Polscy twórcy gier starają się o dofinansowanie od państwa. Kto powinien je dostać?

Polscy twórcy gier starają się o dofinansowanie od państwa. Kto powinien je dostać?29.09.2016 12:25
Źródło zdjęć: © CD Projekt

CD Projekt RED, twórcy Wiedźmina, ubiegają się o ponad 20 mln zł. Techland, mający na koncie serię Dead Island i Dying Light, o ponad 4 mln zł. Czy giganci polskiej branży gier, zarabiający na swoich produkcjach miliony dolarów, powinni starać się o finansowe dofinansowanie od państwa?

Game INN, jak czytamy na stronie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, to program mający na celu “zwiększenie konkurencyjności krajowego sektora producentów gier wideo na rynku globalnym w perspektywie roku 2023”. *Polscy twórcy gier w sumie mają dostać 80 mln zł. *Wiemy już, kto przeszedł do drugiego etapu konkursu i o jakie wsparcie finansowe prosi.

Na liście znajdziemy między innymi CD Projekt RED, autorów świetnej serii "Wiedźmin". Starają się (a konkretnie spółka akcyjna) o dofinansowanie wynoszące ponad 9 mln zł, które pozwoli stworzyć technologię “City Creation”. Ma pomóc w tworzeniu żyjących, wirtualnych miast.

Z kolei ponad 6 mln zł CD Projekt Spółka Akcyjna chce przeznaczyć na opracowanie technologii ulepszającej animacje ciała bohaterów. Kolejne 6 mln, o które stara się CD Projekt Spółka Akcyjna, ma być wydane na tworzenie trybów sieciowych.

O finansowe wsparcie od państwa walczy również Techland, twórcy serii "Dying Light", a wcześniej Dead Island czy Call of Juarez. W sumie wnioskują o ponad 4 mln zł.

Swoje wnioski złożyły też takie firmy jak CI Games czy 11bit studios. W czym rzecz? Pojawia się pytanie, *czy akurat ci polscy producenci wsparcia od państwa potrzebują. *

_ W pierwszym półroczu producent gier zarobił 134,68 mln złotych. Wartość przychodów wynikających przede wszystkim ze sprzedaży gry "Wiedźmin 3: Dziki Gon" wyniosła 319 mln złotych _ - pisał w czerwcu portal money.pl. Mowa tu wyłącznie o wynikach z 2016 roku. Sukcesy CD Projekt RED sprawiły, że na giełdzie spółka warta była więcej niż Energa. Twórców gier wyceniono na 3,6 mld zł, podczas gdy firmę zasilającą energią elektryczną prawie 3 mln Polaków na 3,4. mld zł.

Założyciel Techlandu znalazł się na liście 100. najbogatszych Polaków, od razu na 25. lokacie. Jego spółka osiągnęła 276 mln złotych zysku operacyjnego - donosił "Forbes". "Dying Light", choć nie znamy dokładnych liczb, był komercyjnym strzałem w dziesiątkę. CI Games nie osiąga takich rezultatów jak wyżej wymienieni giganci polskiej branży gier, ale na brak sukcesów nie może narzekać. W 2015 przychody wyniosły 25 mln zł, w 2014, kiedy debiutowało Lords of the Fallen, 84 mln zł.

Rządowe finansowe wsparcie dla twórców gier budzi sporo emocji. To inna branża niż filmowa. Stworzenie dużych gier kosztuje, ale nawet na mniejszych produkcjach można wiele zarobić i odnieść sukces na świecie - dobrym tego przykładem jest właśnie 11bit studios. Milionowymi zyskami mogą pochwalić się tytuły stworzone przez niewielkie zespoły. Poza tym jest dużo źródeł finansowania: rodzime spółki wchodzą na giełdy albo korzystają z serwisów crowdfundingowych, gdzie ich produkty dostają pieniądze od zainteresowanych graczy. Mniejsi, niezależni twórcy mogą wydawać gry przy pomocy specjalnych programów, które uruchomił Techland i cdp.pl. Doświadczeni wydawcy i dystrybutorzy zapewniają materialną pomoc oraz zajmują się promocją gier na świecie. Mówiąc w skrócie, polska branża gier radziła i radzi sobie świetnie bez pomocy państwa.

Z drugiej strony mamy wiele firm bez większego doświadczenia, które starają się o finansowe wsparcie. Czy mniejsze zespoły, które nie odniosły wcześniej sukcesów, są w stanie stworzyć innowacyjne produkty, o których wspominają w uzasadnieniach swoich wniosków? Pamiętamy o start-upach, które doczekały się potężnych zastrzyków gotówki, a po latach ich projekty albo przepadły, albo nie zostały nawet skończone. Istnieje ryzyko, że dotując mniejszych, powtórzymy ten błąd.

Właśnie dlatego mam problem z samą ideą finansowania gier przez państwo. Konkurs nie jest jeszcze rozstrzygnięty, ale już widać olbrzymie różnice. Mamy *i branżowych gigantów, i spółki niekojarzone z tworzeniem gier. *Ambitne produkcje RPG i małe tytuły na smartfony. Gry VR i tytuły mające pomagać w rehabilitacji. Czym się kierować? Szansą na zysk czy wsparciem tych, którzy bez państwa na rynek gier najprawdopodobniej by nie weszli? Co jest ważniejsze: lepsza animacja bohaterów czy gra dla seniorów?

Sam opis programu GameINN odpowiedzi na te pytania nie udziela. Nie widzę również konkretnego planu - kto i dlaczego powinien robić gry za państwowe pieniądze. Jest za to dużo ogólników.

“Innowacyjna gra prowadząca szlakami dawnych browarów” - to tylko przykład - rzeczywiście brzmi ciekawie, ale nie wiem, czy to coś, do czego powinno dokładać się państwo. I w tym widzę największy problem. Przeglądając kandydatów ubiegających się o dofinansowanie, *najchętniej przekazałbym pieniądze tym, którzy na rynku działają najdłużej i odnieśli już jakieś sukcesy. *Wiem, że byłyby to dobrze wydane fundusze, ze sporą szansą na zwrot. Tylko te firmy poradzą sobie także i bez tego - jestem przekonany, że np. CD Projekt RED jakoś znajdzie te około 2. mln zł na stworzenie swoich technologii. A skoro tak, czy program GameINN ma w ogóle sens?

_ Adam Bednarek/WP Tech _

Źródło artykułu:WP Tech
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.