FIFA 17 propaguje homoseksualizm?! Nie tylko rosyjscy politycy nie chcą homoseksualnych nawiązań

FIFA 17 propaguje homoseksualizm?! Nie tylko rosyjscy politycy nie chcą homoseksualnych nawiązań06.12.2016 16:49
Źródło zdjęć: © EA Sports/WP

Kiedyś polityków oburzała w grach przemoc, która mogłaby mieć wpływ na młodzież. Dziś politycznym tematem tabu jest homoseksualizm. I właśnie z tego powodu z rosyjskiego rynku zniknąć może... FIFA 17.

Rosyjscy politycy twierdzą, że “FIFA 17” propaguje homoseksualizm. Jak to możliwe? Wszystko za sprawą darmowego dodatku, który wprowadzał do gry specjalne, tęczowe koszulki. W ten sposób twórcy poparli wspierającą osoby homoseksualne akcję Rainbow Laces, w ramach której angielscy piłkarze wyszli na boiska z tęczowymi opaskami i sznurówkami, a w mediach społecznościowych kluby zmieniały awatary, dodając kolorowe tło. EA Sports chciało, by hasło “sport jest dla wszystkich” mogło być widoczne także w wirtualnym świecie.

I właśnie to nie spodobało się rosyjskim politykom, według których dodatek narusza tamtejsze prawo. Od 2013 roku nie wolno promować “nietradycyjnych wartości seksualnych”, a to rzekomo robią tęczowe motywy. Jeśli EA Sports, twórcy gry, nie wycofają poprawek lub nie zmienią kategorii wiekowej (będącej ostrzeżeniem, że produkcja jest wyłącznie dla dorosłych), “FIFA 17” może zostać wycofana z rosyjskiego rynku.

Ze względu na różnice kulturowe “Watch Dogs 2” nie mogło trafić do sprzedaży między innymi w Kuwejcie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich czy Arabii Saudyjskiej. Nie powiedziano tego wprost, ale można było się domyślać, że powodem były treści związane z tematyką LGBT. W "Watch Dogs 2" pojawia się m.in. transseksualna postać, a na ulicach wirtualnego San Francisco powiewają tęczowe flagi, będące nawiązaniem do historii miasta.

Homoseksualizm w grach zakazany

Kiedyś cenzurowano gry ze względu na przemoc, która rzekomo miała mieć wpływ na młodszych odbiorców, dziś powodem cenzury są wątki homoseksualne. Ot, zmiana.

Tyle, że tak radykalne podejście nie jest wyłącznie cechą charakterystyczną dla mocno konserwatywnych polityków. Nie jest to też problem, który funkcjonuje wyłącznie w mniej “cywilizowanych” państwach. Growe homoseksualne wątki bardziej niż polityków, kłują w oczy grających. Również w Polsce i Europie.

W Baldur's Gate: Siege of Dragonspear pojawiła się postać transgenderowa. Był to zupełnie poboczny wątek - w trakcie rozmów kapłanka wyznała, że została wychowywana przez rodziców jako chłopiec. I tyle, nic więcej. To jednak rozwścieczyło wielu grających, którzy na takich portalach jak Metacritic czy Steam zaczęli wystawiać grze bardzo niskie noty - właśnie z powodu “propagowania politycznej poprawności”, jak zaznaczali. Wbrew pozorom średnia ocen ma znaczenie, bo dla sporej części jest to wyznacznik, czy warto sięgnąć po grę. Nie wszyscy czytają recenzje użytkowników, więc nie wszyscy musieli wiedzieć, że Baldur's Gate: Siege of Dragonspear jest słabe - choć sama gra “normalnych” wad się nie ustrzegła - tylko ze względu na transgenderową postać.

Temat ten wzburzył również polskich graczy. W sieci nie zabrakło naprawdę ostrych komentarzy. Serwis cdaction.pl zamieścił newsa pod tytułem “O homofaszystowskiej propagandzie”, w którym połączono pełne nienawiści wpisy, tworząc z nich artykuł. “Homofaszyści próbują przemycać swoją chorą ideologię nawet w grach komputerowych”, “homoseksualizm to przecież choroba psychiczna”, “niestety przez to, że wszędzie wciska się ludziom, że są wolni i mają prawo wyboru, powstaje takie coś jak kobieta nazywająca się mężczyzną w Dragon Age’u: Inkwizycji” - to tylko wybrane fragmenty.

Za “promowanie” homoseksualizmu twórcom wspomnianego w komentarzach “Dragon Age: Inkwizycja” też się zresztą oberwało. “Oburzeni” gracze grozili piraceniem kolejnej części “Mass Effect”, jeśli ponownie pojawią się związki osób tej samej płci. A przecież wystarczyłoby nie grać...

Różnorodność? Nie dla wszystkich graczy

Twórcy “Overwatch”, ekipa Blizzard, przyznali, że ich gra jest dla wszystkich, stąd różnorodność postaci - wśród dostępnych bohaterów znajdują się więc także te ze społeczności LGBT. Otwarte postawienie sprawy nie przypadło do gustu niektórym polskim graczom:

- Moim zdaniem postacie w Overwatchu powinny mieć swoją historię, ale promowanie homoseksualizmu to dla mnie przesada i jestem do tego nastawiony negatywnie;

- Uważam pomysł za kontrowersyjny i dziwne, że seksowne panienki są tonowane a tu takie rzeczy wprowadzane;

- Jestem za tolerancją dla takich osób i nie ma co ich dyskryminować, chociaż nigdy nie będę za tym by homoseksualizm uznać za normalność i mówieniem, że jest to normalne;

Oczywiście nie brakuje też głosów poparcia dla twórców. Jednak sam fakt, że dyskusja na ten temat wzbudza tyle emocji i kontrowersji, pokazuje stosunek wielu grających do tematu homoseksualizmu w grach. Tym bardziej, że mamy do czynienia albo z postaciami pobocznymi, albo z grami, w których fabuła nie jest tak ważna (jak w Overwatch - aczkolwiek bardziej szczegółowa charakterystyka pozwala się lepiej identyfikować ze sterowanym bohaterem, co wyjaśnia opisanie np. preferencji seksualnych). Co by się działo, gdyby główny bohater głośnego hitu był homoseksualistą, a fabuła opowiadałaby także o relacjach osób tej samej płci, tak jak pokazywane są związki kobiet z mężczyznami? Lucien Soulban, scenarzysta Ubisoft Montreal, w 2014 roku stwierdził, że temat homoseksualizmu w wysokobudżetowych produkcjach nie będzie prędko podejmowany. A jeśli już, to dotyczyć będzie to drugoplanowych bohaterów. Wszystko przez strach twórców, że gra dostanie łatkę “kontrowersyjnej” i się nie sprzeda. To dużo mówi o problemie.

A tym problemem nie są wcale radykalni politycy, którzy domagają się usuwania homoseksualnych wątków. Cenzurę narzuca środowisko graczy.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.