Robisz grilla? To ci się przyda!

Jeśli lato, to grill. Jeśli grill, to i od razu impreza. A co to za impreza bez muzyki?

Zbigniew Urbański

W naszym redakcyjnym teście przetestowaliśmy trzy urządzenia i trzy zupełnie różne podejścia do muzyki na imprezie. Podłączany za pomocą bluetooth głośnik firmy Bose to najbardziej kompaktowe rozwiązanie, które sprawdzi się nie tylko na grillu, ale i w każdych innych okolicznościach. Sprzęt nie jest tani - zapłacić trzeba ok. 1000 zł - ale gra naprawdę świetnie. Sami się dziwimy, skąd w tak małym urządzeniu tyle mocy. Co więcej, możecie też kupić dwa i podłączyć do jednego telefonu, by grały w stereo. Swoje kosztuje, ale właśnie to urządzenie polecamy najbardziej.

Poza tym przetestowaliśmy dwa mniej standardowe rozwiązania. Jedno z nich to ogromny głośnik przypominający wzmacniacz gitarowy. Jest ciężko, ale na szczęście wyposażono go w kółka - można go za sobą wozić niczym walizkę. Gra przepotwornie głośno i potężnie, a w dodatku wyposażono go w kulę disco i stroboskopy! Co więcej, znajdujący się w środku akumulator samochodowy (!) wystarczy na 75 godzin ciągłego grania (!). Ale to chyba pomysł bardziej dla mobilnego DJ-a weselnego, niż na rodzinnego grilla.

Najbardziej zawiódł nas przenośny odtwarzacz płyty winylowych. To ciekawe rozwiązanie, ale raz, że nieporęczne (na grillu preferujemy jednak muzykę przez bluetooth), a dwa - i to najważniejsze - że jakość dźwięku jest po prostu zła. Co prawda mamy tu wyjście AUX, ale czy nie lepiej zainwestować w adapter renomowanej firmy?

Więcej dowiecie się z naszego testu wideo!

testmuzykagadżety
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)