MWC 2014: Gear 2, Gear 2 Neo i Gear Fit, czyli Samsung atakuje nowy rynek

MWC 2014: Gear 2, Gear 2 Neo i Gear Fit, czyli Samsung atakuje nowy rynek25.02.2014 16:10

Samsung oprócz nowego telefonu Galaxy S 5 pokazał na tegorocznych targach MWC nowe zegarki Gear 2 i Gear 2 Neo oraz inteligentną opaskę Gear Fit. Po premierze pierwszego zegarka Galaxy Gear w zeszłym roku, koreański gigant zdecydował się najwyraźniej podjąć próbę zdobycia rynku inteligentnych gadżetów... o ile ten rynek rzeczywiście istnieje.

Źródło zdjęć: © (fot. WP.PL)
Źródło zdjęć: © (fot. WP.PL)

Przeniesienie mobilnych systemów operacyjnych z telefonów do gadżetów, takich jak zegarki czy opaski to ostatnio trend, którym podąża coraz więcej producentów elektroniki. Jest to jednak cały czas rynek, na którym potrzeby konsumentów nadal pozostają w większości nieodkryte. Pokazany w zeszłym roku zegarek Samsung Galaxy Gear był o tyle istotnym wydarzeniem, że zaznaczał wkroczenie ważnego gracza na pole tzw. "wearable devices", a to z kolei sygnał dla mniejszych firm, że być może warto podążyć tym samym tropem. Na polu, na którym prym do tej pory wiodło Sony z zegarkami SmartWatch pojawił się więc silny zawodnik, a za nim zapewne ujrzymy kolejnych.

Samsung Galaxy Gear to był jednak swego rodzaju eksperyment. Gadżet cierpiał na "chorobę wieku dziecięcego" - szybko okazało się, że część elektroniki umieszczono w pasku, co właściwie wykluczało jego wymianę, bazujący na Androidzie system operacyjny i ekran miewały problemy z reagowaniem na polecenia, gadżet do działania wymagał telefonu - do tego współpracował w momencie premiery tylko z najnowszym modelem Samsung Galaxy Note, bateria wytrzymywała ledwie dzień, a ponad wszystko urządzenie kosztowało tyle, co smartfony ze średniej półki. Wszystkie te wady nie są jednak czymś niezwykłym, biorąc pod uwagę, że było to pierwsze podejście Koreańczyków do nowego rodzaju urządzeń.

Źródło zdjęć: © Zegarek Samsung Gear 2 (fot. WP.PL)
Źródło zdjęć: © Zegarek Samsung Gear 2 (fot. WP.PL)

W tym roku Samsung pokazał, że potrafi uczyć się na własnych błędach. Na targach MWC pokazał już dwa zegarki: Galaxy Gear 2 i Galaxy Gear 2 Neo, pomiędzy którymi główną różnicą jest brak aparatu fotograficznego w tym drugim. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, w obu urządzeniach porzucono Androida na rzecz autorskiego systemu Samsunga - Tizen. W efekcie, interfejs nie różni się mocno od poprzednika, ale działa dużo płynniej, a bateria - pomimo, że o mniejszej pojemności - pozwala na pracę nawet do 2-3 dni. Gadżet nadal na niewiele się zda bez połączenia z telefonem, ale tym razem lista współpracujących modeli nie sprowadza się do jednego urządzenia. Aparat w Gear 2 przeniesiono z paska do korpusu urządzenia, dzięki czemu zaoferowano od razu możliwość łatwej wymiany pasków.

W kwestii funkcjonalności, zegarki Samsunga oferują odbieranie połączeń i wiadomości, wyświetlają powiadomienia o różnych wydarzeniach (jak wiadomość na Facebooku czy Twitterze), a dzięki wbudowanemu czujnikowi IrLED oraz funkcji WatchON pozwalają na zdalną obsługę telewizora czy dekodera cyfrowego zastępując piloty. Oczywiście nie mogło też zabraknąć całej gamy funkcji związanych z naszym zdrowiem. Zegarki mierzą więc nasz puls, liczbę kroków i inne parametry, które pozwalają podpowiadać odpowiedni trening, a nawet monitorować sen i rozładowywać stres. Chyba zrozumiano również, że robienie zdjęć i nagrywanie filmów zegarkiem, to funkcje, które niekoniecznie skuszą całe rzesze odbiorców - zapewne stąd oferta modelu Gear 2 Neo, pozbawionego aparatu, a zatem również tańszego.

Źródło zdjęć: © Opaska Samsung Gear Fit (fot. WP.PL)
Źródło zdjęć: © Opaska Samsung Gear Fit (fot. WP.PL)

Pomimo wszystkich tych funkcji z inteligentnymi zegarkami wiąże się jeszcze jeden problem - styl. Choć dostępne na rynku gadżety nie są brzydkie, daleko im do osiągnięcia takiej pozycji w świadomości klientów, jaką zajmują luksusowe marki. Mówiąc dosadniej, z darowania ministrowi Samsung Gear 2 czy Sony Smartwatch raczej nikt by afery nie robił - a może nawet nikt by tych zegarków nie próbował mu wręczać. Oczywiście nie oznacza to, że gadżety te nie mają sensu, jedynie że szybkie osiągnięcie z ich pomocą dobrego zysku, może być trudne. Oznaki tego możemy zaobserwować choćby na tegorocznym stoisku Sony, które pomimo, że w zeszłym roku sprzedało więcej zegarków Smartwarch 2 niż tabletów, na targach MWC nowego zegarka nie pokazało.

Zarówno u Sony, jak i u Samsunga (oraz u innych producentów) zauważyliśmy jednak co innego - inteligentne opaski, wisiorki i inną galanterię. Sony postawiło na jedno rozwiązanie, za to bardzo elastyczne. Japończycy stworzyli rdzeń z czujnikami, które przy współpracy z telefonem, rejestrują naszą aktywność fizyczną, miejsca które odwiedzamy i pozwalają automatycznie stworzyć coś na kształt wirtualnego, multimedialnego dziennika. Sam rdzeń natomiast jest na tyle mały, że łatwo zmieścimy go w silikonowej opasce, zawiesimy na rzemyku czy przypniemy do koszuli w formie klipsa.

Samsung z kolei przedstawił Gear Fit - opaskę z wbudowanym ekranem Super AMOLED, krokomierzem, czujnikiem tętna, stoperem i minutnikiem. Dzięki temu, podobnie jak zegarki oferuje ona możliwość analizowania naszej aktywności fizycznej, a jednocześnie dostarcza informacje o wydarzeniach w połączonym z opaską telefonie, czy po prostu wyświetla godzinę. Obsługa gadżetu jest przy tym bardzo intuicyjna, z dobrą reakcją ekranu na dotyk. Przyczepić można się jedynie do tego, że po założeniu opaski na nadgarstek, ikony ustawione są pionowo, co sprawia, że obsługa gadżetu jest trochę mniej komfortowa niż moglibyśmy oczekiwać. To jednak nic, czego nie da się poprawić w warstwie oprogramowania. Pasek, na którym zamontowano ekran opaski można wymienić, a całość jest wodo- i pyłoodporna.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że na naszych oczach kształtuje się zupełnie nowy segment rynku elektroniki - inteligentne gadżety, czy jak kto woli, inteligentna galanteria. Wszystko wskazuje również, że choć zegarki typu smartwatch mogą się nie przyjąć, opaski takie jak te pokazane przez Sony czy Samsunga, to może być prawdziwy strzał w dziesiątkę. Ich cena będzie się plasować zapewne w okolicach kilkuset złotych, a za takie pieniądze wiele osób chętnie sprawi najbliższym elektroniczny prezent... o ile tylko mają już oni jeden ze smartfonów za ponad 150. zł. To właśnie ścisła współpraca nowych gadżetów ze smartfonami może się okazać łyżką dziegciu w beczce "elektronicznego" miodu.

_ Z Barcelony dla WP.PL, Grzegorz Barnik _

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.