Dziura w koronie Słońca. Możemy spodziewać się burzy geomagnetycznej

Dziura w koronie Słońca. Możemy spodziewać się burzy geomagnetycznej

Koronalne dziury na Słońcu - zdjęcie ilustracyjne
Koronalne dziury na Słońcu - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © NASA
Karolina Modzelewska
27.11.2022 17:34, aktualizacja: 28.11.2022 19:39

W koronie Słońca pojawiła się dziura, o czym informuje Space Weather. Ten ciemniejszy i chłodniejszy, niż otaczająca go plazma obszar, odpowiada za powstanie wiatru słonecznego, który zmierza w kierunku naszej planety. Zdaniem ekspertów w nadchodzącym czasie może on doprowadzić do powstania burzy geomagnetycznej klasy G1. Wyjaśniamy, co to znaczy.

Zgodnie z przewidywaniami Space Weather wiatr słoneczny, który powstał za sprawą tzw. koronalnej dziury, czyli ciemniejszego i chłodniejszego od otaczającej go plazmy obszaru w zewnętrznej atmosferze Słońca, wywoła burze geometryczne klasy G1 w czwartek, 1 grudnia. Oznacza to, że tego dnia dojdzie do zmian magnetosfery, czyli pola magnetycznego naszej planety.

Dziura w koronie Słońca

Na szczęście nie mamy się czego obawiać, bo burze geomagnetyczne klasy G1 są najsłabszymi, jakie mogą wystąpić (siłę burz geomagnetycznych ocenia się na pięciostopniowej skali). W ich przypadku, podobnie jak i podczas burz klasy G2, nie występują żadne zagrożenia dla Ziemi. Poważniejsze w skutkach są burze klasy G4 oraz G5, mogące doprowadzić nawet do przerw w dostawie prądu. Na szczęście występują niezwykle rzadko.

Pojawienie się burzy klasy G1 może wywołać niewielkie zakłócenia w działaniu satelitów, sieci energetycznych, zachowaniu zwierząt migrujących czy zwiększenie częstotliwości występowanie zórz polarnych na dużych szerokościach geograficznych (co akurat dla fanów ich obserwacji powinno być dobrą informacją). Amerykańska instytucja rządowa zajmująca się prognozowaniem pogody NOAA (ang. National Oceanic and Atmospheric Administration) wyjaśnia, że koronalne dziury mogą pojawiać się w dowolnym czasie i w dowolnym miejscu na Słońcu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wzrost częstotliwości ich występowania można jednak zauważyć, kiedy centralna gwiazda Układu Słonecznego wchodzi w tzw. fazę minimum słonecznego. Słoneczne pole magnetyczne jest wtedy najsłabsze. Faza ta występuje na początku każdego 11-letniego cyklu słonecznego. Warto tutaj przypomnieć, że obecny cykl słoneczny rozpoczął się w 2019 r., a swój szczyt osiągnie w 2025 r., czyli za około 3 lata.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)