MWC 2015: Bezprzewodowe ładowanie z IKEI wkrótce w każdym domu. Ale co to oznacza?

MWC 2015: Bezprzewodowe ładowanie z IKEI wkrótce w każdym domu. Ale co to oznacza?02.03.2015 14:25
Źródło zdjęć: © IKEA

Na trwających w Barcelonie targach Mobile World Congress IKEA ogłosiła, że rozpocznie fabryczne montowanie w sprzedawanych przez siebie meblach urządzeń do bezprzewodowego ładowania telefonów. To istotny krok na drodze do upowszechnienia się tego rozwiązania. Tyle tylko, że nieśledzący najnowszych nowinek technologicznych niekoniecznie wiedzą, co to oznacza.

Przyszłość ładowania bez kabli?

"Bezprzewodowe ładowanie" to termin, który słyszymy w kontekście telefonów komórkowych już od kilku lat. Pierwszym smartfonem, który umożliwiał zasilanie baterii bez podłączania kabla był Pre firmy Palm. Pojawił się on w sprzedaży w listopadzie 2009 roku. Opcjonalnie można było do niego kupić indukcyjną ładowarkę w opracowanym przez samego producenta standardzie. Pozwalała ona na zasilanie telefonu przez położenie go na jej powierzchni. Ona z kolei musi już być oczywiście podłączona do źródła zasilania tradycyjnym kablem.

Źródło zdjęć: © (fot. LordOider / CC)
Źródło zdjęć: © (fot. LordOider / CC)

W tym samym roku stowarzyszenie Wireless Power Consortium ogłosiło opracowanie własnego standardu dla tego typu rozwiązań. Nazwano go Qi. Dwa lata później Instytut Inżynierów Elektryków i Elektroników (Institute of Electrical and Electronics Engineers, IEE) powołał organizację Power Matters Alliance (PMA), której celem miało być opublikowanie szeregu specyfikacji, zapewniających bezpieczeństwo i energetyczną wydajność systemów indukcyjnego ładowania. W tej chwili standardy opracowane przez WPC i PMA są dwoma najbardziej się liczącymi i konkurującymi ze sobą na rynku. Dopóki jednak nie zakończy się rywalizacja między nimi i nie powstanie jedno, obowiązujące powszechnie rozwiązanie, które będą mogli stosować wszyscy producenci smartfonów, trudno mówić o upowszechnieniu się tej metody ładowania.

Bezprzewodowy Samsung

To, że temat bezprzewodowego ładowania powróci w tym roku ze zdwojoną mocą, zwiastowały już pierwsze, nieoficjalne informacje na temat nowego flagowego modelu Samsunga – Galaxy S6. Potwierdziły się one podczas konferencji na targach Mobile World Congress. Koreański producent już wcześniej zapowiadał, że rok 2015 będzie początkiem "nowej ery bez kabli", a podane przez niego w Barcelonie informacje pozwoliły zrozumieć, co miał na myśli. Smartfony Galaxy S6 wyposażone będą w komponenty, umożliwiające ich ładowanie w obu standardach – WPC i PMA. Dzięki temu użytkownicy nie będą musieli martwić się, czy kupiona przez nich stacja ładująca obsługuje ich telefon.

Takie podejście do sprawy oczywiście znacząco ułatwia życie użytkownikom Samsungów, trudno się jednak spodziewać, by wszyscy producenci zdecydowali się na podobny krok. Mówimy w końcu tutaj o topowym modelu największego producenta, któremu zależy przede wszystkim na tym, by telefon był możliwie wszechstronny. Niewątpliwie jednak obsługa dwóch standardów podwyższa koszty produkcji, które koniec końców pokryć musi kupujący.

Źródło zdjęć: © Więcej informacji o nowych Samsungach Galaxy znajdziesz w naszej relacji
Źródło zdjęć: © Więcej informacji o nowych Samsungach Galaxy znajdziesz w naszej relacji

IKEA wkracza do walki

Dużym krokiem na drodze do upowszechnienia się jednego standardu będzie ogłoszona również na targach MWC decyzja firmy IKEA. Zapowiedziała ona, że rozpocznie fabryczne montowanie indukcyjnych ładowarek w standardzie PMA w swoich meblach. Wprowadzi również do sprzedaży moduły, możliwe do zamontowania we wcześniej sprzedanych sprzętach domowych.

Ładowarki indukcyjne znajdą się przede wszystkim w nowych stolikach, lampach na biurko i lampach podłogowych. Do działania będą oczywiście wymagały podłączenia do prądu standardowym kablem. To wciąż duże ułatwienie – nie trzeba będzie szukać ładowarki czy męczyć się z jej każdorazowym podłączaniem. I dobrze, że takie rozwiązanie ma szansę stać się naszą codziennością. Ale nie dajmy się zwariować i oszukać, że jest ono czymś, czym nie jest.

Źródło zdjęć: © (fot. IKEA)
Źródło zdjęć: © (fot. IKEA)

A więc gdzie ta "bezprzewodowość"?

Warto bowiem podkreślić, że chociaż producenci tych urządzeń i firmy produkujące smartfony chętnie używają słowa "bezprzewodowe", to nie jest ono w tym kontekście w pełni uzasadnione – nawet jeżeli już się przyjęło. Przyzwyczailiśmy się jednak, że mówiąc o technologiach bezprzewodowych mówimy o takich, które działają "przez powietrze". W przypadku ładowarek indukcyjnych – bo o nich jest cały czas mowa – konieczne jest położenie telefonu na macie. Umieszczona w niej cewka wytwarza zmienne pole elektromagnetyczne, które podobne urządzenie znajdujące się w środku smartfona konwertuje na prąd elektryczny, zasilający baterię. Nazywanie tego "ładowaniem bezprzedowodym" wciąż potrafi wprowadzić w zakłopotanie kogoś, kto nie interesuje się tą technologią i wyobraża sobie, że telefon naładuje się sam znajdując się w zasięgu urządzenia.

Zanim nasze telefony ładować się będą w ten sposób, bez konieczności podłączania ich do specjalnych urządzeń (nawet jeżeli "podłączenie" polega tylko na położeniu w odpowiednim miejscu) minie jeszcze trochę czasu. Są jednak w tej chwili firmy i naukowcy, którzy aktywnie pracują nad spełnieniem tej wizji. Jedną z nich jest startup Ossia, który pod koniec 2013 roku zaprezentował ładowarkę, zdolną do zasilenia urządzenia mocą 1 wata na maksymalną odległość 30 metrów. Również przez ściany. Jego przedstawiciele zapewniali wtedy, że technologia jest równie bezpieczna jak sieć Wi-Fi czy sygnał Bluetooth.

Źródło zdjęć: © (fot. chip.pl)
Źródło zdjęć: © (fot. chip.pl)

Hatem Zeine, założyciel firmy Ossia, mówił też wtedy, że dla niego "bezprzewodowe" oznacza zdalne, automatyczne, niewymagające udziału użytkownika. W oczywisty sposób nawiązywał wtedy do sposobu działania ładowarek indukcyjnych. I trudno się z nim nie zgodzić.

Chociaż w najbliższym czasie producenci telefonów i akcesoriów zrobią wszystko, by przekonać nas, że ładowanie indukcyjne to technologia przyszłości, za kilka lat może się okazać przestarzała. To rozwiązanie wygodne i praktyczne, ale w żadnej mierze nie tak rewolucyjne, jak starają się nas przekonać giganci branży mobilnej. Prawdziwa rewolucja jest jeszcze przed nami. A kiedy w końcu nastąpi, wszyscy zapomną o podrzędnych rozwiązaniach.

Zobacz także --> Bezprzewodowe ładowanie - trend 2015 roku

_ DG _

Źródło artykułu:WP Tech
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.