Anna Streżyńska musi odejść z UKE! Powód? Bliżej nieznany

Anna Streżyńska musi odejść z UKE! Powód? Bliżej nieznany28.12.2011 15:07
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Zdaniem Pana Premiera pewne instytucje muszą co jakiś czas zyskiwać nowy charakter, nową twarz. Dziękowałem Pani Streżyńskiej osobiście i pewnie podziękuję jeszcze wiele razy - tak w radiu Tok FM skomentował odejście Anny Streżyńskiej minister administracji i cyfryzacji Michał Boni.

Prezes UKE Anna Streżyńska o swojej przyszłości dowiedziała się w przeddzień Świąt. Po kilku miesiącach oczekiwania na decyzję została poinformowana, że Prezes Rady Ministrów przedstawi parlamentowi nową kandydaturę w styczniu. W obliczu braku jakichkolwiek wyjaśnień ze strony rządu, trudno patrzeć na to inaczej niż jako decyzję polityczną. Komu przeszkadzała Anna Streżyńska?

Rozpatrując poszczególne decyzje można prowadzić niekończącą się polemikę - czy asymetria dla P4 powinna wciąż być i w takiej, a nie innej wysokości, czy Telekomunikacja Polska nie była regulowana za mocno, czy w przetargach na częstotliwości ważniejsza powinna być konkurencja czy pieniądze... Można dyskutować czy czegoś nie dało zrobić się lepiej. To wszystko jednak pojedyncze puzzle całej układanki, na którą popatrzeć trzeba z pewnej perspektywy.

Patrząc od strony klienta - w ciągu ponad 5 lat rządów Streżyńskiej wchodzące w drugiej fali operatorów w Europie P4 osiągnęło mocną pozycję na rynku, która pozwala mu nawiązać walkę o klienta. W Europie Zachodniej pomimo tego, że operatorzy weszli na rynek 4 lata przed P4. nie uzyskali do tej pory tak mocnej pozycji, a rynek nie stał się tak konkurencyjny (bez nielicznych przykładów, np. Austrii). Alternatywni operatorzy stacjonarni zaczynają budować swoją siłę, zmuszając w ten sposób TP do dostosowania swojej oferty i zejścia z cenami.

Źródło zdjęć: © (fot. uke.gov.pl)
Źródło zdjęć: © (fot. uke.gov.pl)

W czasie prawie sześcioletnich rządów Streżyńskiej średnie koszty usług komórkowych spadły o 72%, koszty dostępu do Internetu o prędkości 1 Mb/s o 70. i odeszły w niepamięć limity transferu, o 22% spadły koszty telefonu stacjonarnego. Dane sprzed dwóch lat również przedstawiają imponujące jak na tamte czasy dane.

Kto na tym najwięcej stracił? Okazuje się, że sama Anna Streżyńska... Do napisania tego felietonu skłonił mnie niedawny wywiad Michała Boniego, Ministra Administracji i Cyfryzacji, dla radia Tok FM. Prowadząca zapytała ministra o przyczyny decyzji premiera o zastąpieniu Streżyńskiej nową osobą. Z wypowiedzi wyraźnie zmieszanego i podenerwowanego Ministra Boniego wynikało, że musiała odejść z dwóch przyczyn - _ była za dobra, poza tym Premier Tusk postanowił zastosować płodozmian. _

Dosyć to ciekawa teoria w kontekście tego, że sam premier wobec siebie tego nie zastosował. Że potrzebne są nowe twarze - a to prezes UKE ma startować w "Mam Talent" albo "Tańcu z Gwiazdami"? Wypowiedź ministra o tym, że na decyzję trzeba było czekać od maja, bo proces powoływania prezesa UKE jest czasochłonny, należy uznać za jedną z najmniej zręcznych odpowiedzi w kontekście roku wyborczego. Najgorsze jest to, że decyzja została podjęta bez żadnego, merytorycznego uzasadnienia, które rynkowi i konsumentom się po prostu należą, została także podjęta w dość kontrowersyjnych i niemiłych okolicznościach.

Abstrahując od wydawanych decyzji, Anna Streżyńska do UKE wprowadziła coś, czego do tej pory na próżno było szukać w innych urzędach i prawie całej administracji państwowej - możliwość przedyskutowania decyzji przed jej podjęciem. UKE przestał być zimnym i bezpłciowym urzędem, a zaczęło być nie tylko bliżej podmiotów, które podlegają pewnym rygorom, ale i konsumenta. W Internecie można znaleźć wiele historii opisujących pozytywne zakończenie sprawy, kiedy to Urząd włączył się w proces jej rozwiązywania. Prezes UKE zawsze dostępna była (i - myślę - że niedługo jako obywatel Anna Streżyńska też będzie) dla dziennikarzy, a na maile potrafiła odpisywać głęboką nocą.

Jestem bardzo ciekawy sejmowej debaty nad nowym prezesem UKE, która ma odbyć się na jednym ze styczniowych posiedzeń. To, jak Premier Tusk będzie przedstawiał nową kandydaturę i argumentował potrzebę zmian na stanowisku prezesa UKE. No właśnie - bo? Autor: Witold Tomaszewski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.