Tłum znowu rzucił się na Pokemony. Takie widoki będą codziennością

Tłum znowu rzucił się na Pokemony. Takie widoki będą codziennością20.02.2017 17:31
Źródło zdjęć: © flickr.com | Robert Couse-Baker

Dziś dla wielu nowy pokemon czy premiera smartfona to takie samo wydarzenie, jak zobaczenie Roberta Lewandowskiego czy gwiazdy rocka. Z tą różnicą, że jest to osiągalne.

Ludzie tratowali się i obrażali nawzajem, tylko po to, by dostać darmowy powerbank - taki obraz wyłania się z krótkiego filmiku, na którym widać rozpychających się dorosłych i krzyczące dzieci czekające w kolejce. Wszystko to miało miejsce w warszawskim centrum handlowym Arkadia. Ale całe zamieszanie wynikło nie tylko z winy organizatora, który nie przewidział zainteresowania, czy samego darmowego przedmiotu, który mogli zgarnąć obecni. Wszyscy ci ludzie, starsi i młodsi, przyszli tam głównie dla pokemonów. W ramach tego specjalnego wydarzenia dało się je łapać szybciej niż zwykle. Reszta - czyli gratisowy powerbank i afera z nim związana - była tylko dodatkiem.

Wydarzenie, które odbyło się w weekend w Warszawie, pokazuje, że Pokemon Go wciąż ma się dobrze. Mobilny hit wcale nie umarł i cieszy się olbrzymią popularnością. To oznacza, że sceny z lata niedługo mogą się powtórzyć:

Tak jak kiedyś tłumy szalały przed koncertami Beatlesów, tak jak fani tratowali się po otworzeniu barierek, by jak najszybciej dotrzeć pod scenę, gdzie wystąpi ukochany zespół, tak dzisiaj wielu rozpycha się łokciami, by zgarnąć pokemony. Albo stoi godzinami w kolejce, żeby mieć smartfona już w dniu premiery. Ba, przecież nie brakuje osób, które specjalnie jadą do Niemiec, żeby kupić go szybciej, od razu.

Zawsze gdy Apple wypuszcza najnowszy model iPhone’a, a Polacy wybierają się na niemiecką premierę, w komentarzach nie brakuje szydery. Przy okazji Pokemon Go jest tak samo - większość krytykuje dorosłych, którym puszczały nerwy przy oczekiwaniu na darmowy, tani gadżet, ale jest też mnóstwo “zdziwionych”, dla których łapanie pokemonów w tłumie to upadek człowieczeństwa i ludzkiego rozumu. Podobnie jak kupno telefonu zanim ten dotrze do kraju.

Tymczasem to pasja jak każda inna - nie różniąca się od stania w kolejce po autograf piłkarza, aktora czy pisarza. To to samo, co wyjazd na koncert ulubionej kapeli czy pójście na nocną premierę filmu do kina. Z tego nikt się nie śmieje, nikt nie krytykuje - z kolei Pokemon Go jest okazją do wytykania palcami.

To bardziej rzuca się w oczy, bo dawniej takie sceny rozgrywały się tylko wśród zainteresowanych - na koncercie czy w księgarni, gdzie odbywało się spotkanie z autorem. Tam zbierały się tłumy. Dzisiaj w pokemony można grać wszędzie, a premiery smartfonów czy gier odbywają się w sklepach i centrach handlowych, więc łatwiej je zauważyć. “Szaleństwo fanów” jest powszechne, bo inaczej niż było dawniej dzieje się na naszych oczach.

I ta powszechność jest najlepsza. Wystarczy przypomnieć sobie sceny ze zgrupowań piłkarzy, kiedy młodzi fani czekają przed hotelami na Lewandowskiego, Błaszczykowskiego, Piszczka? To jedna z trzech, góra czterech sytuacji w roku, kiedy mają okazję być tak blisko swoich idoli. Szansa na to, że przybije się piątkę i zgarnie autograf od wokalisty AC/DC, Pink Floyd czy innej kultowej kapeli, jest jeszcze mniejsza, podobnie jak zobaczenie hollywoodzkiej gwiazdy i zrobienie z nią zdjęcia. Marzenia wielu dorosłych, ze względu na odległość i odcięcie się celebrytów, nigdy się nie spełnią.

To jest głównie ta różnica. Wielu z szydzących po prostu nie miało okazji, by dać się ponieść fanowskiej radości. Ich zespół do Polski nie przyjechał, ulubiony piłkarz nie odwiedził ich miasteczka.

Natomiast ci, którzy cieszą się z okazji nowego pokemona, premiery gry czy nowego smartfona, święto mogą mieć kilkadziesiąt razy w roku. Wszystko jest na wyciągnięcie ręki - to olbrzymi luksus, którego młodszym można zazdrościć, ale też cieszyć się, że mają takie możliwości.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.