Polscy urzędnicy nie rozumieją, czym jest mem

Polscy urzędnicy nie rozumieją, czym jest mem15.03.2013 09:45

Memy internetowe to twórczość amatorska bliska metodzie pastiszu, popularna
szczególnie wśród młodych ludzi - uważają medioznawcy i kulturoznawcy. Ich zdaniem memy nie nadają
się do wykorzystania w komunikacji urzędników z obywatelami.

Memy internetowe to składające się ze zdjęcia i słownego komentarza obrazki, tworzone przez internautów i komentujące bieżące wydarzenia. Najczęściej dotyczą wydarzeń ze sfery polityki, kultury czy sztuki, ale furorę w internecie robią także memy komentujące wpadki celebrytów. Tematyce memów poświęcone są specjalne serwisy internetowe, a same memy potrafią bardzo szybko dotrzeć do dużej liczby internautów za pośrednictwem serwisów społecznościowych i forów internetowych.

Prof. Wiesław Godzic miedioznawca ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie wśród głównych cech memów internetowych wymienia aktualność i szybkość reakcji w odniesieniu do komentowanego wydarzenia. - _ Trudno znaleźć jednolite określenie na memy internetowe, na pewno jest to rodzaj twórczości amatorskiej polegający na metodzie pastiszu w wizualnej formie, podobnie jak np. malowanie wąsów na zdjęciach i obrazach _ - zaznaczył w rozmowie z PAP Godzic.

Internetowe memy wykorzystało w dyskusji z organizatorami akcji "Stop likwidacji bibliotek" Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. Organizatorzy akcji zamieścili mem w formie zdjęcia ministra Michała Boniego z hasłem: "Sprzeciw się likwidacji bibliotek szkolnych". Na zdjęciu autorzy przypominają, że jeszcze dwa lata temu minister promował czytelnictwo książek wśród dzieci, a teraz popiera projekt, który, zdaniem organizatorów akcji, doprowadzi do likwidacji bibliotek szkolnych (chodzi o propozycje MAC dotyczącą łączenie bibliotek publicznych i szkolnych).

W odpowiedzi ministerstwo przedstawiło swój mem, w którym wykorzystano to samo zdjęcie ministra, ale zmieniono na nim hasła. Na górze mema urzędnicy umieścili hasło: "Nie straszcie! Rozmawiajmy!", a poniżej: - _ Rozwijajmy biblioteki szkolne to się nam wszystkim opłaci i dzieciom, i dorosłym. _

Według Godzica taka forma komunikacji urzędników z internautami będzie nieskuteczna. Zdaniem medioznawcy memy internetowe są tworzone przez amatorów i służą wyrażeniu subiektywnego stosunku do komentowanych wydarzeń, często w formie ośmieszenia czy nawet złośliwości. - _ Bardzo mało jest memów, które są neutralne _ - dodaje Godzic.

Dr Mirosław Filiciak, kulturoznawca ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie, zajmujący się wpływem mediów cyfrowych na kulturę, zwraca uwagę, że memy internetowe wpisują się w działanie kultury remiksu. Termin ten wprowadził Lawrence Lessing, amerykański prawnik zajmujący się prawami autorskimi. Według niego kultura remiksu polegają na wykorzystaniu istniejących już utworów muzycznych, literackich czy plastycznych i połączeniu ich w taki sposób, aby powstał całkowicie nowy utwór.

Filiciak dodaje, że memy szczególnie popularne są wśród młodych ludzi. W badaniach przeprowadzonych przez Centrum Badań nad Kulturą Popularną SWPS "Młodzi i Media" z 2010 r., których Filiciak był współautorem, wśród badanych licealistów wyraźnie widoczne było, że z memami trzeba być na bieżąco, że należy sprawdzać je w poświęconych im popularnych serwisach - trochę tak jak kiedyś należało oglądać popularne programy w telewizji. - _ Trzeba je znać, żeby wiedzieć, z czego się śmieją rówieśnicy _ - podkreślił ekspert.

Wśród badaczy: socjologów i kulturoznawców nie ma zgody jak należy rozumieć pojęcie "mem internetowy". Najczęściej sugerują, że pojęcie "mem internetowy" nawiązuje do idei memetyki, zaproponowanej w 197. roku przez Richarda Dawkinsa, brytyjskiego zoologa i etologa w książce "Samolubny gen". Zgodnie z jego propozycją, memetyka to nauka zajmująca się badaniem rozwoju kultury. W memetyce najczęściej bada się grupy memów zwanych mempleksami - takimi jak religia, doktryny lub systemy polityczne czy kulturowe. Memy rozpowszechniają się w społeczeństwie m.in. przez naśladownictwo, przekształcenie, czy kopiowanie.

Źródło artykułu:PAP
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.