"Gdyby rodzice wywiązywali się ze swojego obowiązku, to gry komputerowe nie byłyby problemem"

"Gdyby rodzice wywiązywali się ze swojego obowiązku, to gry komputerowe nie byłyby problemem"15.05.2018 10:21
Źródło zdjęć: © Epic Games | Epic Games

Znów "czepiają się" gier komputerowych. Tak można pomyśleć, czytając ostatnie nagłówki poświęcone tekstowi amerykańskiego psychologa o niezwykle popularnej grze "Fortnite". Narracja jest taka jak od lat - gry są wszystkiemu winne. Na pewno?

"Psycholog twierdzi, że 'Fortnite' znieczula dzieci na przemoc", pisze portal Twin Galaxies. "'Fortnite' sprawia, że dzieci skłaniają się ku przemocy", alarmuje News 4C.

Trzy milony graczy dziennie

Amerykański psycholog Leonard Sax opublikował na łamach magazynu Psychology Today wpis poświęcony negatywnemu wpływowi gier wideo na rozwój chłopców. Jako tytuł, który "niszczy" dziecięcą psychikę, przywołał grę "Fortnite: Battle Royale". Wybór ten jest oczywisty, "Fortnite" jest obecnie najgorętszym tytułem, dziennie grę odpala ponad trzy mln ludzi na świecie.

Jednak po wczytaniu się w tekst dr Saxa widać, że jego głos jest odmienny od tych, które przysłowiowe "całe zło świata" chcą zrzucić na gry komputerowe. Psycholog przytacza dwa główne argumenty, z których jeden jest według mnie słuszny - a drugi już mniej. Pierwszy to brak samokontroli u dzieci spowodowany wielogodzinnym graniem na komputerze. Dziecko, dla którego gry są jedyną rozrywką, nie potrafi samo powiedzieć "dość" i zająć się czymś innym. Według psychologa to właśnie nabyta za młodu zdolność samokontroli jest najważniejsza dla osiągnięcia sukcesu w dorosłym życiu.

Granie powoduje znieczulicę?

Drugi argument Saxa mówi o tym, że gry, które dają możliwość zabijania, prowadzą do znieczulenia dzieci na przemoc w realnym świecie. Z tym argumentem ciężko mi się zgodzić - i sądzę, że zdecydowanej większości graczy również. W gry wideo grałem od wczesnej podstawówki, podobnie jak moi rówieśnicy. Nigdy nie zaobserwowałem ani u siebie, ani u kolegów znieczulicy na przemoc czy skłonności do niej.

Grając w takie tytuły jak "Quake" czy "Carmageddon" spędzaliśmy przy nich całe godziny. Ciężko jednak spierać się z takimi argumentami, jeśli są one poparte badaniami naukowymi. Dlatego o rozjaśnienie sytuacji poprosiłem psycholog dziecięcą, dr Aleksandrę Piotrowską.

- Jestem daleka od tego, żeby za występowanie agresji oskarżać świat gier komputerowych – mówi w rozmowie z WP Tech dr Piotrowska. - Agresja towarzyszy nam od zawsze. Kiedyś nie było komputerów, a my też byliśmy agresywni. Ale nie sposób negować fakty. Te pokazują, że im większa liczba godzin spędzonych z agresją w świecie wirtualnym, tym większa tolerancja wobec zachowań agresywnych w rzeczywistości - dodaje.

Pytam dr Piotrowską, czy to nie jest tak, że w tym konkretnym przypadku badania można łatwo zmanipulować pod wcześniej przyjętą tezę. W końcu czynników, które prowadzą do znieczulicy, jest zdecydowanie więcej niż same gry.

- Do wielu badań, zwłaszcza tych prowadzonych za pośrednictwem internetu, można mieć zastrzeżenia metodologiczne - tłumacz psycholog. - W tym przypadku łatwo jest pominąć inne czynniki, a komputer jest tylko jednym z wielu powodujących znieczulicę. Nie można go jednak lekceważyć - kontynuuje.

Rodzice najważniejsi

- Natomiast niebezpiecznym trendem jest to, że rodzice coraz częściej polegają na elektronicznych rozrywkach zamiast sami zająć się dziećmi - dodaje dr Piotrowska. - Jak połączymy niedobór relacji z dorosłymi, którzy nie mogą kształtować norm i wystawienie dzieci na wirtualną agresję, to pojawia się problem. Gdyby rodzice wywiązywali się ze swojego obowiązku wychowywania dzieci, to gry komputerowe miałyby na nie zdecydowanie mniejszy wpływ.

W swoim wpisie w Psychology Today dr Sax sugeruje, aby dla dobra dzieci ograniczyć im dostęp do gier, w których występuje element zabijania. Przytacza m.in. takie tytuły jak: "Call of Duty", "GTA" czy wspomniany wcześniej "Fortnite". To akurat pokazuje tylko jeszcze bardziej jak dużą rolę mają w tej sytuacji rodzice, bowiem w dwa z tych trzech tytułów dzieci w ogóle nie powinny grać. Wszystkie części "GTA" i większość "Call of Duty" są przeznaczone dla osób pełnoletnich. Z kolei "Fortninte" otrzymał oznaczenie "PEGI 12", co oznacza, że jest odpowiedni dla nastolatków.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.