TEST: HTC One A9 - najbardziej stylowy telefon z Androidem

TEST: HTC One A9 - najbardziej stylowy telefon z Androidem21.12.2015 08:15
Źródło zdjęć: © WP

Najnowszy telefon HTC przypomina iPhone’a. Na pierwszy rzut oka urządzenia wyglądają niemal identycznie. Ale czy dzięki swojej konstrukcji w całości wykonanej z metalu, najnowszemu oprogramowaniu oraz szybkiemu czytnikowi linii papilarnych, jest w stanie wyróżnić się na tle konkurencji? Zapraszamy na nasz test video.

Najnowszy telefon HTC przypomina iPhone’a. Na pierwszy rzut oka urządzenia wyglądają niemal identycznie. Ale czy dzięki wykonaniu aparatu w całości z metalu, najnowszemu oprogramowaniu oraz szybkiemu czytnikowi linii papilarnych jest w stanie wyróżnić się na tle konkurencji? Zapraszamy na nasz test.

Wygląd i wykonanie

A9 wyposażony został w pięciocalowy wyświetlacz AMOLED o rozdzielczości FullHD. Posiada mocno nasycone kolory, głęboką czerń oraz bardzo dobre kąty widzenia. Ponadto został skalibrowany w taki sposób, by tonacja była jak najbardziej neutralna. Całość została zabezpieczona przed zarysowaniem przy pomocy szkła Gorilla Glass 4. Tafla sprawia wrażenie wypukłej, co znacznie poprawia komfort przesuwania palcem przy krawędziach. No i świetnie wygląda. Wyświetlacz to tak naprawdę jeden z najmocniejszych punktów w telefonie.

Źródło zdjęć: © (fot. WP)
Źródło zdjęć: © (fot. WP)

Czytnik linii papilarnych

Na uwagę zasługuje czytnik linii papilarnych ukryty pod przyciskiem Home. Skaner działa bezbłędnie, a jego reakcja jest natychmiastowa. Zapisać można pięć różnych odcisków. Kto raz skorzysta, prawdopodobnie już nigdy nie będzie chciał wrócić do wystukiwania kodu pin lub hasła.

Test wydajności

Sercem urządzenia jest ośmiordzeniowy procesor Snapdragon 61. wspierany przez dwa lub trzy gigabajty RAM-u i odpowiednio 16 lub 32 gigabajty pamięci wbudowanej, rozszerzalnej kartą pamięci do aż dwóch terabajtów. Niestety, w Polsce dostępna będzie jedynie wersja szesnastogigowa. HTC One A9 nie jest demonem wydajności. Procesor tego smartfona w teście AnTuTu uzyskał wynik 38330 punktów. To stawia go poniżej wielu tańszych urządzeń, nawet starszego brata, One M9.

Ale "benchmarki" to nie wszystko. Prawda jest bowiem taka, że system działa bardzo płynnie, trudno tu o jakiekolwiek przycinki, a przełączanie się między aplikacjami nie sprawia żadnych trudności. Po prostu trzeba zapomnieć o w pełni komfortowej zabawie w najbardziej wymagających grach. Przy HTC One A9 lepiej celować w lżejsze tytuły.

Zazwyczaj procesory średniej klasy zużywają mniej prądu, a więc pozwalają dłużej pracować bez ładowania baterii, jednak w lekkiej i cienkiej - nieznacznie przekraczającej 7 mm - obudowie zmieścił się akumulator o pojemności zaledwie 215. mAh. Wystarcza on na jeden dzień średnio intensywnego użytkowania. Oczywiście czas ten możemy dodatkowo wydłużyć, włączając tryb oszczędzania energii. Plusem tutaj może się okazać wsparcie dla bardzo szybkiej technologii Quick Charge 3.0, dzięki której do pełnego ładowania potrzebujemy zaledwie kilkudziesięciu minut. Niestety takiej ładowarki nie znajdziemy w zestawie i musimy ją dokupić osobno.

System i interfejs

HTC One A9 trafił na rynek z najnowszym Androidem 6.0 Marshmallow. Tradycyjnie zastosowanie znalazła tutaj nakładka graficzna producenta HTC Sense w wersji 7. Nie mogło w niej zabraknąć widżetu kontekstowego, który dostosowuje swoją zawartość do miejsca, w którym się znajdujemy. Na podstawie danych lokalizacyjnych, smartfon może określić, czy jesteśmy w domu, czy w pracy i podrzucić nam na ekran startowy, najbardziej dopasowane do danego miejsca aplikacje: w pracy dysk Google z arkuszami, kalendarz i notatnik, a w domu YouTube i Spotify dla odrobiny rozrywki.

Źródło zdjęć: © (fot. WP)
Źródło zdjęć: © (fot. WP)

Aparat - bez rewolucji

Dla miłośników zdjęć One A9 oferuje 4 Mpix w kamerce przedniej, przy czym HTC używa tu swojej technologii UltraPikseli, dzięki czemu selfiki nawet przy słabym świetle wychodzą bardzo dobrze i są pełne szczegółów. Z tyłu za to znalazł się aparat 1. megapikseli z optyczną stabilizacją obrazu, w którym obok trybu auto znajdziemy także manualne ustawienia najważniejszych parametrów: przysłony, czułości, czy balansu bieli. Do tego bardzo intuicyjne tryby do robienia filmików poklatkowych oraz wideo w zwolnionym tempie. Nie zabrakło nawet możliwości zapisywania zdjęć w formacie RAW. Jest tu naprawdę sporo do zabawy.

Źródło zdjęć: © (fot. WP)
Źródło zdjęć: © (fot. WP)

A jak wychodzą zdjęcia zrobione przy pomocy głównego aparatu HTC One A9. Otóż całkiem przyzwoicie, nawet w nie najlepszych warunkach oświetlania czy w bardzo pochmurny dzień. Widać krok w przód względem One M9, ale trzeba dodać, że konkurencja nadal robi to trochę lepiej. Szkoda również, że nie można nagrywać wideo w jakości 4K.

Źródło zdjęć: © (fot. WP)
Źródło zdjęć: © (fot. WP)

Smaczkiem, który przemawia na korzyść HTC One A9 jest wbudowany DAC (przetwornik cyfrowo-analogowy). Zresztą audio zawsze było mocną stroną smartfonów HTC z wyższej półki i nie inaczej jest teraz: wyjście słuchawkowe jest głośne i zapewnia bardzo dobrą jakość dźwięku. Dołączone do One A9 dokonałowe słuchawki, w których zastosowano płaski przewód, również trzymają poziom. Ogólnie amatorzy słuchania muzyki podczas spacerów będą usatysfakcjonowani.

Źródło zdjęć: © (fot. WP)
Źródło zdjęć: © (fot. WP)

Podsumowanie

HTC One A9 to bardzo dobry smartfon, choć jest on bliźniaczo podobny do "ugryzionego jabłuszka". A może właśnie to jest jego największą zaletą? Jeśli bowiem popatrzy się na niego obiektywnie, to trzeba zaznaczyć, że pod maską urządzenia znajdziemy wyposażenie typowego średniaka, a cenę na półce na poziomie klasy premium. *2500 zł *wydaje się po prostu nieco wygórowaną kwotą. Jednak pamiętajmy, że mówimy o smartfonie, który został wykonany po mistrzowsku i w którym zadbano o każdy detal, jeśli chodzi o jakość obudowy, czy wyświetlacza. Czy to jednak usprawiedliwia tak wysoką cenę? Dla większości z nas może być to ciągle za mało, żeby wydać tak dużą kwotę, ale dla każdego, kto marzył o iPhonie z Androidem, lub po prostu szuka smartfona, który przede wszystkim ma ładnie wyglądać, może się okazać ciekawą propozycją. Reszta powinna szukać gdzie indziej.

_ Anna Graczyk _

Źródło artykułu:WP Tech
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.