Sony Xperia X - test telefonu

Sony Xperia X - test telefonu

Sony Xperia X - test telefonu
Źródło zdjęć: © Telepolis
16.09.2016 16:23, aktualizacja: 16.09.2016 19:18

Zaprezentowana na przez Sony nowa linia smartfonów z rodziny Xperia X, w zamierzeniach japońskiego producenta miała zastąpić wszystkie dotąd produkowane - od C po Z.

Flagowa Xperia X Performance to następca modelu Z5, oferuje zatem najwyższą wydajność. Różniąca się od top-modelu głównie słabszym procesorem i brakiem wodoszczelności Xperia X, której poświęcona jest ta recenzja, to urządzenie nieco tańsze i można ją nazwać następcą modelu Xperia M5. Uzupełnieniem grupy jest Xperia XA (następca Xperii C?) - najtańsza i z najsłabszymi podzespołami, choć nadal mieszcząca się na średniej półce cenowej. Zapraszam do zapoznania się z wynikami testów najnowszego "średniaka" firmy Sony oraz dzielenia się swoimi uwagami w komentarzach.

Xperia X - nietypowy zestaw testowy

Zestaw, który do mnie dotarł, wyglądał dosyć nietypowo. Zamiast kompletu niezbędnych akcesoriów zapakowanych w jedno pudełko razem z telefonem, ten był w opakowaniu całkiem sam, nie licząc krótkiej instrukcji obsługi w języku angielskim (po pozostałych akcesoriach zostały puste miejsca). Uzupełnieniem zestawu była wspierająca Qualcomm Quick Charge 2 ładowarka Sony UCH10, dająca na wyjściu prąd o natężeniu 1,8 A (przy napięciu 5 V), z odłączanym metrowym przewodem USB oraz kosztujące ponad 200 zł słuchawki Sony MDR-NC750. Oba akcesoria zapakowane były w oryginalne, fabrycznie zamknięte opakowania, czyli takie, w których można je (do)kupić.

Designerski majstersztyk, czyli stylowe połączenie szkła i metalu

Jedno trzeba przyznać firmie Sony - uparcie trzyma się indywidualnego stylu swoich urządzeń. Próżno więc szukać jakichś znaczących różnic między najnowszym dzieckiem japońskiej firmy, smartfonem Xperia X, a na przykład zeszłorocznym flagowcem, modelem Xperia Z5 (no może nie licząc przyjemniejszego szkła czołowego w młodszym bracie). Miłośnicy sprzętu firmy Sony na pewno docenią tę konsekwencję.

Testowany przeze mnie telefon ma wymiary 142,7 x 69,4 x 7,9 mm i waży 153 gramy, a dotarł w wariancie kolorystycznym Graphite Black, czyli grafitowej czerni. Przód urządzenia to lekko wypukła tafla odpornego na zarysowania i pokrytego warstwą oleofobową szkła, okrywającego 5-calowy wyświetlacz (69,6 % powierzchni) oraz umieszczone nad nim: obiektyw przedniego aparatu fotograficznego i czujniki (zbliżeniowy i oświetlenia). Uwagę zwracają dwa podłużne wycięcia w szkle, nad i pod ekranem. To miejsca, w których znajdują się głośniki stereo, przy czym temu górnemu towarzyszy kolorowa dioda powiadomień.

Obraz
© (fot. Telepolis)

W pobliżu lewego górnego narożnika producent umieścił antenę NFC, o czym informuje nas okrągła naklejka przyklejona w tym miejscu. Metalowy tył smartfonu zawiera położone centralnie logo Xperia, natomiast w lewym górnym rogu znajduje się obiektyw głównej kamery i - zlokalizowana pod nim - dioda doświetlająca. Ramka otaczająca obiektyw minimalnie wystaje ponad otaczającą ją powierzchnię (w poprzednich modelach aparat nie wystawał zupełnie). Delikatnie zaokrąglone boki Xperii X zawierają gniazdo audio i dodatkowy mikrofon na górze, główny mikrofon i port micro-USB na dole, szufladkę na karty nano-SIM i micro-SD po lewej oraz przyciski po prawej - mniej więcej w połowie długości znajduje się zintegrowany z czytnikiem linii papilarnych przycisk Power, a poniżej połączone ze sobą przyciski głośności oraz dwustopniowy przycisk aparatu.

Sony Xperia X to nie tylko atrakcyjny wygląd, wysoka jakość użytych materiałów oraz solidne wykonanie, ale także całkiem wygodne używanie. Obsługa wyświetlacza jedną ręką jest możliwa, choć - z powodu wielkości - jest utrudniona. Telefon nie jest przesadnie śliski, więc trzymając go w gołej ręce nie musimy się martwić, że się nam łatwo wyśliźnie. Gorzej będzie, jeśli założymy rękawiczki, co będzie przydatne w chłodniejsze dni - metalowa obudowa robi się wtedy nieprzyjemnie zimna. Zaletą metalu na plecach jest to, że - w przeciwieństwie do szklanego panelu (na przykład w Xperii M5) - nie jest on szczególnie podatny na zbieranie odcisków palców.

Obraz
© (fot. Telepolis)

Pięć cali i FullHD to połączenie idealne dla Sony Xperia X

Sony Xperia X został wyposażony w 5-calowy wyświetlacz IPS LCD TRILUMINOS z technologią X-Reality i dynamiczną korektą kontrastu. Jego rozdzielczość to 1080 x 1920 pikseli (441 ppi), co - według mnie - jest najlepszym wyborem dla ekranu tej wielkości. Z jednej strony piksele są wystarczająco małe, by ich nie było widać, z drugiej natomiast wyświetlacz nie jest zbyt dużym obciążeniem dla podzespołów urządzenia, w tym dla akumulatora.

Japoński wyświetlacz to zdecydowanie pierwsza liga. Kolory są żywe, ale nie przejaskrawione, nawet jeśli uaktywnimy tryb "superżywych kolorów", a ich zgodność z rzeczywistością wysoka - gorsza co prawda, niż w Samsungu Galaxy S7 i iPhonie 6s, ale lepsza niż w Xperii Z5, LG G5 lub Huaweiu P9. Ponadto mamy możliwość ręcznego ustawiania balansu bieli. Według dokładnych pomiarów, obraz w Xperii X ma lekką przewagę odcienia niebieskiego, więc regulacja byłaby wskazana, o ile dysponujemy odpowiednim sprzętem do kalibracji. Ekran Sony jest jasny (539 nitów przy jasności ręcznie ustawionej na 100%), co w połączeniu z wysokim kontrastem (lepszym niż w Xperiach Z5 i M5) sprawia, że nawet w pełnym Słońcu odczytanie jego zawartości nie powinno sprawiać nikomu większych problemów. Wyświetlany obraz wygląda dobrze pod każdym kątem, choć gdy kierunek patrzenia jest daleki od prostopadłego do ekranu, biel oraz szarości przybierają delikatny odcień magenty.

Obraz
© (fot. Telepolis)

Dotyk działa rewelacyjnie, a przydatny w zimie tryb rękawiczek jeszcze bardziej zwiększa jego czułość. W ustawieniach ekranu znajdziemy także domyślnie wyłączone opcje wybudzania urządzenia podwójnym stuknięciem oraz Inteligentne sterowanie podświetleniem, które sprawia, że wyświetlacz nie zostanie wygaszony dopóki trzymamy telefon w ręce.

Moc wystarczająca do większości zastosowań

Sercem Xperii X jest Qualcomm Snapdragon 650 (MSM8956). Wykonany w przestarzałej już technologii 28 nm 64-bitowy procesor złożony jest z dwóch szybszych (Cortex-A72, 1,8 GHz) i czterech wolniejszych rdzeni (Cortex-A53, 1,4 GHz). Za grafikę odpowiada układ Adreno 510. Na pokładzie znalazło miejsce 3 GB RAM-u oraz 32 GB pamięci masowej (wersja Dual-SIM ma 64 GB). Po wstępnej konfiguracji systemu oraz zaktualizowaniu aplikacji pozostaje nam prawie 17 GB wolnej przestrzeni (dosyć mało na tle konkurencji, np. w LG G5 system zabiera tylko nieco ponad 9 GB). Gdy ta wielkość jest dla nas za mała, możemy ją powiększyć przy pomocy karty pamięci (do 200 GB).

Tabela poniżej zawiera wyniki testowanego smartfonu osiągnięte w kilku dostępnych w Google Play benchmarkach, w konfrontacji z wartościami uzyskanymi dla Xperii M5, który można uznać za poprzednika modelu X, HTC One A9 - odpowiednika Xperii X w stajni tajwańskiego producenta oraz P9 - flagowca firmy Huawei, który jest, przynajmniej częściowo, zbliżony do X pod względem wydajności. Ostatnia kolumna to test szybkości zapisu danych w pamięci urządzenia przesyłanych przewodem USB z komputera (kilkusetmegabajtowy plik wideo).

Benchmarki 3D Mark GFXBench 3.1 Geekbench 3 AnTuTu Zapis danych (MB/s)
Ice Storm Unlimited Manhattan T-Rex Singlecore Multicore 5.x
onscreen 1080p onscreen 1080p
2016
Apple iPhone SE 29202 3577 2482 3348 4559 2554 4425 b.d. 23,1
HTC 10 27310 964 1957 2965 5132 2352 5114 73553 32,8
Huawei P9 19647 601 534 1566 1488 1612 6142 70547 34,1
LG G5 28545 1047 1842 2986 4102 2324 4807 72537 28,8
Motorola Moto X Force 16224 726 1195 2090 2797 994 4169 52093 17,96
Samsung Galaxy S7 (G930F) 28522 943 1713 2961 4704 2134 6476 80050 41,2
Sony Xperia X 18052 643 589 1902 1747 1487 3890 61026 25,8
2015
HTC One M9 20681 1459 1337 2475 2283 913 3385 48387 29,2
Huawei P8 11739 398 338 668 562 856 3381 42465 22,6
LG G4 18410 580 921 1381 1936 1125 3556 48716 39,3
Samsung Galaxy S6 Edge+ 24312 412 911 2094 3200 1398 4795 69625 35,3
Sony Xperia Z5 Compact 26549 2616 1237 3255 3240 1315 3829 67211 28,1

Nowsze wersje benchmarków:
| Benchmarki | 3D Mark | GFXBench 4.x | AnTuTu | |
| --- | --- | --- | --- | --- |
| Sling Shot 1080p | Car Chase | 6.x | | |
| onscreen | 1080p | | | |
| Apple iPhone SE | 2954 | bd. | bd. | 125526 |
| HTC 10 | 2461 | 592 | 1062 | 139604 |
| Huawei P9 | 1259 | 285 | 260 | 96765 |
| LG G5 | 2599 | 621 | 1041 | 128305 |
| Motorola Moto X Force | 1482 | 435,5 | 701,4 | 75852 |
| Samsung Galaxy S7 (G930F) | 2155 | 465 | 899 | 127951 |
| Sony Xperia X | 1375 | 352 | 317 | 78368 |
| Sony Xperia Z5 Compact | 2549 | 1386 | 689 | 69334 |

Dzięki zastosowanym podzespołom Xperia X ma wystarczający zapas mocy do płynnego działania zarówno interfejsu systemowego, jak i zdecydowanej większości aplikacji. Problemy wydajnościowe mogą się pojawić dopiero przy bardzo wymagających programach, na przykład w niektórych grach. Jednak biorąc pod uwagę cenę Xperii X, miło by było widzieć w niej Snapdragona 652 z dwoma dodatkowymi rdzeniami A72.

Obraz
© (fot. Telepolis)

Znajomy interfejs oraz podstawowe funkcje telefoniczne

Xperia X jest pierwszym smartfonem firmy Sony, który trafił na rynek z fabrycznie zainstalowanym systemem Android Marshmallow (6.0.1). Aktualna podczas testów (koniec maja) wersja oprogramowania systemowego nosiła oznaczenie 34.0.A.1.264. Ekran startowy ma wydzieloną, sortowalną na kilka sposobów, listę wszystkich aplikacji. Zarówno na pulpitach, jak i na liście aplikacji działa gest w dół, który uaktywnia stronę z proponowanymi i polecanymi aplikacjami oraz wyszukiwarką - pozwala ona wyszukiwać aplikacje zarówno spośród już zainstalowanych, jak i w sklepie Google Play. Poza dodawaniem, usuwaniem oraz przestawianiem ikon i widżetów (te pierwsze możemy łączyć w foldery), możemy zmienić między innymi tapetę, wygląd ikon, efekty przejścia między okienkami oraz cały motyw. W ustawieniach znajdziemy opcję dającą możliwość blokowania ekranu poprzez podwójne stuknięcie w puste miejsce na pulpicie. Zabezpieczony ekran możemy odblokować na różne sposoby, a wśród najciekawszych jest czytnik linii papilarnych, który
został zintegrowany z włącznikiem - jedno wciśnięcie przycisku właściwym palcem i ekran jest odblokowany, użycie złego palca spowoduje jedynie pokazanie ekranu blokady. Inna możliwość to skorzystanie z zestawu opcji Smart Lock. Znajdziemy tu zaufane urządzenie (na przykład SmartWatch), które odblokuje nasz telefon, gdy będzie w pobliżu, zaufane miejsce, zaufaną twarz, zaufany głos oraz wykrywanie kontaktu z ciałem - raz odblokowane urządzenie pozostanie w takim stanie dopóki będziemy je mieć przy sobie lub na sobie, dotyczy to także kieszeni lub torebki.

Lista zainstalowanego fabrycznie oprogramowania jest bogata, chociaż nie aż tak, jak w testowanej przeze mnie wcześniej Xperii M5. Poza aplikacjami systemowymi oraz zestawem aplikacji firmy Google, znajdziemy tu dodatkowe programy od Sony oraz firm trzecich. Są to między innymi PlayStation, What's New, Wiadomości (czytnik kanałów RSS), Lifelog (aplikacja śledząca naszą aktywność), Xperia Lounge, Movie Creator, Szkic, TrackID, Spotify, Facebook, Amazon Shoping oraz AVG Protection. Część z tych aplikacji możemy wyłączyć - będą wtedy nieaktywne i znikną z listy wszystkich aplikacji oraz pulpitu.

Obraz
© (fot. Telepolis)

Sony Xperia X to przede wszystkim telefon, dlatego nie mogło tu zabraknąć aplikacji służących do obsługi podstawowych funkcji telefonicznych. Jest nim trio złożone z programów Telefon z rejestrem połączeń, dialerem i funkcją automatycznej sekretarki, Wiadomości służące do wysyłania i odbierania wiadomości SMS i MMS oraz Kontakty. Jeśli chcemy skorzystać z funkcji blokowania połączeń z niechcianych numerów telefonu, musimy doinstalować odpowiednią aplikację z Google Play, ponieważ fabrycznie system w Sony takiej możliwości nam nie daje. Jeśli chodzi o jakość połączeń telefonicznych, to według mnie jest nieźle, chociaż mogłoby być trochę głośniej. Głos naszego rozmówcy jest wyraźny, a i on nie ma problemów ze zrozumieniem nas. Redagując wiadomości tekstowe docenimy obecność bardzo dobrej, bogatej w dostępne opcje klawiatury SwiftKey. Oczywiście wiadomość możemy także podyktować - zamiana głosu na tekst działa wzorowo.

Obraz
© (fot. Telepolis)

Łączność, Internet i nawigacja

Jak przystało na smartfon z klasy "średniej-wyższej", Sony Xperia X ma pełen zestaw opcji umożliwiających jej łączność ze światem zewnętrznym. Korzystać możemy z sieci komórkowych, od GSM po LTE Cat. 6 (300/50 Mb/s), przy czym telefon bardzo sprawnie łapie zasięg i nie gubi go bez powodu. Na pokładzie znajdziemy też dwuzakresowe Wi-Fi (802.11 a/b/g/n/ac, Wi-Fi Direct, DLNA, hotspot, Miracast, Google Cast), Bluetooth (v4.2), NFC, radio FM z RDS-em oraz odbiornik GPS+GLONASS. Wśród czujników znajdziemy między innymi barometr, który wydaje się działać prawidłowo, ponieważ jego wskazania były identyczne, jak w używanej przeze mnie na co dzień Lumii 950 XL. Jest oczywiście gniazdo audio Jack 3,5 mm oraz port micro-USB (v2.0), do którego bez problemu podłączymy zewnętrzny nośnik pamięci, na przykład pendrive'a.

Obraz
© Zdjęcie wykonane Sony Xperia X (fot. Telepolis)

Jedyna fabrycznie zainstalowana przeglądarka internetowa - Google Chrome - bardzo dobrze radzi sobie z powierzonym zadaniem, co jest zasługą samej przeglądarki i wspieranych przez nią standardów, ale także wydajnych podzespołów i pojemnej pamięci RAM. Jak każdy współczesny smartfon, Xperię X możemy wykorzystać do nawigacji, a skorzystać przy tym możemy albo z dostępnej od razu w systemie aplikacji Mapy Google, albo z dużej liczby płatnych lub darmowych programów dostępnych w sklepie Google Play. Testowany telefon bardzo szybko ustala naszą pozycję, jeśli tylko nie odizolujemy się zbyt mocno od satelitów krążących nad naszymi głowami, a raz złapanego zasięgu nie gubi zbyt łatwo. Pomocą przy nawigowaniu może także służyć wbudowany w smartfon cyfrowy kompas, który także wydaje się działać prawidłowo.

Czysty dźwięk stereo i inne multimedia

Sony Xperia X, w sposób typowy dla japońskiego producenta, ma komplet fabrycznych aplikacji do obsługi multimediów różnego rodzaju. Jest współpracujące z aplikacją TrackID radio FM z RDS-em oraz ręcznym i automatycznym strojeniem. Muzyka pozwala przejrzeć naszą kolekcję według wykonawców, albumów, folderów oraz gatunków, ma także szybkie łącze do programu Spotify. Służąca do przeglądania zdjęć i filmów aplikacja Album potrafi prezentować zdjęcia na mapie, a źródłem multimediów może być nie tylko pamięć naszego urządzenia, karta pamięci lub sieć domowa (dotyczy to też aplikacji Muzyka i Wideo), ale także któryś z dostępnych serwisów społecznościowych: Facebook, Picasa oraz Flickr. Aplikacja Wideo obsługuje napisy i pozwala ustawić dla nich rozmiar, kolor, typ i kolor krawędzi oraz kolor tła. Poza odtwarzaniem filmów, pokazuje także aktualny program dla sporej liczby kanałów telewizyjnych (większość w języku polskim) oraz popularne klipy na YouTube'ie - w tym przypadku wybrany materiał jest odtwarzany w
dedykowanej dla tego serwisu aplikacji. Nasze talenty artystyczne będziemy mogli rozwijać w aplikacji Szkice oraz Movie Creator. Są też oczywiście aplikacje od Google'a: YouTube, Muzyka Play, Filmy Play oraz Zdjęcia.

Obraz
© (fot. Telepolis)

Testowany smartfon potrafi odtwarzać dźwięki w technologii High Resolution Audio (LPCM, FLAC, ALAC i DSD). Korektor graficzny pozwoli nam dostosować jakość dźwięku do naszych potrzeb. Podczas słuchania muzyki przez słuchawki włączymy symulację studia, klubu lub sali koncertowej, a w przypadku korzystania z wbudowanych głośników stereo przyda się funkcja S-Force Front Surround - wirtualne odtwarzanie realistycznego dźwięku przestrzennego. Możemy też włączyć ClearAudio+, który automatycznie optymalizuje ustawienia dźwięku. Gdy używamy słuchawek przewodowych i słuchamy muzyki zapisanej w plikach skompresowanych (np. mp3), możemy poprawić jej jakość prawie do poziomu dźwięku w wysokiej rozdzielczości dzięki DSEE HX, który przywraca tony wysokie. Dostępna jest też cyfrowa eliminacja hałasu, jeśli używamy wspierających tą technologię słuchawek (takie otrzymałem w zestawie testowym) oraz LDAC (wysoka jakość dźwięku przy korzystaniu ze słuchawek bezprzewodowych).

Wbudowane głośniki stereo grają czysto, choć nie są bardzo głośne i nie odtwarzają tonów bardzo niskich. Pełnię swoich możliwości muzycznych Xperia X pokazuje po podłączeniu dobrych słuchawek, na przykład tych, które dostałem do testów razem z telefonem. To słuchawki dokanałowe, a więc głębokie basy nie są im obce, a poza tym grają głośno, a dźwięk ma wysoką jakość. Dobre własności audio wykorzystamy podczas słuchania muzyki, ale także przy oglądaniu filmów. Odtwarzanie wideo jest płynne nawet w rozdzielczości 4K, do czego przydają się całkiem wydajne podzespoły. Ciekawą opcją dostępną w systemowej aplikacji Wideo jest możliwość płynnego powiększenia wybranego fragmentu filmu.

Xperia X to smartfon fotograficzny

Główny aparat fotograficzny w testowanym smartfonie wyposażony jest w 23-megapikselową matrycę Exmor RS o przekątnej 1/2,3 cala oraz obiektyw "G" o ogniskowej odpowiadającej 24 mm i przysłonie F/2.0. Zastosowany tu hybrydowy mechanizm automatycznej ostrości z przewidywaniem pozwala wskazać obiekt na zdjęciu, który będzie ostry nawet, jeśli się poruszy. Dzięki czułości do nawet ISO 12800 można robić zdjęcia w bardzo słabym świetle. Zoom cyfrowy został wyposażony w funkcję Clear Image, która poprawia jakość zdjęć wykonanych w powiększeniu. Zarówno główna, jak i przednia kamera (13-megapikselowy Exmor RS 1/3 cala, obiektyw 22 mm, F/2.0) korzystają z technologii SteadyShot z trybem Intelligent Active Mode, która stabilizuje nagrania wideo. W obu przypadkach możemy nagrywać filmy w rozdzielczości FullHD (1920 x 1080 pikseli) z szybkością 30 klatek na sekundę oraz -w przypadku głównego aparatu - 60 klatek na sekundę. Sony Xperia X, w przeciwieństwie choćby do starszego i znacznie tańszego modelu M5, nie potrafi
nagrywać wideo w rozdzielczości 4K.

Obraz
© (fot. Telepolis)

Dająca kontrolę nad robieniem zdjęć i kręceniem filmów aplikacja Aparat zbudowana jest z czterech zakładek (Aplikacje Aparatu, Wideo, Lepsza automatyka, Ręcznie), miedzy którymi przemieszczamy się przesuwając ekran w górę lub w dół. Wśród aplikacji fotograficznych znajdziemy Rozległą panoramę, Timeshift wideo (film w zwolnionym tempie) oraz kilka programów służących otrzymaniu bardziej efektownych zdjęć, a ich liczbę możemy zwiększyć doinstalowując kolejne. W trybie wideo możemy ręcznie wybrać rodzaj sceny lub zdać się na automat, a także włączyć stabilizację obrazu Steady Shot. Lepsza automatyka sama decyduje, z jakiego rodzaju sceną mamy do czynienia, a nasz wybór ogranicza się do wskazania trybu pracy lampy błyskowej, ustawienia samowyzwalacza, zmiany rozdzielczości zdjęcia oraz włączenia wykrywania uśmiechu. W dwóch opisanych wyżej trybach możemy zmienić też kolorystykę (w kierunku czerwonego lub niebieskiego) oraz ustawić jasność, a także włączyć śledzenie obiektu. Ostatnia zakładka to tryb manualny,
który pozwala nam włączyć HDR oraz dobrać ręcznie takie parametry jak balans bieli, wartość ekspozycji (od -2 do +2 eV z krokiem 1/3), ISO (50-3200, uwaga tylko przy zdjęciach do 8 Mpix) i pomiar światła - dwie ostatnie opcje są dostępne tylko dla głównego aparatu. Możemy też wybrać rodzaj sceny, jednak - podobnie jak w przypadku ISO - opcja staje się nieaktywna, gdy ustawimy rozdzielczość zdjęcia większą niż 8 megapikseli.

Obraz
© (fot. Telepolis)

Pomimo pewnych ograniczeń, o których wspomniałem wcześniej, aplikacja Aparat ma też swoje niewątpliwe zalety. Przede wszystkim nie musimy szukać poszczególnych opcji w czeluściach wielopoziomowego menu, gdyż najważniejsze z nich dostępne są z poziomu ekranu głównego, a inne na pojedynczej liście ustawień. Ponadto Aparat potrafi być bardzo szybki. Według Sony wystarczy 0,6 sekundy od zablokowanego ekranu do zrobienia pierwszego zdjęcia - musimy jedynie włączyć odpowiednią opcję w ustawieniach. Cała operacja jest tak szybka, że zdjęcie zostaje zrobione zanim wyświetlacz zdoła nam pokazać, co się znajduje po drugiej stronie obiektywu.

Główny aparat w Xperii X robi bardzo dobre zdjęcia, jeśli warunki oświetleniowe na to pozwalają. W idealnych warunkach kolory są żywe i wiernie oddają rzeczywistość. Dzięki wysokiej rozdzielczości poziom szczegółów zdjęć jest bezkonkurencyjny. Gdy światła jest mniej, daje o sobie znać klasyczna słabość Sony - szumy, których usuwanie zmniejsza szczegółowość zdjęcia. Xperia X nie najlepiej też sobie radzi z pracą pod światło, co także jest typową przypadłością aparatów Sony, a panoramy mają bardzo małą rozdzielczość, do zaledwie 4912 x 1080 pikseli. Sporym problemem okazać się może też automatycznie uruchamiany w trybie Lepszej Automatyki tryb HDR. Powoduje on zamglenie zdjęcia i wyraźny spadek kontrastu - bardziej szkodząc niż pomagając. W trybie manualnym funkcję aktywuje się ręcznie (czego lepiej nie robić), więc mamy większą kontrolę nad zdjęciem. Bardzo dobrze za to działa autofocus, który jest szybki i celny, niezależnie od tego czy fotografowany obiekt jest blisko, czy daleko. Także przednia kamera
bardzo dobrze sobie radzi w dobrych warunkach oświetleniowych.

Obraz
© (fot. Telepolis)

Jeśli chodzi o materiały wideo, to ich jakość jest niezła, chociaż nie są pozbawione wad. Drobniejsze szczegóły mogą być zamazane przez działanie redukcji szumów, ponadto jeśli przed obiektywem kamery znajdują się ruchome obiekty, może nastąpić spadek jakości obrazu spowodowany zwiększonym stopniem kompresji. Cyfrowa stabilizacja Steady Schot działa skutecznie, chociaż gdy nagrywamy film nieruchomym telefonem lepiej ją wyłączyć, ponieważ jej działanie może powodować w tym przypadku drganie obrazu (widać to na przykładowym klipie wideo). Lekki zawód możemy odczuć przy nagrywaniu wideo w rozdzielczości FullHD z szybkością 60 klatek na sekundę. Zdarzyło mi się w ciepły słoneczny dzień, że podczas kręcenia takiego filmu aplikacja Aparat się wyłączyła, a na ekranie pojawił się komunikat, że nastąpiło to w celu zapobieżenia przegrzaniu się urządzenia - w takich warunkach Xperia była cieplejsza niż w czasie używania benchmarków, ale nie gorąca.

Wydajny akumulator i szybkie ładowanie

Sony Xperia X to pierwszy telefon wyposażony w akumulator Qnovo, który według producenta wyróżnia się dłuższą żywotnością niż konwencjonalny akumulator litowy. Chociaż jego pojemność (2620 mAh) jest niemal identyczna, jak w przypadku "baterii" w Xperii M5, to jednak nowsze podzespoły Xperii X są oszczędniejsze, o czym świadczy lepszy wynik testowanego smartfonu w AnTuTu Testerze (tabela poniżej). Sony obiecuje do dwóch dni używania telefonu na jednym ładowaniu i, według mnie, nie są to puste przechwałki. Utrzymując w telefonie ciągłą łączność przez Wi-Fi lub sieć komórkową w celu synchronizacji danych, pisząc dziennie kilka SMS-ów i rozmawiając kilkadziesiąt minut, a także korzystając od czasu do czasu z komunikatorów, przeglądarki WWW lub funkcji multimedialnych, wystarczało, że podłączałem telefon do ładowarki co drugą noc. Czas działania możemy wydłużyć korzystając z trybów Stamina i Ultra Stamina. Ten ostatni wyłącza transmisję danych przez Wi-Fi i sieć komórkową, a ekran główny zamienia na jego
uproszczoną wersję dającą dostęp do jedenastu podstawowych aplikacji: Telefon, Kontakty, Wiadomości, Aparat, Album, Kalendarz, Zegar, Kalkulator, Radio FM, Ustawienia i Muzyka.

Telefony Pojemność akumulatora (mAh) AnTuTu Tester
Coolpad Modena 2500 6719
Samsung Galaxy J5 2600 7238
Samsung Galaxy Xcover 3 2200 5905
ZTE Blade V6 2200 6787
LG K10 LTE 2300 7894
HTC 10 3000 5959
Sony Xperia X 2620 8071

Chociaż Snapdragon 650 obsługuje Qualcomm Quick Charge 3.0, razem z telefonem otrzymałem ładowarkę zgodną jedynie z wersją 2.0 szybkiego ładowania, dającą na wyjściu prąd o natężeniu 1,8 A przy napięciu 5 V. Ładowarka ta pozwala napełnić pusty akumulator w około 110 minut (przy wyłączonym systemie). Sytuację wyjaśniła jednak lista kompatybilnych z Quick Charge urządzeń, stale aktualizowana przez twórcę tej technologii, firmę Qualcomm. Zarówno Xperia X, jak i X Performance według niej wspierają tylko Quick Charge 2.0. I to pomimo faktu, że Sony ma w swojej ofercie 9 modeli ładowarek z certyfikatem Quick Charge 3.0.

Podsumowanie

Na wstępie uznałem, że Xperia X to następca modelu M5. Co zatem poprawiono, a co było raczej krokiem wstecz? Przede wszystkim wymieniono szklane plecy na aluminiowe, co według mnie jest zdecydowanie zaletą. Choć sam wygląd zmienił się niewiele, to według mnie nastąpiła pod tym względem niewielka poprawa, choćby przez brak charakterystycznego dla M5 wielkiego obiektywu przedniej kamery i przyjemne w dotyku wypukłe szkło czołowe. Zastosowany nowy procesor daje Xperii X lepszą wydajność, ale niestety odbywa się to kosztem nagrywania wideo w 4K. Wyświetlacz w M5 nazwałem doskonałym, teraz wiem, że nieco na wyrost, ponieważ ten w Xperii X jest jaśniejszy i bardziej kontrastowy. Poprawiły się możliwości audio dzięki zastosowaniu głośników stereo. Główny aparat fotograficzny ma teraz większą matrycę, ale w moim subiektywnym odczuciu nie robi lepszych zdjęć od aparatu w M5. Zdecydowanie lepiej za to działa autofocus - jest szybki i celny nawet, jeśli światła jest nieco mniej, a stabilizacja obrazu przy nagrywaniu
wideo w końcu działa. Fani rejestrowania krótkich, szybko ulotnych momentów docenią możliwość zrobienia zdjęcia w mniej niż sekundę - wystarczy zablokowany telefon skierować obiektywem we właściwym kierunki i nacisnąć przycisk aparatu. Xperia M5, podobnie jak flagowce z serii Z, była wodoszczelna, Xperia X już niestety nie jest. Tą cechą wśród nowości Sony charakteryzuje się tylko flagowa Xperia X Performance.

Generalnie Xperia X to lepszy smartfon, niż Xperia M5 i to prawie pod każdym względem, ale jest też prawie dwukrotnie droższa i obecnie można ją mieć za 2277 zł (cena w bardziej znanych sklepach internetowych). W zbliżonej cenie możemy już kupić całkiem świeże topowe modele innych firm, takie jak LG G5, Huawei P9, niewiele droższy Samsung Galaxy S7.

Sony Xperia X to godny następca modelu M5 i, zważywszy wszystkie za i przeciw, zasługuje według mnie na ocenę 7,5/10. Warto jednak poczekać z zakupem na rozsądniejszą cenę.

Minusy:
- brak wodoszczelności,
- mała rozdzielczość panoram,
- nienajlepsza jakość zdjęć robionych pod światło,
- nieużywalny tryb HDR,
- bardzo wysoka cena.

*Plusy: *
- atrakcyjny wygląd, wysoka jakość wykonania i użytych materiałów,
- dedykowany, dwustopniowy przycisk aparatu fotograficznego,
- efektywnie umiejscowiony czytnik linii papilarnych,
- bardzo dobry pod względem kolorystyki, jasności i kontrastu wyświetlacz Full HD,
- możliwość ręcznego ustawienia balansu bieli wyświetlacza,
- wysoka jakość dźwięku z głośników stereo i słuchawek, duże możliwości konfiguracyjne,
- szybki aparat fotograficzny z celnym autofocusem i skuteczną stabilizacją obrazu,
- wysoka jakość zdjęć w dobrych warunkach oświetleniowych,
- szybkie ładowanie akumulatora dzięki wsparciu Qualcomm Quick Charge 2.0.

Marian Szutiak

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)