Poznaj spowiedź cyberprzestępcy

Operował sfałszowanymi kontami, okradał posiadaczy kart kredytowych i oszukiwał na portalu aukcyjnym. A teraz opowiada w jaki sposób działał.

Poznaj spowiedź cyberprzestępcy
Źródło zdjęć: © John Foxx/Thinkstock

Obraz

Sympatyczny, elokwentny, nierzucający się w oczy - jednak Harry (imię zmienione przez redakcję) ma sporo na sumieniu: przez dziesięć lat uprawiał proceder cybernetycznego gangstera i oszukał tysiące ofiar. Teraz chce z tym skończyć. Harry odwiedził redakcję niemieckiego Computer Bilda i opowiedział o swoich przekrętach.

Przyniósł ze sobą niespodziankę: jeszcze ciepły plik z 400. świeżo skradzionych danych kart kredytowych, włącznie z kodem sprawdzającym i datą ważności. Dziennikarze skontaktowali się z kilkoma ofiarami. Niektóre okazywały zaskoczenie kradzieżą danych, inne już o tym wiedziały. Wszyscy jednak zadawali sobie pytanie, w jaki sposób dane zostały skradzione.

Obraz
© Na przeznaczonych dla hakerów stronach można kupić usługi i przedmioty niezbędne do tego, by zacząć okradać ludzi w internecie. Ceny nie są przesadnie wysokie, a w dodatku przy odrobinie złodziejskiej smykałki poniesione koszty szybko mogą się zwrócić (fot. komputerswiat.pl)

Otwieranie kont bankowych na obce nazwiska to dla Harry'ego bułka z masłem. Jako fikcyjny klient przez internet otwierał konto bankowe i za pośrednictwem poczty potwierdzał swoją tożsamość. To zabezpieczenie zdaniem Harry'ego można łatwo przechytrzyć, posługując się sfałszowanym dowodem osobistym.

Obraz
© Cyberprzestępca Harry (w środku, tyłem) z dziennikarzami Computer BIlda. Twierdzi, że wyłudzanie pieniędzy nigdzie nie jest tak łatwe i wygodne jak w internecie (fot. komputerswiat.pl)

- Jeszcze łatwiej jest - mówi z uśmiechem - jeśli na poczcie ma się znajomego. Wymagane dokumenty odbiera pod adresami pustych mieszkań, przyklejając na ich skrzynkach pocztowych tabliczki z odpowiednimi nazwiskami.

- W dzielnicach o dużych napięciach społecznych listonosze już od dawna nie doręczają przesyłek poleconych osobiście, bo po prostu się boją. Za pomocą fikcyjnych tożsamości Harry zdobywał również fałszywe karty kredytowe. Wyposażony w nie podejmował gotówkę albo robił zakupy w internecie. Towar kazał wysyłać do opuszczonych mieszkań albo do punktów odbioru paczek, adresy odbiorców były oczywiście również nieprawdziwe.

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: 8 momentów, za które zapamiętaliśmy StarCrafta

Obraz

Fałszywe sklepy internetowe

Utworzenie profesjonalnej strony sklepu internetowego zajmuje kilka minut. Harry kusił klientów okazyjnymi cenami atrakcyjnych przedmiotów i podczas płacenia za towary wykradał ich numery kart kredytowych.

Oszustwa na eBayu

- Pieniądze można robić na skradzionych kontach eBay - stwierdza Harry. - Najlepsze są konta nieaktywne od jakiegoś czasu, ale mające parę setek pozytywnych opinii. Harry za pomocą trojana zdobywał dane dostępowe i na skradzionych kontach oferował drogie i pożądane towary, takie jak iPhony i iPady w atrakcyjnych cenach. Przelewy trafiały na fałszywe konta bankowe, a do prania pieniędzy służyły inne konta i usługi, takie jak system płatności Paysafe.

Harry pozostaje nieznany

Harry ukrył się na terytorium Rosji. Aby nie budzić żadnych podejrzeń, przejmował kontrolę nad pecetami niemieckich użytkowników internetu i maskował się za pomocą ich adresów IP. Wyśledzenie go jest praktycznie niemożliwe, ponieważ ukrywa się za różnymi wschodnioeuropejskimi serwerami proxy, gwarantującymi anonimowość dostępu do internetu. Teraz Harry zarzucił przestępczy proceder i próbuje prowadzić normalne życie.

- To co zrobiłem, nie jest w porządku. Dlatego daję wam plik ze skradzionymi danymi kart kredytowych, może w ten sposób komuś pomogę - mówi ze skruchą. Do skończenia z przestępstwem namówiła go partnerka.

- Teraz kraść pieniądze w sieci może każdy głupi nastolatek - mówi Harry. Narzędzia za niewielkie pieniądze są dostępne na odpowiednich stronach internetowych.

Obraz
© (fot. komputerswiat.pl)

Jak nie dać się oszukać?

Jest kilka zasad pozwalających na ochronę karty kredytowej/płatniczej:

- w celu ochrony przed trojanami nigdy nie powinniśmy zapisywać numerów kont i haseł na pececie, oraz pamiętać o regularnej aktualizacji oprogramowania antywirusowego

- należy dokładnie sprawdzać rozliczenia transakcji wykonywanych kartą i wszystkie wątpliwości konsultować z bankiem

- dokonując płatności w różnych serwisach internetowych, sprawdzajmy, czy w pasku adresu przeglądarki znajduje się https:// - świadczy to o nawiązaniu bezpiecznego, szyfrowanego połączenia. Jeżeli zamiast https widzimy standardowe http://, dla bezpieczeństwa przerwijmy transakcję przed podaniem danych naszej karty i dokonaniem płatności. W przeglądarce zawsze możemy także podejrzeć certyfikat bezpieczeństwa wydany dla danej witryny (posiadają go choćby strony banków internetowych).

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: 8 momentów, za które zapamiętaliśmy StarCrafta

Obraz
Źródło artykułu:Komputer Świat
internetpieniądzewiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)