Samsung Galaxy A5 - test telefonu
16.06.2015 10:37, aktual.: 22.06.2015 16:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Metalowe korpusy, lepszej jakości tworzywo sztuczne, porzucenie obłych kształtów, przywodzących na myśl mydelniczki, miało wprowadzić nową jakość w telefonach Samsunga z serii Alpha. Przyjrzyjmy się modelowi Galaxy A5.
Do przecierającego szlaki Samsunga Galaxy Alpha szybko dołączyły trzy modele - Galaxy A3, A5 oraz A7. Idąc kolejno oznaczeniami, są to urządzenia z niższej, średniej i wyższej półki. W nasze ręce trafił ten środkowy, czyli Galaxy A5. Smartfon wprowadza po części nową jakość wśród modeli ze średniej półki, czyli 64-bitowy procesor Qualcomm Snapdragon 410, grafikę Andreno 306 i 2 GB pamięci RAM. Jest zdecydowanie lepiej w porównaniu z dotychczasowym standardem w postaci Snapdragona 400 i 1 GB pamięci RAM.
Byliśmy bardzo ciekawi tego, co pokażą nową modele Samsunga. Zdecydowanie najbardziej czekaliśmy na "wymacanie" obudowy i sprawdzenie wydajności podzespołów. Jak wypadły? Sprawdźmy.
Zestaw
Telefon przyjechał zapakowany w niewielkie, niebieskie pudełko z ładnie wkomponowanym oznaczeniem A5. W pudełku, obok telefonu, znalazło się miejsce dla białych akcesoriów - kabla USB, zasilacza sieciowego i dokanałowych słuchawek z kompletem wymiennych gumek. Do tego pakiet instrukcji i kluczyk do otwierania gniazd karty SIM i karty pamięci.
Obudowa
Seria Alpha, do której należy Samsung Galaxy A5, to swego rodzaju rewolucja w smartfonach Samsunga, ale również pewien powrót do przeszłości. W końcu metalowa obudowa to żadna nowość w urządzeniach koreańskiego producenta. Żeby nie sięgać pamięcią zbyt daleko, wystarczy tu wymienić choćby Samsunga Wave w każdej z trzech odsłon - S8500, S8530 i S8600 oraz model i8510. Każdy z nich miał perfekcyjnie wykonaną, metalową obudowę. W przypadku A5, choć metalowy jest tylko korpus telefonu, nietrudno jest odnieść wrażenie, że trzymamy w rękach urządzenie z wyższej półki. Sam wygląd urządzenia od razu przywodzi na myśl chyba najbardziej uznany z serii Galaxy model Galaxy S2. Mamy tutaj wyraźnie odejście od "mydelniczek" zapoczątkowanych wraz z pojawieniem się na rynku modelu Galaxy S III.
Przód telefonu pokrywa tafla szkła, której powierzchnia jest minimalnie niżej niż okalające ją krawędzie. Teoretycznie powinno to poprawić odporność na upadki. U góry znajduje się podłużny głośnik rozmów, pod nim napis Samsung, a na prawo trafiła kamera do wideorozmów oraz czujnik zbliżeniowy. U dołu, tradycyjnie już, znajdują się dwa przyciski dotykowe - wstecz i wywoływania listy aplikacji oraz sprzętowy przycisk Home. Boki telefonu są czarne, metalowe i mają matową powierzchnię, z kolei krawędzie połyskują srebrem i również są metalowe. Na prawym boku telefonu znalazło się miejsce dla przycisku blokady ekranu i szufladek na kartę nanoSIM i kartę pamięci. Z kolei na lewy trafiły przyciski regulacji głośności. Na dolnej krawędzi znajduje się gniazdo micro USB i Jack 3,5 mm. Tył telefonu jest matowy i wykonany z plastiku. Znajdziemy na nim centralnie umieszczony i wystający ponad powierzchnię obudowy aparat, a po jego bokach diodę LED i głośnik zewnętrzny. Aparat podczas testów nie wykazywał tendencji do
zbierania zarysowań, pomimo dość mocnego wyjścia powyżej powierzchni obudowy.
Obudowa podczas testów nawet na moment nie zaczęła wydawać żadnych ponadprogramowych dźwięków. Jest idealnie spasowana, perfekcyjnie wykonana i aż przyjemnie jest obcować z tak wykonanym urządzeniem.
Ekran
Samsung wyposażył A5 w 5-calowy wyświetlacz Super AMOLED o rozdzielczości 720 x 1280 pikseli. Zapewne znajdzie się wiele głosów mówiących, że to zbyt niska rozdzielczość dla tej przekątnej i powie tak każdy, kto nie miał A5 w ręce. Potrzeba sokolego wzroku żeby powiedzieć, że 5-calowy Huawei P7 leżący obok Samsunga ma wyższą rozdzielczość ekranu. Samsung zrobił zwyczajnie bardzo dobry wyświetlacz. Odpowiednio jasny, kontrastowy, dobrze widoczny poza pomieszczeniami i pod każdym kątem. Dodatkowo w ustawieniach można zmienić tryb wyświetlania obrazu. W trybie adaptacyjnym ekran jest jasny z mocno nasyconymi kolorami, kino AMOLED to jeszcze większa jasność i żywe barwy, a tryb podstawowy jest ciemny, ponury, z pastelowymi kolorami, najbardziej zbliżonymi do rzeczywistych.
Wyświetlacz został wyposażony w funkcję Smart Stay. Dzięki niej ekran jest podświetlony tak długo, jak długo na niego patrzymy. Nie działa to idealnie i w ciemniejszym otoczeniu staje się mało użyteczne. Możemy również ustawić automatyczną jasność obrazu, którą telefon dopasowuje do aktualnie wyświetlanych treści.
Podzespoły i wydajność
"Pod maskę" Galaxy A5 trafił czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 410 taktowany zegarem 1,2 GHz z układem graficznym Adreno 306 w parze z 2 GB pamięci RAM. Ta konfiguracja powoli zaczyna wypierać obowiązujący do tej pory standard wśród smartfonów ze średniej półki, czyli Snapdragona 400, Adreno 305 i 1 GB pamięci RAM. Większą moc zastosowanej specyfikacji widać w podstawowych benchmarkach. AnTuTu ocenił A5 na 21501 punktów, z kolei Quadrant Standard pokazał wynik 12046 punktów.
W codziennych czynnościach wydajność Galaxy A5 wypada bardzo dobrze. Nie uświadczymy klatkowania na żadnym z poziomów menu i całość działa płynnie nawet pomimo bardzo ciężkiej nakładki Samsunga. Tutaj wystarczy powiedzieć, że po wyłączeniu wszystkich działających w tle aplikacji nadal zajęte jest aż 1200 MB pamięci RAM.
Galaxy A5 z powodzeniem radzi sobie z filmami w rozdzielczości 1080p, jak również z większością dostępnych gier. Real Reacing 3, Dungeon Hunter 3, czy też GTA San Andreas nie stanowią żadnego problemu. Trzeba jednak zaznaczyć, że w ostatnim przypadku nie należy wybiegać poza średnie ustawienia grafiki, o ile chcemy pograć, a nie tylko popatrzeć na statyczne obrazki.
Nakładka i system
Podczas testów smartfon pracował pod kontrolą Androida 4.4 w kompilacji oznaczonej: KTU84P.A500FUXXU1ANL6. System przykrywa typowa dla Samsunga nakładka Touch Wiz. Niezadowolonym z jej standardowego, jaskrawego wyglądu z pomocą przychodzi pięć fabrycznie dostępnych motywów. Nie są one idealne i nie wszystkie ikony zmieniają swój wygląd na spójny z innymi, ale można spośród nich dobrać coś z bardziej stonowanymi barwami. Oprócz kolorów i wyglądu ikon zmienić można czcionkę. Dostępnych jest pięć rodzajów w siedmiu rozmiarach i nawet osoby z bardzo słabym wzrokiem znajdą coś dla siebie.
Poza zmianą motywu warto pozbyć się animacji blokady ekranu. Dostępnych jest ich sześć rodzajów i chociaż są one efektowne, to ich płynność i użyteczność pozostawia sporo do życzenia (działają idealnie tylko w najdroższych propozycjach Samsunga). Na ekranie blokady możemy umieścić skrót do aparatu, zegar w różnych rozmiarach oraz informacje z aplikacji pogodowej.
Jeden z dostępnych pulpitów zajmuje aplikacja Briefing. Służy ona do przeglądania prasy elektronicznej o wybranej przez nas tematyce i z wybranej listy źródeł. Aplikacja z pewnością znajdzie swoich zwolenników, ale po wpisaniu w Google hasła: "Samsung Briefing" otrzymamy długą listę stron z instrukcją pozbycia się dodatkowego pulpitu. Myślę, że to wystarczy za komentarz. Briefing oczywiście bez problemu można usunąć z poziomu zarządzania pulpitami.
Przekątna 5 cali obecnie jest uznawana przez wielu użytkowników za niemalże idealną dla smartfonów, ale gdyby dla kogoś było to za dużo, to Samsung przewidział w A5 szereg uprawnień dla obsługi ekranu jedną ręką. Interfejs oraz klawiatura, mogą zostać zmniejszone i przesunięte do dowolnego roku ekranu.
Połączenia i wiadomości
Dialer telefonu, to typowe dla samsungowego TouchWiza duże, prostokątne przyciski. Aplikacja oczywiście wspiera funkcję łatwego wybierania numerów smart dial. Bezpośrednio z listy połączeń możemy szybko wykonać połączenie, przesuwając pozycję z danym połączeniem w prawo lub wysłać wiadomość, przesuwając palcem w lewo. Lista kontaktów, to androidowy standard. Dostajemy możliwość uzupełniania każdej pozycji o szereg przeróżnych pól z informacjami, zdjęcia, dzwonki i informacje z serwisów społecznościowych. Do tego możliwość synchronizacji kontaktów z wieloma różnymi serwisami. Słowem, niczego nie brakuje.
Jakoś wykonywanych połączeń stoi na ponadprzeciętnym poziomie. Dźwięk podczas połączenia nie rozchodzi się zbyt mocno do otoczenia, co z pewnością należy do zalet A5. Podobnie jak bardzo dobry zasięg, pomimo częściowo metalowej konstrukcji, która czasem negatywnie wpływa na siłę sygnału.
Aplikacja wiadomości i dostępna klawiatura pozytywnie zaskakują. Jedną z ciekawych funkcji jest możliwość ustawienia wysyłania wiadomości z opóźnieniem, które maksymalnie może wynosić 30 sekund. Jeśli zdarza wam się wysyłać przypadkowe wiadomości lub często mylicie odbiorców, to jest to idealne wyjście, która daje możliwość anulowania wysyłki. Istnieje również możliwość ustawienia wysyłania wcześniej ustalonych wiadomości o określonych godzinach. Do głównego okna aplikacji wiadomości można dodać skróty do ulubionych kontaktów. Są one wyświetlane nad wątkami, co ułatwia wysyłanie wiadomości do stałych odbiorców.
Zastosowana klawiatura ma stosunkowo niewielkie, ale bardzo wygodne przyciski. Są one oddzielone od siebie sporymi odstępami, a wciskanie poszczególnych klawiszy jest proste i pomyłki zdarzają się rzadko. W układzie pionowym nad literami może być wyświetlany rząd cyfr, co jest dużym udogodnieniem, a zabiera niewielką powierzchnię ekranu.
Bezpośrednio z listy połączeń lub z listy wiadomości można dany numer dodać do czarnej listy. Wystarczy przytrzymać odpowiednią pozycję i wybrać opcję blokowania.
Internet
Łączność z internetem w Galaxy A5 zapewnia LTE kategorii 4 i Wi-Fi (standard a/b/g/n, dual-band), a pakiet dostępnych typów łączności dopełnia moduł NFC. Samsung zainstalował w pamięci telefonu dwie przeglądarki. Pierwsza z nich to standardowa aplikacja systemu Android, delikatnie zmodyfikowana przez Koreańczyków. Druga to oczywiście Google Chrome. Jeśli ktoś korzysta z niego na komputerze osobistym, to z pewnością doceni możliwość synchronizacji zakładek i pozostałych danych pomiędzy telefonem a komputerem. Obie przeglądarki mają standardowe opcje przeglądania stron w wielu kartach, w tym w kartach incognito, a także bez problemu otwierają witryny w widoku pełnym, typowo komputerowym.
Dobra wydajność smartfonu bardzo pozytywnie wpływa na komfort przeglądania internetu. Strony wczytywane są bardzo sprawnie, podobnie jak filmy i animacje dołączane do treści artykułów.
Muzyka
Okno odtwarzacza muzyki nie rzuca na kolana swoim wyglądem, ale jest bardzo czytelne i funkcjonalne. Duże przyciski, czytelne oznaczenia, wszystko jest na swoim miejscu. Na sztywno włączone są listy odtwarzania i utwory, a dodać do nich można jeszcze albumy, wykonawców, rodzaje, katalogi, kompozytorów i urządzenia. W ustawieniach znajdziemy również możliwość regulacji tempa odtwarzanego utworu, czyli jego spowolnienie lub przyśpieszenie, inteligentną głośność, wyrównującą jej poziom pomiędzy plikami, czasowe wyłącznie odtwarzania oraz SounAlive, czyli rozbudowany equalizer. W podstawowymi widoku dostępne są automatyczne ustawienia wyświetlane na siatce, na której są rozmieszczone gotowe tematy jak rock czy classic. W widoku zaawansowanym są już dostępne typowe suwaki regulujące poszczególne zakresy częstotliwości. Ustawienia dźwięku dopełniają efekty symulujące barwę wzmacniacza lampowego, dźwięk przestrzenny 7.1, pogłos małego pomieszczenia lub sali koncertowej.
Przejdźmy teraz do brzemienia Galaxy A5. Dołączone do zestawu słuchawki zdecydowanie nie należą do dobrze grających urządzeń, ale biorąc pod uwagę ogół standardowych słuchawek telefonicznych wypadają bardzo przyzwoicie. Są głośne i oferują ogromne ilości przesadzonego, dość czystego basu i to z pewnością wystarczy żeby zadowolić zdecydowaną większość użytkowników. Po podłączeniu innych słuchawek A5 radzi sobie bardzo dobrze. Dźwięk jest czysty, z naturalnie brzmiącym basem, wyraźnymi tonami wysokimi i głośnością. Wbudowany głośnik wydaje bardzo donośne dźwięki, ale zdecydowanie nie nadaje się do używania go jako główne źródło dźwięku.
Telefon został również wyposażony w radio FM (o którym Samsung coraz częściej zapomina). Aplikacja, utrzymana w niebieskich barwach, składa się głównie z dużego pokrętła zajmującego większość powierzchni ekranu z wyświetlanymi wokół niego częstotliwościami. Poza tym u dołu znajdziemy przycisk włączania i przełączania się pomiędzy stacjami, a u góry ekranu wyświetlana jest aktualna częstotliwość. W ustawieniach znajdziemy jedynie włączenie informacji RDS, automatyczne wyłączenie i automatyczne przełączanie się na radio internetowe w przypadku zgubienia sygnału. Samo działanie radia nie budzi żadnych zastrzeżeń. Odpowiednio wyszukuje stacje i ogółem spełnia swoje zadanie.
Aparat
Samsung Galaxy A5 został wyposażony w aparat o rozdzielczości 13,1 Mpix, wspomagany diodą LED. Jest to matryca Sony Exmor RS IMX135 z sensorem o rozmiarze 1/3,06". Co ciekawe, jest to dokładnie ten sam sensor, który trafił do Samsunga Galaxy S4, Samsunga Galaxy Note 3, LG G2 i LG G3. Sam sensor nie jest jednak wyznacznikiem sukcesu i do jego pełni potrzebne jest jeszcze odpowiednie oprogramowanie oraz dodatkowe rozwiązania sprzętowe, takie jak optyczna stabilizacja obrazu czy laserowy autofocus.
Zacznijmy jednak od menu aplikacji aparatu. Jej główne okno jest bardzo proste i znajdziemy w nim spust migawki, przycisk włączający nagrywanie, przełącznik trybów (w sumie 8, w tym między innymi HDR, portret, zdjęcia nocne, pejzaże), skrót do galerii, ustawienia, tryb pracy lampy i przełączenie się na przedni aparatu. Wszystko rozmieszczone wygodnie przy krawędziach ekranu. Menu ustawień zostało ułożone w wygodną i bardzo czytelną siatkę. Ustawienia są standardowe dla mobilnych aparatów, czyli zmiana wartości ekspozycji, ISO, balans bieli, tryb pomiaru ostrości, zmiana rozmiaru zdjęć i filmów, geotagging, sterowanie głosem i samowyzwalacz, a także robienie zdjęć przyciskami głośności.
Zdjęcia wykonane za pomocą Galaxy A5, to zdecydowanie nie jest poziom LG G3, ale i tak wychylają się ponad przeciętność. Kolory są naturalnie i bardzo dobrze odwzorowane, a ostrość stoi na bardzo przyzwoitym poziomie. Nie można również narzekać na zdjęcia robione z bliskiej odległości oraz z użyciem lampy. Jedyne, do czego można się przyczepić, to spore ziarno pojawiające się przy zdjęciach w słabszych warunkach oświetleniowych. Równie dobrze wypada nagrywanie filmów. Obraz jest bardzo naturalnie ubarwiony, ostry i płynny. Problemem jest jednak stabilizacja obrazu, a raczej jej brak. Bardzo łatwo jest poruszyć obraz powodując nieprzyjemne drgania.
Akumulator
Galaxy A5 jest zasilany litowo-jonowym akumulatorem o pojemności 2300 mAh. Niestety nie jest to najmocniejsza strona urządzenia. Przy 20-30 minutach rozmów, 30 SMS-ach, godzinie muzyki na słuchawkach, około 30-40 minutach Internetu, kilkunastu minutach gier i stałej synchronizacji Exchange'a i konta pocztowego w trybie push, A5 wymaga praktycznie codziennego ładowania. Wieczorem stan naładowania akumulatora wskazywał zawsze ok 10%. Podczas przeglądania sieci stan naładowania dosłownie maleje w oczach.
-- CZYTAJ DALEJ -- Podsumowanie
Wielomiesięczne obcowanie z Huaweiem P7 przyzwyczaiło nas do komfortu korzystania z perfekcyjnie wykonanego smartfonu. Przesiadka na Samsunga Galaxy A5 tego komfortu nam nie zabrała. Otrzymaliśmy wzorowo wykonane urządzenie, wydajne i wyposażone w bardzo dobry wyświetlacz. Miejmy nadzieję, że seria Alpha nie będzie tylko chwilowym wyskokiem Samsunga w temacie lepszego wykonania smartfonów.
Galaxy A5 zdecydowanie cierpi z powodu akumulatora, który bardzo łatwo jest rozładować i nakładki. Touch Wiz nadal jest brzydki i cały czas strasznie ociężały. Nie jest normalną sytuacja, w której od razu po starcie systemu nakładka systemowa wraz z systemem pożera aż 60 proc. pamięci RAM. Kolejnym i chyba największym problemem A5 jest jego cena. Cena wynosząca ok. 1300 zł to zdecydowanie za dużo jak za smartfon ze średniej półki, bo do niej opisywany telefon należy. Podsumowując, Samsung Galaxy A5, to naprawdę bardzo dobry smartfon, a jeśli cena szybko zejdzie do trzech cyfr - może i rewelacyjny.
Wady:
- słaby akumulator,
- niewymienny akumulator,
- wysoka cena,
- pamięciożerny TouchWiz,
Zalety:
- obudowa i wykonanie,
- szybkość działania,
- wyświetlacz,
- dobry aparat,
- dobra jakość dźwięku na słuchawkach.