Pociąg pełen Abramsów w drodze. Ale nie trafią do Ukrainy

Czołgi Abrams dostrzeżone w USA
Czołgi Abrams dostrzeżone w USA
Źródło zdjęć: © Militarny, Telegram | btvt2019
Norbert Garbarek

23.06.2024 20:09, aktual.: 23.06.2024 20:31

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W Stanach Zjednoczonych dostrzeżono transport 27 czołgów M1A2 Abrams SEP V3. Maszyny zmierzały w kierunku Portu Hueneme, skąd zostaną przetransportowane do docelowego kraju, w którym będą stacjonować – Australii. Przeznaczone dla tamtejszych sił zbrojnych Abramsy to ten sam wariant, który zamówiła Polska.

Choć dostrzeżone w USA Abramsy są przeznaczone dla Australijczyków, nie brak tutaj wątku ukraińskiego. Wynika to z faktu, iż czołgi w wersji M1A2 SEP V3 mają zastąpić wykorzystywane dotąd przez daleki kraj Abramsy M1A1, a więc te same, które wcześniej otrzymali Ukraińcy.

Kijów na bieżąco śledził program wymiany australijskich czołgów na nowe maszyny z USA, w związku z czym jeszcze w 2023 r. ukraińscy dyplomaci wygłosili przemówienie, w którym wezwali rząd Australii do przekazania Ukrainie starszych pojazdów (razem z wycofanymi ze służby śmigłowcami MRH-90 Taipan). Mowa o niebagatelnym wsparciu, bowiem Australia dysponuje 59 czołgami Abrams w wariancie M1A1. Dla porównania Ukraińcy otrzymali "tylko" 31 czołgów tego typu.

Choć nie zostało to oficjalnie potwierdzone i obecnie możliwość wysłania do Kijowa starszych czołgów M1A1 z Australii pozostaje w sferze domysłów, nie można wykluczyć, że nowe M1A2 SEP V3 przyczynią się do przekazania Ukrainie kolejnych Abramsów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Australijskie czołgi M1A2 Abrams SEP V3

Pierwsza dostawa zamówionych przez Australię łącznie 75 czołgów Abrams M1A2 SEP V3 ma nastąpić jeszcze w tym roku – a widoczny transport kolejowy w USA sugeruje, że jedna partia może trafić do wojska już w najbliższych tygodniach. Wstępna gotowość operacyjna pojazdów ma natomiast zostać osiągnięta w 2025 r.

Co jednak istotne – Australijczycy wybrali dokładnie tę samą broń, którą zamówili Polacy. Warszawa bowiem również pokłada nadzieje w amerykański przemysł zbrojeniowy, o czym świadczy zamówienie na 250 egzemplarzy M1A2 SEP V3 złożone w 2022 r.

Wspomniany wariant jest w zasadzie najnowszą odsłoną tych amerykańskich wozów, których produkcja sięga 1980 r. W wersji M1A2 SEP V3 zadbano o zwiększone możliwości układu elektrycznego, a także poprawiono systemy komunikacji. To jednak tylko dwa z licznych usprawnień, których doczekały się te kultowe pojazdy względem pierwszego wydania M1A2.

Kolejnymi usprawnieniami są wzmocnione pakiety pancerza oraz FLIR, czyli narzędzie pozwalające prowadzić obserwację w trudnych warunkach (m.in. w nocy). Nie zabrakło też nowych mocowań pancerza reaktywnego i systemu ochrony aktywnej Trophy, który umieszczono na bokach wieży.

M1A2 SEP V3 Abrams jest wyposażony w armatę gładkolufową M256 kal. 120 mm, która jest wspierana karabinem maszynowym kal. 12,7 mm. Poza tym do ostrzału mniejszych jednostek Amerykanie zamontowali na nowym Abramsie karabin maszynowy M240 kal. 7,62 mm. Za napęd tego niemal 10-metrowego pojazdu odpowiada jednostka Honeywell, która rozwija moc na poziomie 1500 KM. Dodatkowo do dyspozycji 4-osobowej załogi jest pomocniczy zespół napędowy, który pozwala prowadzić działania generując przy tym niewiele hałasu.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie