Samochody bez lusterek? Przyszłość motoryzacji według Amerykanów

Samochody bez lusterek? Przyszłość motoryzacji według Amerykanów12.05.2014 12:14
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Amerykańskie stowarzyszenie przemysłu motoryzacyjnego przedstawiło propozycję wymienienia bocznych lusterek na umieszczone w kabinie elektroniczne wyświetlacze. Miałyby one pokazywać obraz z umieszczonych na pojeździe kamer. Takie rozwiązanie miałoby nie tylko poprawić bezpieczeństwo na drogach i ograniczyć liczbę śmiertelnych wypadków, ale również zwiększyć wydajność energetyczną samochodów. Czyli rozwiązanie idealne? Niekoniecznie.

Propozycja AAM (ang. Alliance of Automobile Manufacturers) jest konsekwencją marcowego orzeczenia amerykańskiej agencji rządowej, zajmującej się kwestiami bezpieczeństwa na drogach. NHTSA (ang. National Highway Traffic Safety Administration) wymaga, by od 1 marca 2018 wszystkie nowe samochody o wadze powyżej 4500 kg były wyposażone w kamery cofania. Obraz z nich, pokazywany na zainstalowanym wewnątrz pojazdu monitorze, ma zwiększać pole widzenia kierowcy, dotychczas ograniczone przez standardowe lusterko.

Ekran uratuje ludzkie życia

Decyzję tę uzasadnia się dużą ilością wypadków, do których dochodzi podczas wycofywania pojazdów. Jak szacuje agencja, średnio w wyniku takich zdarzeń życie traci rocznie 210 osób, a dla 15 tysięcy kończą się one urazami. Dotyczą one w dużym stopniu dzieci poniżej 5 roku życia (31 proc. wypadków) i osób starszych powyżej 70 (26 proc.). Samo umieszczenie kamery jako uzupełnienia standardowego wyposażenia uratować ma od 58 do 69 żyć rocznie.

Producenci samochodów w swoich planach są jeszcze bardziej radykalni. Chcą oni nie tylko kamer jako uzupełnienia lusterka cofania, ale również całkowitej rezygnacji z lusterek bocznych. Poza kwestiami bezpieczeństwa, istotnym argumentem jest tu aerodynamika pojazdów. Według szacunków AAM ta zmiana poprawiłaby wydajność aerodynamiczną o 2 do 7 proc. Jednocześnie organizacja określa, że zaledwie 10-procentowe poprawienie tego współczynnika zmniejsza zużycie paliwa o 3,2 proc.

Naukowcy są przeciw

Entuzjazmu producentów nie podzielają naukowcy i specjaliści. Boją się oni przede wszystkim nieprzewidzialnych konsekwencji, jakie tak istotna zmiana może wywrzeć na kierowców, przyzwyczajonych do dotychczasowych rozwiązań. Bryan Reimer, ekspert do spraw czynników ludzkich z należącego do MIT AgeLab uważa, że kierowcy nie powinni polegać wyłącznie na obrazie z wyświetlaczy. Mogą być one dobrym źródłem dodatkowej informacji wizualnej, ale niczym więcej. Obawia się on również, że zmiany mogą być nie do przyjęcia dla kierowców, którzy przyzwyczajeni są do standardowych lusterek.

Wtóruje mu Gregory Fitch z Politechniki i Uniwersytetu Stanowego Wirginii. Zauważa on pozytywny potencjał wyświetlaczy i kamer, które mogą pomóc kierowcom dużych samochodów w ograniczeniu gwałtownych ruchów głowy podczas sprawdzania lusterek bocznych. Ale jednocześnie zastrzega, że potrzeba jeszcze sporo czasu i badań, by określić, gdzie optymalnie umieścić wyświetlacz. Głównym problemem jest taka jego lokalizacja, która pozwoli kierowcom na instynktowne przesiadanie się do pojazdów wyposażonych w takie udogodnienia i z powrotem, bez narażania pieszych i innych uczestników ruchu na konsekwencje zmieniających się przyzwyczajeń.

Zmiana pokoleniowa

_ Nie wystarczy samo umieszczenie tam kamery. Trzeba jeszcze nauczyć ludzi jej właściwego wykorzystania. Jesteśmy w stanie zmienić technologię szybciej niż dzisiejszego kierowcę _ - stwierdza wspomniany wyżej Bryan Reimer. Nowinki techniczne mogą mieć więc same pozytywne konsekwencje, ale nie jesteśmy w stanie wprowadzić ich szybciej niż potrafimy zmienić przyzwyczajenia dzisiejszych kierowców. W przypadku wprowadzenia kamer jako uzupełnienia dla lusterek cofania NHTSA przewiduje 2-roczny okres przejściowy. Okres przejściowy dla całkowitego przejścia na rozwiązania cyfrowe może się okazać znacznie dłuższy, bo pokoleniowy.

Szukasz części samochodowych w atrakcyjnych cenach? Kliknij i sprawdź oferty!Szukasz części samochodowych w atrakcyjnych cenach? Kliknij i sprawdź oferty!

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.