuje się do leczenia alkoholizmu. Możliwość wyleczenia się z uzależnienia od Internetu i gier komputerowych jest kosztowna. Uczestnik musi co miesiąc płacić Tao około 840. juanów (1200 dolarów). To statystycznie o ponad połowę więcej niż średni zarobek osób mieszkających w mieście. Rodzice są jednak zadowoleni - jeden z nich przeznaczył na ośrodek ponad 200 tysięcy juanów.

Tao dodaje, że około 70% uczestników programu kończy go wyleczona z nałogu. Pozostałe 30% mimo pewnych zmian wraca do wirtualnego świata.

Źródło artykułu:idg.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.