Kierowcy mają dość mandatów za prędkość. Zaczynają masowo używać tych aplikacji

Kierowcy mają dość mandatów za prędkość. Zaczynają masowo używać tych aplikacji26.08.2015 15:03
Źródło zdjęć: © Connected Life Magazine

Nie wystarczyło zatrzymywanie praw jazdy za przekroczenie prędkości. W głowach rządzących pojawiły się kolejne pomysły na zmiany wymierzone w zmotoryzowanych. Chodzi o uzależnienie stawek mandatów od średniej pensji. Maksymalna kara mogłaby wynosić nawet 2280 zł. Oburzeni kierowcy zapowiadają zmasowane ostrzeganie się o policyjnych kontrolach za pomocą aplikacji.

CB radio to wciąż najpotężniejsza broń w walce z suszarkami i fotoradarami. Polscy kierowcy do perfekcji opanowali informowanie się o „misiaczkach”. stojących na konkretnym kilometrze „ścieżki”. Wprowadzona niedawno nowelizacja przepisów, umożliwiająca zatrzymywanie praw jazdy za przekroczenie dozwolonej prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h, może spowodować renesans CB, chociaż specjaliści z branży nowych technologii wieszczą raczej sukces aplikacji pozwalających na ostrzeganie się przed zagrożeniami na drodze. Chodzi o rozwiązania takie jak Rysiek, iCoyote, Yanosik czy AutoRadar.

„Każda zmiana przepisów drogowych, związana czy to z przekraczaniem prędkości, czy stawianiem nowych fotoradarów, przekłada się na wzrost liczby osób zainteresowanych korzystaniem z aplikacji antyradarowych. Tym bardziej, że są one często bezpłatne. Dla firm oferujących tego typu rozwiązania oznacza to zwiększenie liczby pobrań. Majową nowelizację prawa, w wyniku której policja zatrzymuje prawa jazdy za zbyt szybką jazdę, poprzedziły liczne publikacje na ten temat w mediach, co jeszcze bardziej podgrzało nastroje kierowców. Tylko w weekend poprzedzający wprowadzenie nowych regulacji średnia dzienna liczba pobrań aplikacji Rysiek była blisko czterokrotnie wyższa niż standardowo”. – mówi Adam Bąkowski, prezes zarządu firmy NaviExpert, która oferuje Ryśka, jedną z darmowych aplikacji określanych mianem ostrzegaczy.

Programy tego typu nie tylko pozwalają kierowcom informować się o miejscach kontroli prędkości. Niektóre z nich, jak AutoRadar, iCoyote, NaviExpert lub Rysiek, przypominają też użytkownikom o obowiązujących w danym miejscu ograniczeniach, wyświetlając odpowiednie ikony na ekranie telefonu. W przypadku ostatniej z wymienionych aplikacji, po przekroczeniu dozwolonej prędkości użytkownicy słyszą dodatkowo komunikat głosowy „Zwolnij”, który przypomina o tym, by zdjąć nogę z gazu.

Aplikacje ostrzegające już przeżywają boom, a zainteresowanie nimi może jeszcze wzrosnąć, o ile zrealizowane zostaną plany dotyczące zmian w taryfikatorze mandatów. Pojawiła się bowiem propozycja, w ramach której ich wysokość ma być powiązana z ogłaszanym przez GUS przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej za poprzedni rok (3,8 tys. zł brutto). W razie przekroczenia dozwolonej prędkości od 1. do 20 km/h zasugerowano karę wynoszącą 3 proc. średniej pensji (114 zł), od 21 do 30 km/h – 5 proc. (190 zł), od 31 do 40 km/h – 9 proc. (342 zł), a od 41 do 50 km/h – 14 proc. (532 zł). Kierowcy jadącemu o ponad 50 km/h więcej niż przewidują przepisy ma być wlepiany mandat w wysokości 20 proc. średniego wynagrodzenia, czyli ok. 760 zł (obecnie maksymalna stawka to 500 zł). Ale na tym nie koniec.

Przy przekroczeniu prędkości w obszarze zabudowanym, mandat miałby być podwajany, czyli sięgać 152. zł. A na dodatek kierowca-recydywista, przyłapany na przekroczeniu prędkości po raz czwarty (lub więcej) w ciągu roku, zostałby ukarany mandatem wyższym o kolejne 50 proc. Oznacza to, że w ramach kumulacji przyszłoby płacić nawet 2280 zł! Póki co – wbrew doniesieniom niektórych mediów – zmiany nie zostały przegłosowane przez Sejm, chociaż nie wiadomo, czy posłowie nie wrócą do projektu.

Mimo to na reakcję kierowców nie trzeba było długo czekać. Na samą wieść o bardziej rygorystycznym traktowaniu zmotoryzowanych, internetowe fora zaroiły się od wpisów typu (pisownia oryginalna): „Boże ześlij na te łajzy wszystkie plagi egipskie. Wszyscy won!!!”. „…bo liczy się bezpieczeństwo i wpływy $$$ na konto a punkty są nieistotne…. Kasa ma się zgadzać!!!”. „Drodzy szanowni politycy w du… wam się poprzewracało… Ok mogę płacić za te mandaty tylko dajcie mi 3800 zł na miesiąc!!!”. Nie brak też sugestii dotyczących możliwych środków obrony przed restrykcjami: „Ostrzegać się trzeba! Aplikacji nie brakuje więc nie dajcie się robić w balona”.

Twórcy rozwiązań ostrzegających o kontrolach prędkości odżegnują się od tego, jakoby ich produkty miały zachęcać do łamania przepisów. „One jedynie pomagają kierowcom w zorientowaniu się w sytuacji na drodze. Mogę jasno powiedzieć, że jesteśmy przeciwni piratom drogowym i zawsze zachęcamy naszych użytkowników do tego, by jeździli przede wszystkim bezpiecznie”. – zaznacza Adam Bąkowski.

Z badania prędkości przeprowadzonego w 201. r. przez Instytut Transportu Samochodowego oraz firmę Heller Consult wynika, że 57 proc. polskich kierowców przekracza dozwoloną prędkość, najczęściej w terenie zabudowanym na ulicach dwujezdniowych (72 proc.) oraz w mniejszych miejscowościach.

„Obserwujemy pozytywne zmiany w zachowaniu kierowców, w tym także w zakresie przestrzegania obowiązujących limitów prędkości. Wynika to w dużej mierze z rozbudowy i modernizacji infrastruktury drogowej, intensyfikacji działań służb w obszarze nadzoru, podjęcia szeregu inicjatyw w zakresie edukacji mających na celu uświadomienie kierowcom zagrożeń wynikających z nadmiernej prędkości czy usprawniania systemu ratownictwa. Należy pamiętać jednak, że tylko jednoczesne prowadzenie działań we wszystkich tych obszarach, może przyczynić się do poprawy stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego na polskich drogach”. – mówi Agata Foks, sekretarz Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.

Co na to mundurowi? „W 201. r. polska policja drogowa nałożyła 1 675 000 mandatów karnych za przekroczenie dozwolonej prędkości, czyli 4590 dziennie” – wyjaśnia Marek Konkolewski z Komendy Głównej Policji. To chyba nie wymaga komentarza.

Polecamy na stronach Connected Life Magazine: Monitor dopasuje treści do konkretnych odbiorców

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.