Człowiek kontra wielka korporacja. Nie jesteśmy skazani na porażkę

Człowiek kontra wielka korporacja. Nie jesteśmy skazani na porażkę10.01.2018 15:39
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Niedawne wpadki Apple'a czy Intela mogą sugerować, że użytkownicy są bez szans - gdy poważna awaria uszkodzi sprzęt, jedynym wyjściem będzie kupienie nowego modelu. Czyli ponowne sięgnięcie do portfela. Na szczęście czasami nawet globalne korporacje stać na dobry gest.

Klienci powiedzieli dość. Intelowi nie uszła na sucho luka w zabezpieczeniach procesorów, przez którą możliwa była kradzież danych, a aktualizacje wydane przez producentów mogą zmniejszyć wydajność komputerów i telefonów. Apple z kolei na raziło się na gniew fanów, bo starsze iPhone’y z zużytymi bateriami mogą zostać spowolnione. W Stanach Zjednoczonych sprawy trafiły do sądu. Tylko czy jakakolwiek próba pojedynku z wielką korporacją jest możliwa? Nie da się ukryć, że starcie przypomina walkę Dawida z Goliatem. Historia pokazuje jednak, że nie ma sensu z góry skazywać mniejszego na porażkę.

Zresztą Apple już się ugięło. Firma obniżyła cenę wymiany baterii. Problem w tym, że w Polsce choć doszło do obniżki, to i tak była mniejsza niż w Stanach Zjednoczonych. I musieliśmy płacić więcej niż Amerykanie. Na szczęście doszło do jeszcze jednego cięcia, przez co wymiana baterii będzie kosztować do końca 2018 roku 129 zł, a nie tak jak wcześniej - 369 zł.

Oczywiście znajdą się tacy, którzy oczekiwaliby wymiany za darmo - jak ci, którzy w Stanach Zjednoczonych pozwali firmę do sądu - ale zawsze jest to jakiś gest na zgodę. Co pokazuje, że prędzej czy później nawet wielka korporacja będzie szukała porozumienia.

Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Gdy płonące baterie w Samsungach Galaxy Note 7 okazały się nierzadkimi incydentami, a problemem występującym często na całym świecie, wielu sądziło, że firma już się po takiej wpadce nie podniesie. Tymczasem dziś o wybuchających akumulatorach mało kto pamięta, ludzie wypatrują kolejnych modeli ich smartfonów. Choć i w tym przypadku sprawa trafiła do sądów, to Samsung starał się udobruchać klientów. Zagrożone awarią smartfony można było wymienić na nowe samsungi S7 Edge, a także liczyć na vouchery o łącznej wartości 1000 zł, które dało się wykorzystać w sklepach producenta.

Aż 10 tys dol. otrzymała Amerykanka, której komputer wymusił aktualizację Windowsa 10, mimo że użytkowniczka nie miała zamiaru instalować łatki. I słusznie, bo poprawki zamiast naprawiać, to uszkodziły komputer właścicielki biura podróży, utrudniając przy tym prowadzenie biznesu. Sąd zgodził się z argumentami powódki i kazał zapłacić Microsoftowi odszkodowanie.

Zobacz też: Tak naprawia się twoje komputery

Zresztą Microsoft już w przeszłości musiał płacić za oprogramowanie, które zepsuło sprawny sprzęt. Tak było w przypadku konsoli Xbox 360. Po wgraniu aktualizacji u niektórych graczy urządzenie przestało uruchamiać oryginalne gry. Osoby, u których problem występował, mogły liczyć na nową wersję konsoli.

Nie tylko Microsoft dawał coś w zamian za awarię. W listopadzie 2016 roku firma GoPro musiała wycofać z rynku swojego drona Karma ze względu na problemy z zasilaniem. Użytkownicy skarżyli się, że Karma traci zasilanie podczas lotu. 2500 sztuk Karmy musiało wrócić do producenta. Żeby nie stracić dobrego wizerunku, GoPro oprócz pieniędzy dodawało kamerkę Hero 5 wszystkim, którzy zwrócili Karmę.

Źródło zdjęć: © WP.PL
Źródło zdjęć: © WP.PL

To oczywiście bardzo skrajne przykłady - wybuch baterii czy psujące oprogramowanie sprawia, że ze sprzętu nie da się korzystać. Oczywistym jest, że producent nie może zostawić takich klientów na pastwę losu, bo to będzie wizerunkowe samobójstwo. Czasami jednak ofiarą są nie tylko użytkownicy, ale i sama firma. A mimo to również wtedy korporacja stara się wynagrodzić klientom trudy.

Tak było, gdy PlayStation Network, sieciowa usługa Sony działająca na konsolach PlayStation, padła ofiarą hakerów. W związku z tym granie w sieci było przez kilka godzin niemożliwe. Sony, po uporaniu się z problemami, przedłużyło wszystkim użytkownikom PlayStation Plus - czyli płatnej usługi, pozwalającej na sieciową rozgrywkę - o jeden dzień. Niby niewiele, ale przecież hakerzy popsuli serwis tylko na kilka godzin, a nie całą dobę. A poza tym nie każdy był ofiarą występku cyberprzestępców. Można więc nawet powiedzieć, że większość na ataku paradoksalnie skorzystała.

Nie ma co się oszukiwać. To niekoniecznie dobra wola i złote serce prezesów sprawia, że firmy uderzają się w pierś, a do obietnicy poprawy dorzucają fanty. Inaczej klienci odwrócili by się od nich plecami. Nie zmienia to jednak faktu, że użytkownicy mogą pocieszać się, że gdy coś pójdzie nie tak, to nie zostaną z niczym. A na pewno w sytuacjach, gdy problem jest poważny i dotknie większą liczbę osób. Mimo wszystko obawiam się, że jednostka przy drobniejszych, mniej sensacyjnych awariach mogłaby takiego szczęścia nie mieć.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.