Surface Pro: Nowy konkurent dla Apple'a od Microsoftu

Popularny tablet (albo raczej urządzenie 2 w 1) Surface Pro od Microsoftu doczekał się aktualizacji.

Surface Pro: Nowy konkurent dla Apple'a od Microsoftu
Źródło zdjęć: © Youtube.com

24.05.2017 | aktual.: 24.05.2017 12:35

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Urządzenie zostało wyposażone w dotykowy ekran o przekątnej 12,3'' i rozdzielczości 2736 x 1824 piksele. Bazować będzie na układach Intel Core siódmej generacji. Dostępne są wersje z Core m3-7Y30, Core i5-7300U lub Core i7-7660U.
Zaletą dwóch pierwszych wymienionych procesorów jest pasywny układ chłodzenia, który zapewnia bezgłośną pracę.

W urządzeniu znajdzie się od 4 do 16 GB RAM oraz nośniki SSD o pojemności od 128 GB do 1 TB. Czas działania na jednym ładowaniu baterii ma wynosić 13,5 godziny. Surface Pro jest też wyposażony w dwie kamery. Przednią, która ma 5 Mpix i tylną - 8 Mpix. Obie mają możliwość rejestrowania filmów w rozdzielczości 1080p. Niektóre modele będą sprzedawane z modemem LTE.

Do dyspozycji użytkownika oddano złącze USB 3.0 (w urządzeniu nie znajdzie się niestety gniazdo USB typu C), gniazdo audio, miniDisplayPort, Surcafe Conect i czytnik kart pamięci. Oprócz tego urządzenie wyposażone jest w czujnik światła, akcelerometr i żyroskop.

Klawiatura została wykończona alcantarą (materiałem używanym m.in do robienia tapicerki) i ma być kompatybilna z Surface Pro poprzedniej generacji. Urządzenie, jak nietrudno się domyślić, działa pod kontrolą systemu Windows 10 Pro. Jego waga, w zależności od wersji, wynosi od 766 do 786 g.

Sprzęt trafi do sprzedaży 15 czerwca. Najtańsza wersja została wyceniona na 799 dol. Najmocniejsza ma kosztować 2699 dol. Nie wiadomo jeszcze, ile będą wynosić ceny w polskich sklepach. W bezpośrednim przeliczeniu to 3 tys. - 10,3 tys. zł.

Do urządzenia dołączony jest rysik Surface Pen. Wykrywa on 4096 stopni nacisku, posiada też funkcję wykrywania pochylenia. Zasilany jest jedną baterią AAAA.

Komentarze (4)