Firma produkująca elektryczne paralizatory - tasery - opracowała nową wersję, która pozwala obezwładnić duże zwierzę
Firma produkująca elektryczne paralizatory - tasery - opracowała nową wersję, która pozwala obezwładnić duże zwierzę - informuje serwis "BBC-Newsbeat".
Urządzenie, które może tymczasowo unieszkodliwić niedźwiedzia czy łosia ma chronić osoby zawodowo zajmujące się zwierzętami oraz strażników leśnych.
Kosztujący 200. dol. Wildlife Taser ma zasięg 10 metrów i może bez ładowania wystrzelić trzy razy. Paralizator ma zapobiec niepotrzebnemu zabijaniu zwierząt.
Wyposażone w celownik laserowy urządzenie wystrzeliwuje elektrody, które łączą się z nim za pomocą odwijanych przewodów. Generowane przez taser wysokie napięcie elektryczne przy niskim prądzie powoduje silny ból oraz zakłóca działania układu nerwowego. W rezultacie następuje krótkotrwały, całkowity paraliż.
Wildlife Taser oparty jest na najbardziej zaawansowanej wersji policyjnego tasera X3 - jednak potrafi przebić grubą skórę dużego zwierzęcia. Skuteczność potwierdziły testy przeprowadzone w Oregonie i na Alasce na łosiach.
W przypadku ludzi użycie typowego tasera wobec całkowicie zdrowej osoby nie wywołuje groźnych obrażeń, ale może być bardzo niebezpieczne w przypadku osób będących pod wpływem leków, alkoholu, narkotyków lub cierpiących na choroby serca. prowadząc w skrajnym przypadku do śmierci. Groźny uraz może spowodować trafienie elektrodą w oko. Ponadto mięśnie trafionej osoby całkowicie wiotczeją, więc upada ona bezwładnie, co grozi urazem głowy lub kręgosłupa.
W opinii ONZ taser klasyfikowany jest jako "narzędzie tortur", ponieważ jego użycie powoduje ostry ból.
