Wiele wskazuje na to, że amerykańskie władze cofną zakaz organizowania przez firmy spoza Stanów Zjednoczonych gier hazardowych w systemie online. Wprowadzone w roku 2007 prawo spowodowało wielomiliardowe straty, między innymi, wśród europejskich przedsiębiorstw zajmujących się tego typu działalnością.
Prawo uchwalone ostatecznie w 200. roku zakładało zakaz organizowania przez firmy spoza Stanów Zjednoczonych gier hazardowych w systemie online. Zwolennicy tego przepisu argumentowali, że wiele przedsiębiorstw wycofuje się z USA i zakłada swoje siedziby w innych miejscach globu. Powodowało to, zdaniem ustawodawców, wielomiliardowe stary amerykańskiej gospodarki i szkodziło przez to obywatelom USA. Firmy zarejestrowane poza granicami Stanów zjednoczonych, zgodnie ze stanowiskiem ówczesnych władz, służyły również jako tzw. "pralnie brudnych pieniędzy".
Zakaz, jak łatwo się domyślić, spowodował wielomiliardowe straty wśród wielu europejskich firm zajmujących się hazardem w systemie online. Przedsiębiorstwa zmuszone były bowiem do wycofania z tak lukratywnego rynku jakim są Stany Zjednoczone.
Przypomnijmy, że Komisja Europejska podjęła decyzję o wszczęciu śledztwa mającego ustalić czy firmy ze starego kontynentu padły ofiarą nieuczciwej konkurencji. Agencja Reutera podaje również, że sprawa ta zostanie również skierowana do Światowej Organizacji Handlu ( WTO ).
Teraz amerykański polityk, Barney Frank (człowiek ten od samego początku przeciwny był uchwaleniu wspomnianego wcześniej zakazu) chce zniesienia ograniczeń. Analitycy przewidują, że pierwsze efekty jego działań mogą być widoczne już za sześć miesięcy.
