Samoloty z napędem atomowym – niebezpieczne monstra

Wraz z rozwojem energetyki jądrowej i postępującą miniaturyzacją reaktorów atomowych pojawiły się pomysły, aby tego typu napęd zastosować w bombowcach strategicznych. Dałoby to im praktycznie nieograniczony zasięg i możliwość przebywania w powietrzu tak długo, na ile sił starczy załogom. Zimna wojna sprawiła, że zarówno Amerykanie, jak i Rosjanie rozpoczęli budowę takich maszyn. W ich efekcie pojawiły się bombowce X6 oraz Tu-119.

Jako pierwsi do prac przystąpili Amerykanie. W roku 1951 Komisja Energetyki Atomowej USA wraz z amerykańskimi siłami powietrznymi zamówiła w firmie General Electric reaktor atomowy o rozmiarach, które umożliwi jego montaż na pokładzie samolotu. Jednocześnie zlecono koncernom lotniczym przygotowanie odpowiedniej maszyny. Finalnie wybrano zmodyfikowany bombowiec Convair B-36 Peacmaker, któremu nadano nazwę X-6. Wówczas, była to największa tego typu maszyna na świecie. Co więcej, samolot pomyślnie przeszedł testy naziemne i dopuszczono go do prób w locie. To swoistego rodzaju latające laboratorium nie było jednak napędzane bezpośrednio energią produkowaną przez reaktor. Amerykanów przerosły liczne problemy techniczne, z którymi nie potrafili się uporać.

Reaktor atomowy na pokładzie - co może pójść nie tak?

Największym problemem, na który napotkali amerykańscy inżynierowie była masa. Sam reaktor i jego waga nie stanowiły kłopotu, natomiast masa wymaganych osłon wykonanych z betonu lub ołowiu generowały mnóstwo problemów. Reaktor typu „wolnego” wymagał by betonowych osłon o masie aż 200 ton, z czym nie poradziłby sobie żaden samolot. Z kolei reaktor „szybki” potrzebował osłon o masie 50 ton, jednak temperatura w rdzeniu dochodziła do 1100 stopni, co groziła stopieniem rdzenia przy dłuższym użytkowaniu. Finalnie powstał reaktor, który ważył 58 ton, z czego 27 ton to masa osłon. Tak przygotowany samolot rozpoczął loty testowe, których łącznie wykonał 47.

Dość szybko okazało się, że obok wysokiej masy i problemów z chłodzeniem, na jaw wychodzą kolejne przeszkody. Osłona kabiny pilotów, zbudowana z 10 cm warstwy ołowiu, wciąż przepuszczała promieniowanie zagrażające ludziom. Silna radiacja miała też niekorzystny wpływ na podzespoły samolotu. W jej wyniku elementy gumowe (np. opony) traciły elastyczność i pękały tak łatwo jak szkło. Z kolei w innych przypadkach guma całkowicie rozmiękała i wręcz rozpływała. Finalnie program postanowiono zamknąć, a siły przenieść na konstrukcje rakiet balistycznych dalekiego zasięgu.

Obraz
© Wikimedia Commons CC0

Podobne próby w roku 1955 podjęło także ZSRR. Rosjanom za bazę do budowy jądrowego samolotu posłużył bombowiec Tu-95. Inżynierowie zdecydowali, że energia wytworzona przez reaktor posłuży do napędzania silników przepływowych – poprzez dostarczanie rozgrzanego powietrza. Jednak podobnie jak Amerykanie, tak i Rosjanie musieli zmierzyć się problemem silnej radiacji oraz masy reaktora i odpowiednich osłon. Ostatecznie inżynierom udało się rozwiązać większość problemów (np. poprzez niemal całkowitą rezygnację ze skutecznych osłon) i w roku 1961 samolot odbył swój pierwszy lot. Łącznie, w ciągu 8 lat testów odbyto ich 40, jednak spora ich część odbyła się przy wyłączonym reaktorze. Dość szybko okazało się, że napromieniowaniu ulega nie tylko załoga, ale także całe otoczenie zewnętrzne. Dodatkowo, powietrze napędzające silniki pozostawiało trwałe ślady na dużych obszarach. Podobnie, jak w przypadku USA, Rosjanie dość szybko zdali sobie sprawę, że dostępna technologia nie umożliwia zbudowanie bezpiecznego i odpowiednio trwałego samolotu napędzanego reaktorem jądrowym. Wybrano zatem drogę rozwoju międzykontynentalnych rakiet z głowicami nuklearnymi.

Atom jednak nie umarł

W roku 2015 firma Boeing opatentowała nowy rodzaj silnika, zasilanego przez energię powstałą w wyniku syntezy jądrowej. Wewnątrz komory mają być umieszczone silne lasery, które skupiają wiązkę w jednym punkcie. W nim umieszczone są izotopy wodoru – deuter i tryt – które w wyniku bombardowania światłem lasera mają przejść fuzję. Powstałe w ten sposób gazy mają napędzać silnik. To oczywiście rozwiązanie teoretyczne i jak do tej pory Boeing nie planuje nawet budować prototypu, jednak jest to kolejny dowód na to, że idea samolotów napędzanych atomowo nie umarła wśród inżynierów.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (62)

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (880 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.