Zniszczyli nim Moskwę. Teraz wpadł w ręce Rosjan

Zniszczyli nim Moskwę. Teraz wpadł w ręce Rosjan

Wrak ukraińskiej rakiety R-360 Neptun w Rosji
Wrak ukraińskiej rakiety R-360 Neptun w Rosji
Źródło zdjęć: © X | Clash Report
Norbert Garbarek
31.01.2024 09:57

W regionie Morza Azowskiego miał spaść wrak rozbitego pocisku przeciwokrętowego R-360 Neptun należący do armii ukraińskiej. To broń, którą Ukraińcy zniszczyli w 2022 r. krążownik Moskwa. Wyjaśniamy możliwości przechwyconej przez Rosjan amunicji.

Dla obu stron konfliktu w Ukrainie jednym z kluczowych aspektów jest pozyskiwanie informacji o technologii militarnej przeciwnika. Najbardziej cennymi źródłami takich danych są przede wszystkim przechwycone pociski lub bezzałogowce, które rozbijają się, nie niszcząc przy tym najważniejszych podzespołów.

Jeszcze w ostatnim czasie tego typu incydent miał miejsce w Ukrainie, gdzie tamtejsza armia znalazła nową wersję irańskiego drona kamikadze Shahed-136. Przechwycony w niemal idealnym stanie bezzałogowiec pozwolił Ukraińcom zbadać głowicę bojową oraz konstrukcję maszyny – to z kolei pozwala lepiej przygotować się na kolejne ataki przy użyciu tej konkretnej broni.

Teraz – jak podaje profil Clash Report na platformie X – Rosjanie mieli uzyskać cenną rakietę należącą do wojsk Ukrainy. Pocisk R-360 miał bowiem rozbić się na brzegu Morza Azowskiego. Dla armii agresora to okazja na identyfikację technologii rakiety, której Ukraińcy użyli wcześniej do zniszczenia rosyjskiego krążownika Moskwa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pocisk R-360 Neptun

Przypomnijmy, że wspomniany pocisk Neptun, który posłużył do zatopienia Moskwy, to produkowana od 2021 r. rakieta manewrująca przeznaczona do zwalczania celów morskich. Jego rozwój jest efektem aneksji Krymu przez Rosję w 2014 r., na skutek której armia ukraińska wyraziła potrzebę posiadania pocisków stanowiących realne zagrożenie dla Floty Czarnomorskiej.

Sam pocisk R-360 (wchodzący w skład zestawu rakietowego Neptun RK-360MC) jest wyposażony w dwuzakresową samonaprowadzającą głowicę bojową, której masa sięga 150 kg i dysponuje aktywnym radarem. Tak skonstruowany system pozwala identyfikować cele z odległości nawet 50 km i jest odporny na wszelkie zakłócenia radiowe. Z uwagi na obecność radiowysokościomierza, R-360 może poruszać się na wysokości od 3 do 10 m, a to oznacza, że wrogie radary nie są w stanie wykryć pocisku Neptun w trakcie lotu.

Masa pojedynczej rakiety wynosi 870 kg. Konstrukcja osiąga donośność do 280 km, z kolei maksymalna prędkość lotu to 900 km/h. W kontekście gabarytów, Neptun może "pochwalić się" średnicą kadłuba 42 cm oraz 0,5 m długości.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie