Blaski, cienie i śmiesznostki, czyli wspomnienia z targów IFA

Blaski, cienie i śmiesznostki, czyli wspomnienia z targów IFA07.09.2007 12:08

5 września zakończyły się targi IFA. Berlińskie targi to trzecie pod względem ważności – obok lutowego Kongresu 3G w Barcelonie (telekomunikacja) i marcowego CeBIT-u (informatyka) targi związane z branżą teleinformatyczną, oraz pokrewnymi.

5 września zakończyły się targi IFA. Berlińskie targi to trzecie pod względem ważności – obok lutowego Kongresu 3G w Barcelonie (telekomunikacja) i marcowego CeBIT-u (informatyka) targi związane z branżą teleinformatyczną, oraz pokrewnymi. Z tym, że IFA to przede wszystkim sprzęt RTV. To raz, dwa w przeciwieństwie do CeBIT-u jeszcze się jakoś trzymają. Być może dlatego, że bilet wstępu na IFA kosztował „tylko” 13 euro, a na CeBIT ok. 70.

Tegoroczne targi zajmowały 10. tys. m kw powierzchni. Wystawiło się 1212 firm z 32 krajów na świecie. Wszechobecne były plazmy. Od tych „najmniejszych”, do tych naprawdę gigantycznych (np. na stoisku LG), na które żeby móc wykorzystać w pełni ich zalety trzeba mieć salon o powierzchni sporego mieszkania. Jak to na targach – wszystkie firmy prezentowały urządzenia o najwyższych parametrach (niektóre nawet jeszcze niedostępne w sprzedaży), więc lepiej nie myśleć jakie będą ich ceny. Warto też zwrócić uwagę na fakt, iż urządzenia o coraz lepszych parametrach są coraz cieńsze. Nie będzie więc problemu z ich zmieszczeniem w domu. Podobnie jak w telefonach komórkowych tak i w branży RTV zapanowała tendencja w stylu „Wash&Go”, czyli 2, albo i nawet 3 w 1. Niejednokrotnie kamera i aparat fotograficzny wysokiej jakości to już było jedno urządzenie, a zdarzało się, że dochodził do tego także dyktafon. Drukowanie zdjęć prosto z aparatu (przez łącze Bluetooth) to już był standard. Firmy nie prezentowały tego jako
nowości, tylko po prostu pozwalały za darmo wydrukować swoje zdjęcia. Nawet z własnego aparatu.

Źródło zdjęć: © Zobacz dziewczyny na IFA 2007
Źródło zdjęć: © Zobacz dziewczyny na IFA 2007

Zdarzały się też małe wpadki. Na stoisku Sony była pokazana długo oczekiwana najnowsza Playstation 3. I tyle można o niej powiedzieć, bo … nie działała. Być może czekała na swoją specjalną premierę, ale nam nie było się na nią dostać. Informacji kiedy zadziała również.

Telefony komórkowe były na targach drugorzędne. O ile LG poświęcił im jeszcze małą część swojego gigantycznego pawilonu, o tyle np. Sony Ericsson miał tylko jedną małą szafkę w dodatku oszkloną (czytaj nie można było niczego dotknąć).

T-Mobile zaprezentował się w nowej odsłonie. Zarząd firmy zdecydował, że jest tak rozdrobniona, że ludzie już gubią się w tym, co jest co. Dlatego odtąd marka T-Com to wszystko co związane z telekomunikacją, a T-Home, z innymi usługami. T-Com zaprezentował produkt o nazwie MyFaves. To aplikacja, która umożliwia tańsze i łatwiejsze kontaktowanie się z pięcioma najbliższymi osobami. Pięć z nich może być widocznych w telefonie jako ikony lub zdjęcia i za pomocą jednego kliknięcia możemy do niech zadzwonić, wysłać SMS-a lub MMS-a. Ponadto T-Home udowodniło, że można już oglądać program telewizyjny na ekranie komórki i jednocześnie prowadzić rozmowę lub korzystać z wideopołączenia. Z kolei T-Home pokazywało „dom przyszłości”, gdzie do komputera da się podłączyć dosłownie wszystko i w ten sposób tym zarządzać.

Źródło zdjęć: © Zobacz nowości z targów IFA
Źródło zdjęć: © Zobacz nowości z targów IFA

Targi jak to targi –. wiadomo, konkurs piękności. Wszystko ładne, w dużej ilości, w końcu zaczyna być podobne do siebie. Można dostać zawrotu głowy od nadmiaru. Czasami jednak zdarzają się sytuacje komiczne, które na długo się zapamiętuje. Ot – sala, gdzie prezentowane były systemy audio do samochodów. Oczywiście od razu w samochodach. Jednak jeden wzbudzał szczególną uwagę – białe Lamborghini, z podniesionymi do góry drzwiami, w których roiło się od głośników. Jednak wystarczyło podejść bliżej i wszystko stało się jasne. To nie zestaw audio zamontowany w aucie wzbudzał tak ogromne zainteresowanie, a … samo Lamborghini. Czy o to wystawcom chodziło? Raczej nie, bo choć niżej podpisany Lamborghini dobrze zapamiętał, to już jakiej firmy sprzęt audio miał zamontowany niekoniecznie.

Marcin Kwaśniak

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.