To miała być gra roku. Teraz twórcy "No Man's Sky" oskarżeni są o fałszywy marketing

To miała być gra roku. Teraz twórcy "No Man's Sky" oskarżeni są o fałszywy marketing30.09.2016 15:05
Źródło zdjęć: © Hello Games/WP

Twórcy No Man's Sky nie mogą liczyć na to, że o ich niespełnionych obietnicach prędko zapomnimy. Sprawą imponujących zwiastunów, mogących wprowadzić w błąd, zajmuje się organizacja sprawdzająca standardy reklam.

"No Man’s Sky" było jedną z najbardziej wyczekiwanych gier tego roku - zapowiadało się świetnie. Okazało się jednak *olbrzymim rozczarowaniem. *Gracze skarżyli się na liczne błędy oraz na to, że nie dostali tego, co obiecywali twórcy. Dobrym przykładem niezrealizowanych wizji jest ten filmik:

Lista zażaleń jest większa. "No Man’s Sky" to nie tylko brak olbrzymich stworów, ale też gorsza niż na trailerach oprawa wizualna czy brak wielkich kosmicznych bitew oraz trybu multiplayer. O tym, że nie są to przesadzone pretensje grających. świadczy fakt, że samo Sony skrytykowało PR-ową działalność twórcy "No Man’s Sky". Shuhei Yoshida z Sony stwierdził, że Sean Murray rzeczywiście obiecał graczom zbyt dużo. A zapowiedzianych opcji nie udało się jeszcze zrealizować.

I studio poniesie tego konsekwencje. Reklamom "No Man’s Sky" przygląda się teraz brytyjska organizacja Advertising Standards Authority. Sprawdza, czy twórcy nie wprowadzili klientów w błąd. Jeśli ASA przyzna rację skarżącym się graczom, ekipa odpowiedzialna za propdukcję będzie musiała zmienić opisy gry na Steamie i w cyfrowym sklepie Sony. Znikną też “przesadzone”. materiały graficzne, pokazujące sceny, których w trakcie rozgrywki nie ma.

Trzeba pamiętać, że twórcy gry "No Man’s Sky" już zostali ukarani. Nie tylko nieprzychylnymi opiniami, ale też licznymi zwrotami dokonywanymi przez kupujących. Wielu użytkowników skorzystało z prawa do odzyskania pieniędzy. Na to pozwala m.in. Steam - jeśli uznamy, że gra nam się nie spodobała, to możemy poprosić o zwrot. Nie można wprawdzie grać więcej niż dwie godziny, ale Steam i tak każdy przypadek rozpatruje osobno, więc nawet przy dłuższej rozgrywce można było liczyć na przychylną decyzję właścicieli cyfrowego sklepu. Argument, że po kilku godzinach błędy nie zostały rozwiązane, a obiecane funkcje wprowadzone, był wystarczający. Pieniądze oddawało też Sony czy tradycyjne sklepy, sprzedające pudełkową edycję na PlayStation 4.

Przypadek "No Man’s Sky" pokazuje, że kłamstwo twórców może mieć krótkie nogi. Fałszywym marketingiem zajmują się specjalne organizacje, a ostrzeżenia piszą sami grający na forach. Dzięki możliwości dokonywania zwrotów jesteśmy w naprawdę komfortowej sytuacji i nie zostaniemy z produktem, który nie spełnia naszych oczekiwań.

Czy jednak zamieszanie wokół gry sprawi, że autorzy nie będą upiększali zwiastunów, pokazując na nich ładniejszą oprawę i funkcje, których w pełnej wersji nie będzie? Obawiam się, że pod tym względem nic się nie zmieni. Nie oszukujmy się - grający lubią dostawać piękne obietnice. Lubią żyć marzeniami. Co kilka miesięcy wychodzi produkcja, która w mniejszym bądź większym stopniu różni się od przedpremierowych wizji twórców. Na przykład filmik porównujący zapowiedzi gier Ubisoftu z rzeczywistością trwa aż 1. minut - to dobrze pokazuje skalę problemu:

Grzechy twórców i wydawców to jedno. Mam wrażenie, że na błędach nie uczą się sami gracze. "No Man’s Sky" już w dniu premiery wskoczyło na listy bestsellerów. “Sparzenia się” wbrew pozorom łatwo było uniknąć - wystarczyło poczekać na pierwsze opinie. Albo po prostu z dystansem podchodzić do zwiastunów - w sieci nie brakuje opinii, że "No Man’s Sky" i tak potrafi dać mnóstwo radości. Jeśli jednak siada się do gry, pamiętając trailery, rzeczywiście można poczuć się oszukanym. Tyle że z takiego podejścia już dawno można było się wyleczyć.

Chciałbym naiwnie wierzyć, że "No Man’s Sky" jednak dla niektórych okaże się przestrogą. Nie ma sensu zawieszać poprzeczki zbyt wysoko, do gry przyciągnąć można nie tylko efekciarskim trailerami. W sieci chwalono zwiastun polskiej gry "Frostpunk" od studia 11bit studios. Autorzy pokazali niewiele, zaintrygowali odbiorców, a jednocześnie powiedzieli, czego możemy się po grze spodziewać. Nie odkryli wszystkich kart, wzbudzili ciekawość. Dadzą nam cieszyć się grą i historią wtedy, gdy "Frostpunk" pojawi się w sprzedaży. Z "No Man’s Sky" było inaczej - na podstawie zwiastunów i wypowiedzi twórców wielu stworzyło sobie własny obraz, niemający zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. I teraz autorzy ponoszą tego konsekwencje.

_ ab _

Źródło artykułu:WP Tech
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.