Naziemna telewizja cyfrowa nie będzie za darmo?

Naziemna telewizja cyfrowa nie będzie za darmo?17.07.2012 12:10
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

Cyfryzacja telewizji naziemnej w Polsce w pełni. Resort odpowiedzialny za jej wdrażanie wydał już 2 mln złotych na kampanię informującą o zmianach. Jednak wprowadziła ona spore zamieszanie.

Przecież większość z nas ma już w domu telewizję, w dodatku cyfrową. Telewizja satelitarna od lat nadaje sygnał cyfrowy. Kablówki również nadrabiają zaległości i coraz częściej oferują usługi na podobnym poziomie. Więc o co tak naprawdę chodzi? Czy jeden z najważniejszych projektów w sferze publicznej dotyczy nas wszystkich? I tak, i nie.

Analogowa telewizja w Polsce

Pamiętacie czasy, w których do telewizora podłączało się zwykłą antenę zainstalowaną na dachu, skierowaną Bóg wie gdzie? Mogliśmy w ten sposób odbierać jedynie kilka podstawowych kanałów –. TVP1, TVP2, telewizję regionalną, Polsat, TVN i w niektórych częściach inne, jak TV Trwam. Analogowy sygnał był często zbyt słaby i podatny na zakłócenia, przez co obraz na ekranie telewizora odbiegał od ideału. Wyobraźcie sobie, że około 30 proc. społeczeństwa nadal odbiera telewizję w swoich domach właśnie w ten sposób. W głównej mierze to ich dotyczy zmiana, którą serwuje nam Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. Abonenci platform cyfrowych i kablówek, w przeciwieństwie do operatorów telewizji, mogą spać spokojnie, ich zmiana bezpośrednio nie dotyczy, ale o tym później.

Cyfrowe przełączenie

Zastąpienie tradycyjnej techniki nadawania analogowego nowoczesną techniką cyfrową postępuje od wielu miesięcy. Zasięg naziemnej telewizji cyfrowej DVB-T stale się powiększa i obejmuje już większość kraju. Sygnał analogowy ma być całkowicie zastąpiony przez cyfrowy, co oznacza wyłączenie nadajników analogowych nie później niż 3. lipca 2013 roku. Do tego czasu, odbiorcy telewizji analogowej muszą „przełączyć się” na odbiór cyfrowy. Wystarczy telewizor z cyfrowym tunerem DVB-T (MPEG-4) - praktycznie wszystkie nowoczesne odbiorniki są w niego wyposażone. A co jeśli mamy stary, kineskopowy telewizor? Czy trzeba go wymieniać?

Nie, wystarczy zakupić odpowiedni dekoder - jego koszt waha się w granicach od około 10. do 300 zł. Korzyści ze zmiany jest sporo - większa liczba programów telewizyjnych, lepsza jakości obrazu i dźwięku, kanały HD, kilka ścieżek dźwiękowych, dźwięk przestrzenny, a także usługi dodatkowe, jak elektroniczny przewodnik po programach. W dodatku często, aby „przestawić się” na cyfrowy odbiór nie trzeba nic zmieniać, oprócz ustawień w telewizorze. Stara antena powinna działać – przeważnie nie ma potrzeby jej wymieniać.

Wszystko wygląda pięknie, prawda? Telewizja w cyfrowej jakości dla wszystkich Polaków, w dodatku za darmo! Brzmi jak sen, z którego próbują nas obudzić operatorzy sieci kablowych i platform cyfrowych. Protestują oni przeciw emisji rządowych spotów zapowiadających nadejście ery cyfrowej telewizji naziemnej. Ich zdaniem dezorientują one widzów.

Operatorzy sieci kablowych i platform cyfrowych protestują

Główny zarzut, to skierowanie przekazu do ogółu odbiorców. Niektórzy abonenci kablówek i platform cyfrowych zastanawiają się, czy będą musieli cokolwiek zmieniać, a przecież zmiana ich bezpośrednio nie dotyczy. Drugi zarzut to reklamowanie naziemnej telewizji cyfrowej jako darmowej, przez co część abonentów może rezygnować z płatnych usług operatorów. W tle sporu pomiędzy Ministerstwem Administracji i Cyfryzacji a Polską Izbą Komunikacji Elektronicznej pojawiają się ogromne pieniądze. Operatorzy platform cyfrowych i kablówek obawiają się, że rządowa kampania odbierze im klientów.

Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, dziś do sieci kablowych podłączonych jest 4,6 mln gospodarstw domowych. - Razem z płatnymi platformami cyfrowymi obejmują one około 7. proc. widzów. Problem przechodzenia na nadawanie cyfrowe dotyczy zatem tylko 30 proc. społeczeństwa i to do nich powinna być skierowana kampania - uważa Andrzej Zarębski z Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji.

Spoty straszą i dezinformują?

Owszem, można mieć zastrzeżenia co do prowadzonej kampanii informującej o procesie cyfryzacji. Spoty często straszą odłączeniem sygnału, w dodatku używa się w nich pojęć technicznych, które mogą być obce dla przeciętnego Kowalskiego. Przecież nikt nie musi wiedzieć co to jest "dekoder STB z MPEG-4". Z badań zamówionych przez resort cyfryzacji wynika, iż 8. proc. Polaków wie o wyłączeniu naziemnej telewizji analogowej i zastąpieniu jej cyfrową. Jednak wiedza o sprzęcie potrzebnym do jej odbioru jest znikoma.

Uwaga na oszustów

Blisko 8. proc. Polaków nie wie, co zrobić, aby móc odbierać sygnał cyfrowy. To świetna okazja do nadużyć. Nieuczciwi sprzedawcy mogą zalecać zupełnie niepotrzebną wymianę instalacji antenowych. Ponadto, nieuczciwi akwizytorzy, powołując się na nieprawdziwe informacje, namawiają do kupna odbiorników satelitarnych i podpisywania umów abonamentowych, wmawiając, że są one niezbędne do odbioru naziemnej telewizji cyfrowej.

Naziemna telewizja cyfrowa - na pewno za darmo?

Operatorzy kablówek i platform cyfrowych wystosowali list do ministrów Michała Boniego i Bogdana Zdrojewskiego oraz przewodniczącego KRRiT Jana Dworaka. Napisali w nim, że „godzi to w wolną konkurencję oraz słuszne interesy operatorów sieci kablowych, jak również innych podmiotów rozprowadzających programy telewizyjne”. Mają zastrzeżenia głównie co do stwierdzenia „bezpłatna telewizja cyfrowa”. Dlaczego oburzają się na to hasło? Głównie dlatego, iż przecież odbiór sygnału wiąże się z obowiązkiem opłacania abonamentu RTV, a kampania prowadzona w takim tonie może oznaczać straty finansowe platform cyfrowych i kablówek.

Czy oburzenie operatorów jest uzasadnione? Na pewno, przecież próbują zadbać o własne interesy. Niestety chyba zapominają, że korzystając z ich usług także mamy obowiązek opłacania abonamentu RTV. Dlatego kwestie tego abonamentu i opłat za korzystanie z ofert operatorów sieci kablowych i platform cyfrowych należy rozgraniczyć. Mówienie o naziemnej telewizji cyfrowej jako darmowej jest więc zasadne. Jacek Silski, prezes Polskiej Izby Radiodyfuzji Cyfrowej zdaje sobie sprawę, że oburzenie nadawców kablowych jest trochę podszyte hipokryzją - sami nie są zobowiązani do zastępowania sygnału analogowego cyfrowym, więc ich klienci jeszcze latami mogą dostawać telewizję gorszej jakości.

Nie dziwi nas to, że ludzie decydują się na rezygnację z płatnej telewizji na rzecz darmowej DVB-T. Wielu z nich nie ma czasu na przesiadywanie przed ekranem - telewizję ogląda tylko sporadycznie. Po co więc płacić za coś, z czego i tak się nie korzysta? Z pewnością dla wielu Polaków oferta darmowej DVB-T okaże się atrakcyjna i zrezygnują oni z płatnych usług. Tu jednak operatorzy mają spore pole do popisu. Zamiast się żalić, powinni skierować swoje wysiłki na stworzenie jeszcze lepszych ofert i usług niedostępnych dla odbiorców DVB-T. Niektórzy operatorzy już teraz uzupełniają swoją ofertę o darmową telewizję, oferując specjalne urządzenia do jej odbioru. Oferta programowa to nie wszystko, a czas ucieka. Nowa infrastruktura DVB-T zapewni również dostęp do płatnych kanałów, co będzie stanowiło poważną konkurencję dla platform cyfrowych i kablówek. Chyba nie trudno się domyślić, kto na tym straci najwięcej? Najważniejsze jednak, że skorzystają na tym odbiorcy.

źródło: Dziennik Gazeta Prawna / WP.PL

SW/GB/SW

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.