Student odkrył na Google, że jest przestępcą
Zachary Garcia zrobił to, co z próżności zdarza się wielu z nas - sprawdził, co się stanie, gdy wpisze w wyszukiwarce Google własne nazwisko. Jakże się zdziwił, gdy zauważył, że jest notowany przez policję. Ba, oskarżony o współudział w morderstwie, do którego doszło 23 września.
01.12.2010 14:05
Student Uniwersytetu na Florydzie osłupiał, gdy natknął się na informację, że został uznanym za winnego udziału we włamaniu, w czasie którego doszło też do morderstwa. On przynajmniej był na zdjęciu ze swojego prawa jazdy, ale w tekście widniał Zachery Garcia z "e", nie "a". Zupełnie inna osoba. Zdjęcie pomyłkowo udostępniła prasie... policja.
Zainteresowany ucieszył się, że nie jest poszukiwany i powiedział: "Byłem zszokowany, gdy zobaczyłem swoje zdjęcie i artykuł mówiący o tym, że jestem winny morderstwa. Każdy robi błędy, (...) ale w tym przypadku to kwestia życia i śmierci".
Może warto się zgooglować, żeby wiedzieć, jakie informacje o nas mogą znaleźć inni.
wydanie internetowe www.gizmodo.pl