Svintus - bo o nim mowa - ma aż 17 gniazdek, które czerpią prąd z jednego kabla. Gdyby do wszystkich podłączyć jakieś urządzenie, stworzylibyśmy poważne zagrożenie dla domowej instalacji elektrycznej.
Trudno to jednak na razie sprawdzić, ponieważ rosyjski projekt to na razie tylko koncepcja. Warto jednak nadmienić, że wystarczy wetknąć do świnki kilka zasilaczy, a absurdalny widok zostaje całkowicie zasłonięty.