Naukowcy: negatywne emocje "paliwem" wielu dyskusji w sieci

Naukowcy: negatywne emocje "paliwem" wielu dyskusji w sieci13.08.2012 14:00
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

W komentarzach na dużych ogólnoinformacyjnych portalach dominują posty
nacechowane negatywnie, ale to właśnie one są "paliwem" dla dyskusji - uważają naukowcy
zaangażowani w projekt "Cyberemotions", koordynowany przez Wydział Fizyki Politechniki
Warszawskiej.

W projekcie "Cyberemotions - Kolektywne Emocje w Cyberprzestrzeni", który rozpoczął się w 200. r. i jest finansowany ze środków unijnych, uczestniczą naukowcy reprezentujący różne dziedziny nauk, skupieni wokół 9 ośrodków naukowych z 6 państw.

- _ Chcieliśmy sprawdzić, czy emocje przenoszą się przez internet. (...) Na ile ludzie wpływają na siebie emocjonalnie, nie widząc się nawzajem, pozostając anonimowymi _ - wyjaśniał w rozmowie z PAP koordynator projektu, prof. Janusz Hołyst z Wydziału Fizyki PW. Dodał, że nie jest to oczywiste, czy takie pośrednie oddziaływania rzeczywiście istnieją.

Naukowcy zaangażowani w "Cyberemotions" zajmują się m.in. analizą statystyczną komentarzy w internecie - badają miliony postów i szukają zależności między nimi. Jest to możliwe m.in. dzięki powstałemu w ramach projektu programowi SentiStrenght, który na podstawie dowolnego niemal tekstu (na razie tylko w wybranych językach, m.in. angielskim czy niemieckim) potrafi z dużym prawdopodobieństwem określić, czy dana osoba chciała wyrazić ocenę pozytywną, negatywną, czy obiektywną. Programem zainteresowało się już wiele firm na świecie.

Badacze analizowali głównie komentarze w serwisach anglojęzycznych, ale prof. Hołyst wyjaśnił, że podobne zjawiska można zaobserwować także i w polskich portalach.

Jakie emocje dominują wśród internautów? Według Hołysta w dużych serwisach, zwłaszcza tych, w których użytkownicy pozostają anonimowi - w W. Brytanii to np. BBC czy zbiory blogów, a w Polsce byłyby to np. Onet.pl czy portal "Gazety Wyborczej" - dominują komentarze negatywne. Inaczej jednak ma się sytuacja np. w serwisach specjalistycznych, w których internauci zasięgają porady lub szukają opinii. Tam częściej pojawiają się komentarze obiektywne i pozytywne.

Badanie pokazało m.in., że emocje negatywne potrafią podtrzymywać życie niektórych społeczności internetowych.

- _ Obserwowaliśmy to na wielu portalach. Im bardziej negatywny jest początek dyskusji, a więc im więcej tych postów negatywnych, tym dłużej będzie trwała dyskusja _- wyjaśnił fizyk. Dodał, że wtedy dopiero z czasem pojawia się coraz więcej wpisów neutralnych i pozytywnych. - _ Kiedy wypowiedzi negatywne się wypalą, dyskusja zamrze. Emocje negatywne są czymś w rodzaju paliwa dla wielu społeczności anonimowych - choć nie dla wszystkich _ - powiedział rozmówca PAP. Zaznaczył, że taka sytuacja dotyczy zwłaszcza portali, które mają charakter anonimowy.

Zdaniem Hołysta znaczenie negatywnych komentarzy intuicyjnie rozumieją właściciele wielu serwisów, którzy podgrzewają atmosferę i zatrudniają tzw. trolli, których zadaniem jest prowokowanie internautów do negatywnych emocji. - _ Jesteśmy nawet w stanie zobaczyć, że na danym portalu są dopisywane sztuczne emocje po to, żeby portal miał wyższą oglądalność _ - mówił naukowiec z PW.

Według koordynatora projektu "Cyberemotions" nieco inne mechanizmy działają w komentarzach na portalach o charakterze specjalistycznym. Tam wypowiedzi negatywnych jest znacznie mniej, dominują komentarze obiektywne, a w miarę trwania dyskusji pojawia się coraz więcej tekstów pozytywnych. Ale - podobnie jak i w serwisach anonimowych - jeśli wypowiedzi pozytywne zaczynają dominować, dyskusja się kończy.

- _ Jeśli właścicielowi portalu o charakterze doradczym zależałoby na podtrzymaniu dyskusji, powinien wprowadzić komentarz obiektywny, rzucić problem, nad którym ludzie zaczną się zastanawiać i który zatrzyma użytkowników przy dyskusji _ - doradzał badacz.

Naukowcy zwrócili też uwagę na istotną rolę, jaką w internecie odgrywają emocje, które mają charakter mniejszościowy.

- _ Jeśli np. na danym portalu jest większość komentarzy negatywnych, ale istnieje grupa ludzi, która się wypowiada pozytywnie, to o wiele większe przyciąganie się zachodzi między mniejszościowymi pozytywnymi opiniami niż przyciąganie między emocjami negatywnymi _ - mówił prof. Janusz Hołyst.

Doprecyzował, że na forum kilka kolejnych komentarzy o takim samym nacechowaniu emocjonalnym stwarza większą "masę". Dzięki temu rośnie szansa, że następna wypowiedź będzie miała podobne nacechowanie. Tak więc prawdopodobieństwo, że w sieci po trzech pozytywnych wypowiedziach nastąpi czwarta pozytywna, jest większe, niż to, że po jednej pozytywnej nastąpi druga.

Badacz z PW uważa, że wnioski z projektu mogliby np. stosować członkowie grup dyskusyjnych. W przyszłości specjalny program mógłby np. ostrzegać użytkowników, że poziom negatywnych wypowiedzi jest już zbyt wysoki i grozi to rozpadowi grupy. Innym pomysłem jest specjalna aplikacja, która automatycznie analizowałaby poziom emocji w pisanym mailu. Przed wysłaniem wiadomości ostrzegałaby użytkownika np. przed nierozważnym wysłaniem zbyt negatywnie nacechowanego tekstu.

Ale właściwie dlaczego badanie cyberemocji interesuje fizyków? Prof. Hołyst wyjaśnia, że interesuje ich to, na ile "oddziaływania emocjonalne" da się zapisać w postaci matematycznej. - _ Fizyka stara się porządkować zjawiska wokół nas i budować dla nich modele. Tego nie zrobią matematycy _ - podsumował naukowiec.

Ludwika Tomala (PAP)

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.