Ostatnia egzekucja na gilotynie we Francji miała miejsce dwa lata po tym jak do kin weszły Gwiezdne Wojny

Ostatnia egzekucja na gilotynie we Francji miała miejsce dwa lata po tym jak do kin weszły Gwiezdne Wojny10.10.2017 15:21
Źródło zdjęć: © wikimedia CC BY SA 2.0 | Paul Glazzard

Był 10 września 1977 roku. Pochodzący z Protektoratu francuskiego Tunezji Hamida Djandoubi został zgilotynowany w marsylskim więzieniu za porwanie i zamordowanie 21-letniej Francuzki. Była to ostatnia kara śmierci wykonana w ten sposób. Parę miesięcy wcześniej na ekrany kin weszły "Gwiezdne Wojny” George’a Lucasa.

Francuski wynalazek

Chociaż podobne narzędzia śmierci były znane już wcześniej, znana nam gilotyna powstała dopiero podczas rewolucji francuskiej, czyli pod koniec XVIII wieku. Narzędzie zostało udoskonalone względem swoich licznych pierwowzorów. Najważniejszą zmianą było zastosowanie ukośnego, ciężkiego (do 40 kg.) ostrza. Przełomowy projekt szybko zrobił z gilotyny standardowe narzędzie do zadawania śmierci we Francji.

Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

Dzięki użyciu ostrza o ukośnej krawędzi, gilotyna była uważana za bardziej humanitarną metodę wykonywania kary śmierci niż np. powieszenie, ścięcie toporem czy rozstrzelanie. Ciężkie ostrze błyskawicznie odcinało głowę. Inne metody nie były aż tak skuteczne. W przypadku ścięcia toporem, potrzebne były czasem dwa, a nawet trzy uderzenia kata, natomiast przy powieszeniu agonia skazańca mogła trwać nawet kilka minut. Błyskawiczne działania gilotyny doprowadziło nawet do powstania mitów o tym, jakoby po ścięciu głowa żyła jeszcze przez kilka – kilkanaście sekund. Miało się to objawiać mruganiem i ruszaniem ustami.

Za tym wynalazkiem stało dwóch Francuzów. Joseph Ignace Guillotin, lekarz i deputowany do Zgromadzenia Narodowego od którego wzięła się nazwa gilotyny, zaproponował wykorzystanie tego typu urządzenia, aby skrócić niepotrzebne męki skazańców. Sam jednak nie stworzył gilotyny. Konstrukcję opracował inny lekarz Anoine Louis i początku, to właśnie od jego nazwiska nazywano nowe narzędzie śmierci. Zanim na stałe przyjęła się nazwa gilotyna, nazywano ją Louison lub Louisette.

Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Źródło zdjęć: © Domena publiczna

Sam Guillotin nie chciał, aby narzędzie nosiło jego nazwisko. Był wręcz przeciwny karze śmierci. Nazwa została jednak szybko podłapana przez prasę, zwłaszcza po wystąpieniu Guillotina, w którym powiedział, że "jego wynalazek ściana głowy w mgnieniu oka, zanim cokolwiek zdąży się poczuć".

Zobacz także: Kara śmierci w Polsce:

Gilotyna stała się symbolem terroru w czasach Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Do tego stopnia kojarzyła się negatywnie, że rodzina Guillotina najpierw zabiegała o zmianę nazwy, a gdy to nie przyniosło efektów, została zmuszona do zmiany nazwiska. Popularny mit mówi, że sam twórca Joseph-Ignace Guillotin został ścięty przy pomocy swojego wynalazku. Nie jest to jednak prawdą. Do powstania mitu przyczynił się prawdopodobnie fakt, że ścięty został inny człowiek o tym samym nazwisku.

Chociaż gilotyna cieszyła się opinią niezawodnego narzędzia śmierci, to nie zawsze było tak w rzeczywistości. Na wadliwe działanie mógł mieć wpływ zły stan konstrukcji i tępe ostrze. Jedna z takich sytuacji miała się wydarzyć podczas egzekucji Trzeciego Markiza Beselare. Wspomnienia naocznych świadków mówiły, że skazanego udało się ściąć dopiero za trzecią próbą. Jednak zeznania te nigdy nie zostały uwiarygodnione.

Oprócz Francji, gilotyna była używana także w innych krajach m.in. w Niemczech, USA (w stanie Luizjana), Belgii, Szwecji, Persji. Gilotyny używali też naziści w okupowanej Polsce. W latach 1941-45 na gilotynie zwanej "Czarną wdową", która znajdowała się w katowickim więzieniu ścięto ponad pół tysiąca osób.

Ścięcie w Marsylii Hamida Djandoubiego w 1977 roku było ostatnią karą śmierci wykonaną we Francji i w Unii Europejskiej.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.