Co wolno ściągać: programy komputerowe
Ochrona programów komputerowych jest w polskim prawie bardziej restrykcyjna niż filmów i muzyki. Należy szczególnie uważać, jakie aplikacje i skąd ściągamy
11.04.2011 | aktual.: 22.09.2011 15:43
Programy komputerowe
Co wolno i dlaczego tak niewiele?
Programy komputerowe (w tym także gry) zostały wyłączone przez prawo z użytku osobistego. Zgodnie z art. 27. § 2 kodeksu karnego uzyskanie (ściągnięcie z internetu) pirackiego oprogramowania traktowane jest jak kradzież, natomiast przyjęcie programu pochodzącego z przestępstwa jako paserstwo - art. 293 § 1 kodeksu karnego.
A zatem karalne jest już samo posiadanie nielegalnego programu.
Ostrożnie z aplikacjami
Ochrona programów komputerowych jest w polskim prawie bardziej restrykcyjna niż filmów i muzyki.
Należy szczególnie uważać, jakie aplikacje i skąd ściągamy. Legalne jest pobieranie programów w wersji freeware i shareware, ale należy pamiętać, że wiele tego typu aplikacji podlega ochronie praw autorskich i możemy z nich korzystać wyłącznie w sposób, jaki określa licencja. Każde działanie wbrew licencji jest nielegalne.
Zawsze powinniśmy zapoznać się z jej treścią i nie ma znaczenia, że jest na przykład w języku angielskim.
Wolna licencja
W sieci możemy znaleźć programy typu Open Source oparte na wolnej licencji, z których możemy korzystać bez ograniczeń. Ściąganie i rozpowszechnianie tego typu aplikacji nie wiąże się z ryzykiem i nie narazi nas na odpowiedzialność cywilną i karną.
Pirackie uaktualnienie legalnie posiadanego programu - nielegalne
Każda nowa wersja programu to nowa licencja. Nie możemy zatem ściągać nielegalnie nowszej wersji programu, który mieliśmy dotychczas na komputerze.
Pamiętajmy, że policja przy okazji przeszukania sprawdza też legalność oprogramowania. Jeśli znajdzie na naszym komputerze programy, na które nie mamy licencji, czekają nas przykre konsekwencje. Z reguły jednak duże firmy, takie jak Microsoft czy Adobe, idą z prywatnymi użytkownikami na ugodę. Może się skończyć jedynie zapłaceniem wartości oprogramowania, ale wszystko zależy też od tego, ile i jakie nielegalne programy mamy.
Nie zapominajmy, że posiadanie nielegalnego oprogramowania traktowane jest jak kradzież i grozi za to do pięciu lat więzienia. Nawet jeśli sprawa skończy się wyrokiem w zawieszeniu, to jest to sprawa karna, a więc zostaniemy umieszczeni w rejestrze skazanych, a to z kolei może mieć swoje konsekwencje. Wielu pracodawców wymaga bowiem zaświadczenia o niekaralności. Obecność w rejestrze skazanych może nas zatem pozbawić dobrej pracy.
Policja
Brak licencji na program oznacza, że mamy go nielegalnie, a to znaczy, że grozi nam, oprócz grzywny, od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. Oczywiście wszystko zależy od tego, ile i jakie programy mamy na swoim komputerze.
Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: rel="nofollow">Firefox 4 gromi Internet Explorera 9Firefox 4 gromi Internet Explorera 9
Instalowanie na firmowym komputerze programu przeznaczonego wyłącznie do użytku domowego - nielegalne
Jeżeli licencja programu mówi, że możemy go używać wyłącznie w warunkach domowych i wyklucza użycie komercyjne, to nie możemy takiego programu używać w swojej firmie, nawet jeśli owa firma jest jednoosobowa i należy do nas. Każde użycie takiego programu do celów komercyjnych jest nielegalne.
Policja
Wykorzystanie programu niezgodnie z licencją jest działaniem nielegalnym i podlega karze nawet do dwóch lat więzienia.
Przechowywanie nielegalnych programów na dysku zabezpieczonym hasłem - nielegalne
W tym przypadku znowu nie ma znaczenia, czy nielegalne programy przechowujemy na dysku zewnętrznym czy innym nośniku (nawet schowanym głęboko w szafie). Jeżeli odwiedzi nas policja i stwierdzi obecność na naszym komputerze nielegalnych aplikacji, to z całą pewnością przeszuka nam także szafy i schowki. Zabezpieczenie dysku hasłem też na niewiele się zda. Jeśli nie podamy hasła, policyjni specjaliści prędzej czy później to hasło złamią.
Policja
W trakcie przeszukania zabezpieczane są wszelkie nośniki danych, jakie zostaną ujawnione. Często na miejscu jest biegły informatyk zabezpieczający dowody elektroniczne. Jeśli mamy nielegalne oprogramowanie i udostępnialiśmy pliki w sieci, to z pewnością policjant dostanie o tym informację od biegłego, który dokona ekspertyzy, a wtedy grozi nam odpowiedzialność karna za paserstwo programu komputerowego i nielegalne udostępnianie plików.
Używanie nielegalnych programów uruchamianych z pendrive'a - nielegalne
Nie ma znaczenia, z jakiego nośnika uruchamiamy program, na który nie mamy licencji.
Policja
Samo posiadanie pirackiego oprogramowania jest nielegalne i traktowane jest jak kradzież.
Paweł Jóźwiak - radca prawny
Przepisy dotyczące pobierania z sieci i korzystania z utworów chronionych przez prawo autorskie - w tym programów komputerowych - budzą kontrowersje i nie zawsze są jednoznaczne. Przykładowo kopię zapasową programu lub gry możemy wykonać wyłącznie wtedy, gdy jest to niezbędne do korzystania z programu. Co to oznacza? Prawnicy przyjmują, iż sporządzenie kopii może być uznane za zbędne, gdy producent programu deklaruje natychmiastowe dostarczenie nowej kopii programu w przypadku jego zniszczenia oraz gdy ze względu na sposób utrwalenia programu nie ma możliwości uszkodzenia jego egzemplarza. W praktyce zdarza się to niezmiernie rzadko, bo chyba żaden producent nie jest w stanie zapewnić natychmiastowej kopii programu, gdy korzystamy z laptopa w górach. Można więc argumentować, że wykonanie kopii programu w przeważającej części przypadków jest dozwolone. Należy jednak podkreślić, że użytkownik ma prawo do sporządzenia tylko jednej kopii zapasowej i nie może jej używać jednocześnie z programem (chyba że warunki
licencji na to pozwalają). Takich nieprecyzyjnych przepisów jest więcej, dlatego ważną rolę pełni orzecznictwo, które pomaga dokonać ich wykładni. Dla Czytelników pomocne są takie artykuły, jak powyższy tekst, które przystępnie omawiają prawnicze zagadnienia.
Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: rel="nofollow">Firefox 4 gromi Internet Explorera 9Firefox 4 gromi Internet Explorera 9