Być może pamiętasz z czasów dzieciństwa elektryczne samochody, które składałeś samemu od podstaw. Japończycy wyprodukowali ciut większą wersję tego gadżetu.
Nie od dziś wiadomo, że w poszukiwaniu najdziwniejszych pomysłów najlepiej udać się do Kraju Kwitnącej Wiśni. Jak się okazuje, Japończycy tak bardzo pokochali elektryczne samochodziki, że postanowili przenieść je na ulice metropolii. Firma Modi Corp na początku wprowadzi na rynek elektryczny samochód , który złożysz w swoim warsztacie.
Choć sprzęt będzie znacznie większy od zdalnie sterowanych zabawek, którymi napastowałeś swojego psa, przy autach z seryjnej produkcji wygląda jak malutka zabaweczka: Pius ma zaledwie 2,5 metra długości! Nie musimy chyba tłumaczyć, że w takim aucie nie prześcigniesz wiekowego Fiata 126P?
Pius rozpędzi się tylko do 2. km/h, dlatego raczej nie zobaczysz go w kolejnej części „Szybkich i Wściekłych” z Vin Dieselem. Choć pojazd reklamuje się jako samochód, zgodnie z japońskim prawem drogowym będzie traktowany jak motor klasy 1 – czyli ten o najsłabszych parametrach, który poprowadzisz po zdaniu prostego egzaminu pisemnego. Idealny gadżet na wypady wyprzedażowe.
Modi Corp stworzył ten sprzęt z myślą o uniwersytetach i szkołach dla mechaników, gdzie posłużyłby do edukowania uczniów oraz testowania różnych części dla samochodów elektrycznych. Ale my swoje wiemy. Jeśli sprzęt spotka się z dobrym przyjęciem, sprawdzi się nie tylko w rękach studentów nauk technicznych. Pius idealnie sprawdziłby się w lidze Mario Cart.
