Światłowód Play do 5 Gb/s: czy da się mieć za szybki internet?

Jak szybkiego łącza internetowego potrzebujesz w domu? Play właśnie pokazał, że jeśli tylko chcesz, możesz mieć bardzo, bardzo szybkie. Do czego jednak mógłbyś je wykorzystać? Wkrótce to sprawdzimy!

Światłowód Play do 5 Gb/s: czy da się mieć za szybki internet?Play
Źródło zdjęć: © materiały partnera | PLAY
Konstanty Młynarczyk
4

Wydaje się, że nasze potrzeby można obliczyć w prosty sposób: na to, żeby swobodnie oglądać wideo streamowane w 4K, przyda się, w zależności od platformy, między 20 a 30 Mb/s. Powiedzmy, że każdy z czteroosobowej rodziny zapragnie pooglądać coś u siebie i pomnóżmy to przez cztery – mamy jakieś 120 Mb/s – i dodajmy jeszcze "górkę" na to, że tymczasem komuś będzie pobierała się instalacja dużej gry, a komuś innemu aktualizacja systemu operacyjnego oraz załóżmy, że może wpaść jeszcze babcia, której też damy tablet z Netflixem. Wydaje się, że 250 Mb/s powinno wystarczyć zawsze i do wszystkiego, prawda? No więc – wydaje się!

Zanim pójdę dalej z tym wywodem, wyjaśnię może, skąd w ogóle te obliczenia. Otóż dostałem propozycję przeprowadzenia testów światłowodu od Play o parametrach, którego deklarowana przepustowość dosłownie wyrwała mnie z butów: do 5 Gb/s! Pięć. Gigabitów. Na. Sekundę. Pewnie, że przetestuję! Tylko czy to w ogóle ma sens, czy raczej przypomina kupowanie Ferrari i jeżdżenie nim po drogach z ograniczeniem do 90 km/h… w dodatku dziurawych? Moje pierwsze przemyślenia możecie zobaczyć powyżej. Ale potem… cóż, potem zdałem sobie sprawę, jak bardzo nieaktualny to jest obraz.

Niedostrzegalny ciężar chmur

Obraz korzystania z internetu w domu, który przyjąłem za podstawę szacowania potrzebnej szybkości na początku tego tekstu, jest nieaktualny, bo nie uwzględnia dwóch bardzo ważnych rzeczy. Pierwszą z nich jest powszechne wykorzystanie chmury. Chmury, chmur zarówno obliczeniowych, jak i tych do przechowywania danych używamy codziennie, non stop, najczęściej nawet o tym nie myśląc. Technologiami chmurowymi są wszystkie te streamingi, o których wspomniałem, bo my, widzowie, dostajemy tylko strumień wideo wysyłany z farm serwerów odtwarzających pliki.

Ale chmury, z których od czasów pandemii korzystamy cały czas, to także dyski sieciowe. Korzystając z dostępnych offline albo online, hostowanych w chmurze (a jakże!) pakietów biurowych, zapisujemy pliki w miejscu, gdzie mamy do nich dostęp wszędzie i możemy nad nimi pracować wraz z koleżankami i kolegami z innych miast, innych krajów i innych kontynentów. Ba, twój smartfon może robić kopie zapasowe zdjęć, które pstrykasz na wakacjach i na co dzień, więc jeśli cokolwiek się z nim stanie, wciąż będziesz miał wszystkie te piękne wspomnienia… i zdjęcia notatek albo list zakupów, które chciałeś zapamiętać.

Ten ruch odbywa się w tle, niezauważany, ale obecny i ciągle rosnący. Trzeba brać pod uwagę, że cztery działające w domu smartfony, dwa tablety i cztery komputery cały czas synchronizują zawartość dysków chmurowych, robią backupy i wymieniają się danymi. To jeszcze nie obciąża łącza tak, żeby psuć ci oglądanie ulubionego serialu. Jeszcze. Natomiast czymś, co możesz poczuć już w tej chwili i co bardzo wpływa na komfort życia i pracy, jest płynność korzystania z dysków chmurowych, a więc szybkość obywającego się w tle wysyłania i pobierania plików. Jeśli wrzucisz wypasioną prezentację na taki dysk, to czas, jaki minie do momentu, kiedy plik zsynchronizuje się z serwerem i będziesz mógł go udostępnić, może… budzić frustrację. Podobnie opóźnienie między wyświetleniem miniaturki zdjęcia i otwarciem fotografii lokalnie. Albo czas pobrania. W czasach, gdy coraz więcej treści to treści wideo, a zarówno zdjęcia, jak i filmy przybierają na wadze, bo mają wysoką jakość, czas zaczyna być tym, co decyduje o wygodzie.

Testowanie przyszłości

No dobra, rozpisałem się mocno, ale wszystko przez to, że chciałem się z wami podzielić powodami, dla których testy światłowodowego łącza do 5 Gb/s będę traktował nie jako kuriozum i sportowe auto na wyboistej drodze, tylko jak spojrzenie w bardzo bliską już przyszłość i sprawdzenie, jak wygląda nowy standard wygody korzystania ze wszystkiego, co daje sieć.

- Na pewno zamierzam sprawdzić, jak w praktyce wygląda cała techniczna strona – czego potrzeba, żeby w pełni skorzystać z łącza światłowodowego oraz jakie możliwości oferuje router, który jest częścią usługi.

- Sprawdzę, co można wycisnąć z tego łącza, pobierając duże (duże!) pliki, np. gry.

- Zobaczę, jak w praktyce wygląda komfort użytkowania popularnych dysków chmurowych. Ile trwa wrzucanie i pobieranie dużych plików.

- Chcę wcielić w życie scenariusz z początku tego tekstu: odpalmy cztery streamy 4K i zobaczmy, czy to cokolwiek zmienia. A jeśli odpalimy ich więcej…?

- Wreszcie, chyba z największym niepokojem, porównam światłowód "do 5 Gb/s" z moim domowym łączem "do 300 Mb/s", zresztą od tego samego operatora… Z niepokojem, bo po tygodniu testów powrót do codzienności może być trudny. Czy będzie? Sprawdzę!

Napiszcie, czego wy byście chcieli się dowiedzieć, podpowiedzcie, co jeszcze sprawdzić!

Płatna współpraca z marką Play

Wybrane dla Ciebie

Problem brytyjskich lotniskowców. Bez AWACS-ów ich możliwości są ograniczone
Problem brytyjskich lotniskowców. Bez AWACS-ów ich możliwości są ograniczone
Drony za eliminację wroga. Ukraińska armia wprowadza system punktowy
Drony za eliminację wroga. Ukraińska armia wprowadza system punktowy
Dostosowują sprzęt do walk. Ekspert: utrzymanie staje się sztuką
Dostosowują sprzęt do walk. Ekspert: utrzymanie staje się sztuką
500 tys. dronów rocznie. Chcą zawstydzić całą Europę
500 tys. dronów rocznie. Chcą zawstydzić całą Europę
Dziwny trend u kapucynek z wyspy Jicarón. Z nudy porywają młode wyjce
Dziwny trend u kapucynek z wyspy Jicarón. Z nudy porywają młode wyjce
Rosja modernizuje flotę bombowców. Koszt to 316 mln dolarów
Rosja modernizuje flotę bombowców. Koszt to 316 mln dolarów
Polskie baterie Patriot. Chcemy kupić do nich setki pocisków
Polskie baterie Patriot. Chcemy kupić do nich setki pocisków
Amerykańska obecność wojskowa w Europie. Bez USA wydamy bilion dolarów
Amerykańska obecność wojskowa w Europie. Bez USA wydamy bilion dolarów
Wstrzymali transfery do Ukrainy. Nagle zmienili zdanie
Wstrzymali transfery do Ukrainy. Nagle zmienili zdanie
Podejrzane manewry rosyjskiego statku. Na miejsce płynie ORP Heweliusz
Podejrzane manewry rosyjskiego statku. Na miejsce płynie ORP Heweliusz
Tragiczne konsekwencje. To zagrożenie dla przyszłych pokoleń
Tragiczne konsekwencje. To zagrożenie dla przyszłych pokoleń
Pierwsze takie ćwiczenia. Polskie czołgi w gotowości
Pierwsze takie ćwiczenia. Polskie czołgi w gotowości