Uniwersalny tłumacz rodem ze Star Treka

Uniwersalny tłumacz rodem ze Star Treka

Uniwersalny tłumacz rodem ze Star Treka
14.03.2012 12:23, aktualizacja: 14.03.2012 14:15

Naukowcy z azjatyckiego ośrodka badawczego Microsoftu stworzyli uniwersalny translator mowy, który nagrywa naszą wypowiedź i tłumaczy ją na 26 różnych języków.

Prace nad tłumaczami uniwersalnymi trwają już od dawna. Chyba najbardziej znanym narzędziem tego typu jest Google Translate - usługa, która pozwala na tłumaczenie tekstu pisanego, głównie zawartości stron internetowych. Jednak największy konkurent Google - Microsoft również posiada podobny produkt w ofercie i jako pierwszy wykorzystał go do stworzenia uniwersalnego translatora. Stawka w tym wyścigu jest wysoka - kto pierwszy wprowadzi na rynek urządzenie, które pozwala mówić w dowolnym języku, zdobędzie gigantyczne pieniądze.

Jak działa uniwersalny translator?

Uniwersalny tłumacz Microsoftu nagrywa próbkę naszego głosu, następnie wykorzystuje algorytmy zamieniające mowę na tekst, który z kolei tłumaczony jest przez mechanizmy usługi Bing Translator (Microsoftowy odpowiednik Google Translate). Na koniec przetłumaczony tekst zamieniany jest na sygnał mowy. Nie jest to jednak byle jaki sygnał, ale głos wypowiadający słowa w nieznanym nam języku, ale brzmiący zupełnie jak nasz własny.

Działający prototyp urządzenia został zaprezentowany na początku 201. roku. Jednak, nie jest on jeszcze pozbawiony wad. Największą z nich jest próbka głosu potrzebna do poprawnego działania - musimy nagrać około godzinny monolog do przetłumaczenia. Tak duża próbka jest niezbędna nie tyle do samego tłumaczenia, co do odtworzenia naszego głosu. Tłumaczenie pozwala na przekład pomiędzy dowolnymi dwoma z 26 wybranych języków.

Docelowo urządzenie ma przybrać formę aplikacji dla smartfonów. Już za kilka lat prawdopodobny będzie scenariusz spotkania w polskiej restauracji Chińczyka, który powie coś w mandaryńskim do swojego telefonu, który z kolei odpowie nam polskim głosem azjatyckiego rozmówcy.

Obraz

Kapitan James T. Kirk byłby dumny. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, producent z Redmond zasłuży nawet na okręt kosmiczny nazwany USS Microsoft.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (50)