Sony nie chce darmowej muzyki
19.11.2014 09:55, aktual.: 19.11.2014 10:13
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nie jest tajemnicą, że opinia Taylor Swift dotycząca stawek dyktowanych artystom przez popularne serwisy streamingowe wcale nie należy do odosobnionych w obecnej branży muzycznej. Coraz więcej wskazuje na to, że niebawem do grona buntujących się przeciwko tym serwisom dołączy także Sony, które wyraziło chęć ponownego „rozważenia swego wsparcia dla darmowych platform muzycznych”.
Według dyrektora finansowego Sony Music, Kevina Kehellera, odbył on w ostatnim czasie bardzo wiele rozmów z inwestorami poddającymi w wątpliwość sens kontynuowania współpracy z serwisami tego typu. Zdaniem czołowego reprezentanta firmy, trudno podważyć fakt, że kierownictwo wytwórni musi stale dbać o jej pozycję na rynku i analizować jej wpływy przy uwzględnieniu szacunków dotyczących „wysokości środków pozyskiwanych z różnych źródeł dystrybucji”. Zgodnie ze słowami przedstawiciela Sony, przywoływanymi przez Wall Street Journal, przedstawiciele branży powinni poważnie się nad tym, „czy darmowe platformy, opierające swą działalność na przychodach z reklam, hamują rozwój płatnych serwisów z muzyką”.
Jak zaznacza dziennik – tak jednoznaczne stanowisko Kehellera może sugerować, że wytwórnia dokona w pewnych zmian w swym podejściu do internetowych platform muzycznych. Niewykluczone, że będzie ona dążyć do rychłej renegocjacji ustalonych stawek otrzymywanych za pojedyncze odtworzenia jej utworów. Jako że wciąż nie podjęto żadnych, wiążących decyzji w tej sprawie, spekulacje na na temat możliwego odejścia SM z tych usług, póki co warto traktować z odpowiednim dystansem.
Jak będzie naprawdę – dowiemy się pewnie dopiero za kilka miesięcy.
Polecamy na stronach Giznet.pl: Misja Philae wykonana, lądownik przechodzi w stan hibernacji