Oskarżający Polskę tekst wciąż dostępny w internecie

Oskarżający Polskę tekst wciąż dostępny w internecie10.06.2009 11:15
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Publikacja, w której Polskę obwiniono o rozpętanie II wojny światowej, wciąż znajduje się na oficjalnej stronie internetowej Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej - informuje w swym najnowszym wydaniu opozycyjna "Nowaja Gazieta".

Tekst pułkownika Siergieja N. Kowalowa znalazła ona w miesięczniku "Wojenno-Istoriczeskij Żurnał" (nr 7/2008), wydawanym przez Ministerstwo Obrony FR. Link do pisma znajduje się na witrynie resortu obrony.

"Nowaja Gazieta" podkreśla, że artykuł ten widnieje również w wykazie publikacji, dołączonym do pracy doktorskiej pułkownika Kowalowa, którą ten wkrótce będzie bronić.

"Nowaja Gazieta" zauważa, że po przeczytaniu tekstu Kowalowa z wdzięcznością myśli się o Japonii, która nie zaczynała i nie zaczyna III wojny światowej, choć Rosja nie zwróciła jej Wysp Kurylskich.

"Nowaja Gazieta" zamieszcza też komentarz Wiktora Szenderowicza, który zwraca uwagę, że zaprezentowana na stronie internetowej rosyjskiego ministerstwa obrony najnowsza wersja początku II wojny światowej jest całkowicie zbieżna z wersją hitlerowskiego ministra spraw zagranicznych Joachima von Ribbentropa, przedstawioną w jego wspomnieniach właśnie przetłumaczonych na język rosyjski.

"Ribbentropa - odnotujmy - powieszono w 194. roku, zaś w nasze dni za propagowanie jego idei w Niemczech wsadza się do więzienia. A w Rosji - pełna swoboda" - wskazuje Szenderowicz.

"Niedaleki jest moment, gdy wyjaśni się, że Polacy napadli na nas w 20. roku, a Finowie - w 39. O Pradze (w 1968) nie wspominam - przecież prosiliśmy Dubczeka po dobremu, mniej więcej jak Hitler Polskę. Kto ponosi winę za to, że Czesi nie chcieli rozwiązać problemu w sposób pokojowy?" - dodaje publicysta "Nowej Gaziety".

Do skandalicznej publikacji na witrynie ministerstwa obrony wraca też we wtorek wielkonakładowy "Moskowskij Komsomolec", który zamieszcza list otwarty publicysty Aleksandra Minkina do prezydenta Dmitrija Miedwiediewa.

"Panie prezydencie, tworząc komisję ds. fałszowania historii (a dokładniej mówiąc - ds. przeciwdziałania próbom itd.), chciał pan jak najlepiej. A wyszło jak zawsze. Nikomu (i panu też) nie przyszło do głowy, że pierwszą ofiarą na nowym froncie będzie pułkownik Kowalow z ministerstwa obrony Rosji" - pisze Minkin.

"Panie Naczelny Dowódco, pański pułkownik Kowalow dowodzi, że to nie Hitler jest winny, lecz Polacy, którzy nie zgodzili się po dobremu oddać hitlerowskim Niemcom części swojego terytorium. Hitler - jak na to wychodzi - zmuszony był rozpocząć wojnę" - wskazuje publicysta "Moskowskiego Komsomolca".

Minkin zauważa, że "tezę tę Kowalow albo wymyślił własną głową, albo spisał od Ribbentropa". "W każdym razie to właśnie Hitler tłumaczył całemu światu konieczność ataku na Polskę złą wolą Polaków" - dodaje publicysta.

Minkin informuje też prezydenta, że "doszło do dzikiego skandalu". "Ministerstwo obrony koszmarnie się przestraszyło, skapitulowało i zdjęło tekst Kowalowa-Ribbentropa ze swojej strony internetowej" - wyjaśnia publicysta.

Ministerstwo obrony Rosji umieściło w ubiegłym tygodniu na swojej oficjalnej stronie internetowej tekst, w którym odpowiedzialnością za rozpętanie II wojny światowej obarczono Polskę. Ukazał się on w dziale "Encyklopedia Wojskowa", w rubryce "Historia - przeciwko kłamstwu i fałszerstwom". Jego autorem jest pułkownik z Instytutu Historii Wojennej Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej.

"Wszyscy, którzy bezstronnie studiowali historię II wojny światowej, wiedzą, że rozpoczęła się ona z powodu odmowy Polski spełnienia niemieckich roszczeń. Jednak mniej znane jest to, czego od Warszawy chciał Adolf Hitler" - pisze Kowalow.

"A żądania Niemiec były dość umiarkowane: włączyć wolne miasto Danzig (obecnie - Gdańsk) do III Rzeszy oraz wyrazić zgodę na budowę eksterytorialnej autostrady i drogi kolejowej, które połączyłyby Prusy Wschodnie z podstawową częścią Niemiec" - dodaje wojskowy historyk.

W jego ocenie, żądania te "trudno uznać za nieuzasadnione".

Kowalow usprawiedliwia też agresję ZSRR przeciwko Polsce 1. września 1939 roku. Jego zdaniem Józef Stalin nie miał innego wyjścia niż zawrzeć z Adolfem Hitlerem pakt o nieagresji, by choć na krótki czas odroczyć wojnę z Niemcami i zająć rubieże obronne na zachód od starej granicy radzieckiej.

Jeszcze tego samego dnia - po protestach Polski -ministerstwo obrony Rosji oświadczyło, iż opinia wojskowego historyka Kowalowa nie jest zbieżna z oficjalnym punktem widzenia rosyjskiego resortu obrony. Ministerstwo wycofało też skandaliczny tekst z "Encyklopedii Wojskowej" na swojej stronie internetowej.

Prezydent Miedwiediew w ubiegłym miesiącu powołał specjalną komisję, która zajmie się przeciwdziałaniem próbom fałszowania historii na szkodę Rosji. W jej skład weszli przedstawiciele różnych ministerstw, agencji rządowych, służb specjalnych i archiwów, jak również Dumy Państwowej, Rady Federacji i lojalnych wobec Kremla organizacji pozarządowych. Wśród jej członków znalazło się też kilku historyków.

Głównym zadaniem komisji jest "zbieranie i analizowanie informacji o fałszowaniu historycznych faktów i wydarzeń mającym na celu pomniejszanie międzynarodowego prestiżu Federacji Rosyjskiej, a także przygotowywanie raportów dla prezydenta FR".

Jerzy Malczyk (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.