Amerykański urząd orzekł: do tego zdjęcia nikt nie ma praw. Bo zrobiła je małpa

Amerykański urząd orzekł: do tego zdjęcia nikt nie ma praw. Bo zrobiła je małpa22.08.2014 10:21

Amerykański urząd ds. praw autorskich orzekł w sprawie wykonanego przez małpę zdjęcia, która na początku sierpnia obiła się szerokim echem w internecie. Właściciel aparatu, którym posłużył się słynny już makak, nie ma żadnych praw do wykonanej fotografii. Nie ma ich również, rzecz jasna, sama małpa. Fotografia przeszła do domeny publicznej.

Jednocześnie urząd zaktualizował zasady, dotyczące rejestracji dzieł.

"Urząd nie zarejestruje żadnych prac, powstałych w wyniku działania natury, zwierząt lub roślin. Podobnie, urząd nie może zarejestrować prac rzekomo stworzonych przez istoty boskie lub nadprzyrodzone, może jednak przy tym uznać za nadającą się do zgłoszenia pracę, w której aplikacji znajdzie się stwierdzenie, że została przez taką istotę zainspirowana".

W uzasadnieniu wyroku znalazł się również wprost przykład "zdjęcia zrobionego przez małpę" jako pracy niepodlegającej rejestracji w urzędzie. Tym samym w sporze David Slater kontra Wikipedia wygrywa ta druga, a wykonany przez zwierzę autoportret może być częścią jej zbioru publicznie udostępnianych fotografii.

Tym, którzy sprawy nie pamiętają, przypomnijmy – na początku sierpnia David Slater był gościem parku narodowego na indonezyjskiej wyspie Sulawesi. Podczas swojej wędrówki natknął się na makaka czarnego, przedstawiciela niezwykle zagrożonego gatunku, występującego wyłącznie na tym terenie. Małpa jakimś cudem zdołała wyrwać mężczyźnie z rąk aparat i samodzielnie wykonać nim sobie kilka zdjęć.

Jedno z tych zdjęć znalazło się później w bazie Wikimedia Commons, co właściciel aparatu zakwestionował, twierdząc, że ma do niego pełne prawa. Jak się teraz okazało – tej opinii nie podzielają ci, którzy owe prawa faktycznie stanowią. Zdjęcie znalazło się tym samym w domenie publicznej, a na stronie Wikipedii można przy nim przeczytać następującą adnotację:

"Ten plik znajduje się w domenie publicznej, ponieważ jako praca wykonana przez zwierzę, nie ma ludzkiego autora, do którego mogłyby być przypisane prawa autorskie".

Z jednej strony więc –. wygrywa chyba zdrowy rozsądek, z drugiej – może warto się przy tej okazji zastanowić w końcu nad sensownością i aktualnością całego prawa autorskiego w dobie mediów cyfrowych? Opisywana historia to tylko jeden z dowodów na to, jak nie przystają one do obecnej rzeczywistości.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.