Czy powinniśmy tworzyć androidy?

Czy powinniśmy tworzyć androidy?21.08.2009 13:07

Czy możliwe jest stworzenie robota, który wyglądałby i myślał jak człowiek? Obecnie prace nad humanoidalnymi cyborgami prowadzone są głównie w Japonii. Wielu naukowców uznaje ideę tworzenia robota, który byłby nie do odróżnienia od człowieka, za potencjalnie niebezpieczną. Nie można im odmówić racji, tym bardziej, że tworzenie humanoidalnych androidów nie wydaje się konieczne

Na całym świecie naukowcy tworzą i rozwijają różnego rodzaju roboty. Przede wszystkim są one wykorzystywane w wojsku oraz w fabrykach produkcyjnych. Zastosowanie robotów w armii ma jeden główny cel - zastąpienie żołnierzy maszynami zdolnymi do prowadzenia działań zbrojnych. Tymczasem w fabrykach głównym powodem stosowania robotów jest wyeliminowanie człowieka z prac, które są żmudne i męczące lub, które odbywają się w warunkach szkodliwych dla naszego zdrowia, takich jak obecność trujących gazów lub bardzo wysoka temperatura. Oczywistą zaletą robotów jest również fakt, że maszyna nigdy się nie męczy i może pracować bez przerwy przez całą dobę.

_ Roboty przemysłowe stosowane w fabrykach. Programowane są przez człowieka do konkretnych zadań i ciężko je nazwać inteligentnymi _

Jednakże, żadne z tych maszyn nie przypominają ludzi. Wojsko dalekie jest od tworzenia znanych z kinowego hitu "terminatorów". Za to coraz powszechniej na teatrze działań wojennych stosowane są roboty mobilne, które potrafią dokonać rozpoznania terenu, rozbroić miny lub zajrzeć za róg budynku, gdzie mogą czaić się żołnierze wroga. Roboty te najczęściej wyposażane są w koła, które pozwalają im poruszać się szybko po nierównym terenie. Prowadzone są również prace nad robotami, które naśladują sposób poruszania się węży. W fabrykach natomiast najczęściej spotykamy zrobotyzowane ramiona, wykonujące określone zadania, takie jak spawanie, malowanie lub cięcie. Nierzadko roboty te wyposażone są w system kamer, który pozwala im na zmierzenie wymiarów obiektu, określenie jego kształtu i położenia, dzięki czemu ramie potrafi dostosować swoje zachowanie do obrabianego elementu.

Wciąż pozostaje jednak pytanie czy maszyny powinny być inteligentne? A jeśli tak, to w jakim stopniu powinny tę inteligencję wykorzystywać? Na te pytania nie ma oczywiście jasnej odpowiedzi. Chwilowo prace nad stworzeniem prawdziwej sztucznej inteligencji są jeszcze we wczesnej fazie rozwoju, ale naukowcy prognozują, że przy obecnym tempie rozwoju technologii pierwszy komputerowy odpowiednik ludzkiego mózgu uda się stworzyć już za 1. lat. Obecnie jednak prace nad myślącymi robotami skupiają się w poszczególnych obszarach. Zamiast próby odtworzenia pracy ludzkiego mózgu badacze starają się sprawić, aby roboty rozpoznawały ludzką mowę, zapach albo twarze. Wszystko to jednak dokonywane jest za pomocą metod obliczeniowych, które trudno nazwać inteligencją.

_ Robot poruszający się ruchem wężopodobnym, jeśli założyć mu odpowiedni kamuflaż, będzie nie do odróżnienia od prawdziwego węża _

W roku 195. angielski matematyk Alan Turing opracował test, który pozwala określić czy maszyna jest inteligentna. Test opiera się na tezie, że jeżeli maszyna będzie potrafiła prowadzić konwersację z człowiekiem, w taki sposób, że nie zorientuje się on, iż rozmawia z maszyną to możemy uznać ją za inteligentną. Do dzisiaj żaden z komputerów świata, albo raczej żadne oprogramowanie, nie przeszło testu Turinga. Ponadto sam test, jak i możliwość stworzenia sztucznej inteligencji ma wielu przeciwników. Zwracają oni uwagę m.in. na fakt, że nawet niektórzy ludzie nie byliby w stanie przejść testu Turinga.

Jednakże najsłynniejsze podważenie omawianego testu inteligencji maszyny stanowi argument "chińskiego pokoju" wysunięty przez amerykańskiego filozofa Johna Searle'a. Opiera się on na założeniu, że skonstruowaliśmy komputer, który zachowuje się jakby rozumiał język chiński. Innymi słowy, komputer bierze chińskie znaki jako dane wejściowe i na podstawie zbioru reguł nimi rządzących (podobnie jak wszystkie komputery), koreluje je z innymi chińskimi znakami, które prezentuje jako informację wyjściową.

_ Robot potrafiący układać kostkę Rubika, musi odbierać sygnały wzrokowe określające położenie kostki oraz kolory na poszczególnych ściankach _

Załóżmy, że ten komputer wykonuje to zadanie w sposób tak przekonujący, że łatwo przechodzi test Turinga, tzn. przekonuje Chińczyka, że jest Chińczykiem. Na wszystkie pytania, które człowiek zadaje, udziela właściwych odpowiedzi w sposób tak naturalny, że Chińczyk jest przekonany, iż rozmawia z innym Chińczykiem. Zwolennicy mocnej sztucznej inteligencji wyciągają stąd wniosek, że komputer rozumie chiński, tak jak człowiek.

Teraz Searle proponuje, żeby założyć, iż to on sam siedzi wewnątrz komputera. Innymi słowy, on sam znajduje się w małym pokoju, w którym dostaje chińskie znaki, konsultuje książkę reguł, a następnie zwraca inne chińskie znaki, ułożone zgodnie z tymi regułami. Searle zauważa, że oczywiście nie rozumie ani słowa po chińsku, mimo iż wykonuje powierzone mu zadanie. Następnie argumentuje, że jego brak rozumienia dowodzi, że i komputery nie rozumieją chińskiego, znajdując się w takiej samej sytuacji jak on: są bezumysłowymi manipulatorami symboli i nie rozumieją, co "mówią", tak jak i on nie rozumie treści chińskich znaków, którymi operował.

W ten sposób powracamy do pytania czy stworzenie maszyn inteligentnych jest w ogóle możliwe, a co ważniejsze czy jest w ogóle konieczne? Poza tym powinniśmy również zastanowić się nad tym, czy maszyny uczące się nie powinny również posiadać moralności, aby odróżnić dobro od zła. Inaczej bowiem możemy w prosty sposób doprowadzić do sytuacji znanej z filmów fantastycznych, kiedy komputer może uznać człowieka za zagrożenie, a skutki takiej decyzji łatwo sobie wyobrazić. Zachęcamy Was do dyskusji na ten nowoczesny, acz drażliwy temat.

Grzegorz Barnik

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.