WiTricity - bezprzewodowa elektryczność

WiTricity - bezprzewodowa elektryczność

WiTricity - bezprzewodowa elektryczność
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
11.06.2007 12:00, aktualizacja: 11.06.2007 14:31

Grupa naukowców z Instytutu Technologii w Massachusets zademonstrowała swój koncept o nazwie "WiTricity". Nazwa pochodzi od WIreless elecTRICITY - czyli bezprzewodowej elektryczności. W pracach brali udział między innymi naukowcy z Departamentu Inżynierii Elektrycznej i Nauk Komputerowych, Departamentu Fizyki oraz Instytutu Nanotechnologii Wojskowych.

Pomysł bezprzewodowego przesyłania energii z jego źródła do urządzenia nowy nie jest, ale do tej pory działające na takiej zasadzie urządzenia mogliśmy podziwiać głównie w filmach typu "Star Trek", czy też na kartach książek science-fiction. Naukowcy z Massachusets zorganizowali pokaz, podczas którego energia została przesłana z generatora do 60W żarówki na odległość dwóch metrów.

Znanym od dawna sposobem na bezprzewodowe przesyłanie energii jest promieniowanie elektromagnetyczne - np. fale radiowe. Jednak chociaż świetnie się to sprawdza przy przesyłaniu informacji, to fakt że promieniowanie rozchodzi się we wszystkich kierunkach, czyni tą metodę mało użyteczną jeśli chodzi o transmisje energii - bowiem do docelowego urządzenia trafiałaby jedynie niewielka część emitowanej energii. Problem można byłoby rozwiązać również za pomocą lasera, jednak wymagałoby to, aby nadajnik i odbiornik znajdowały się w stosunku do siebie w linii prostej, nie mówiąc już o tym, że byłaby to metoda skrajnie niebezpieczna.

W przeciwieństwie do poprzednich rozwiązań, Witricity korzysta ze zjawiska rezonansu magnetycznego. Dwa obiekty rezonujące w tej samej częstotliwości mogą efektywnie przesyłać między sobą energię, praktycznie nie oddziaływując na inne przedmioty w swoim pobliżu. Naukowcy opisywali to rozwiązanie, przywołując przykład pokoju, w którym znajduje się 100 kieliszków wina, każdy w innym stopniu napełniony płynem, a więc każdy posiadający inną częstotliwość rezonansową. Jeśli śpiewak operowy przebywający w tym pokoju wydałby z siebie odpowiednio głośny ton o określonej częstotliwości, to kieliszek wina, który posiadałby identyczną częstotliwość rezonansu, skumulowałby jego energię i mógłby nawet eksplodować. Dźwięk natomiast w żadnym stopniu nie wpłynąłby na inne kieliszki.

Są to oczywiście dopiero początki i metoda wymaga dopracowania. Jak na razie naukowcom udało się dokonać przesyłki na niewielką odległość i to tracąc po drodze sporo energii. Poza tym rozmiar urządzeń rezonujących jest całkiem spory. Autorzy Witricity twierdzą jednak, że są to problemy, z którymi można sobie poradzić.

Źródło artykułu:PC World Komputer
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)