Pierwsze dyski o pojemności 3 TB

Spekulacje na ten temat trwały już od jakiegoś czasu, ale w końcu Seagate jako pierwszy producent zapowiedział dysk twardy o pojemności 3 terabajtów. Zewnętrzny dysk twardy pojawi się w ramach nowej linii FreeAgent GoFlex i będzie można go podłączać do komputera za pomocą różnych złącz.

Pierwsze dyski o pojemności 3 TB
Źródło zdjęć: © heise-online.pl

Nie bez przyczyny Seagate wprowadza swój nowy okręt flagowy na razie jedynie w wariancie zewnętrznym, albowiem w obchodzeniu się z takimi dużymi dyskami piętrzą się liczne pułapki. Tabela partycji w głównym rekordzie startowym (Master Boot Record – MBR) zawiera jedynie 32-bitowe pola dla numerów sektorów. W ten sposób można więc zaadresować maksymalnie po 232 × 512 bajtów a więc maksymalnie 2 terabajty. Jest już wprawdzie następca dla tego rozwiązania w postaci tabeli partycji GUID (GPT), który działa w oparciu o 64-bitowe numery sektorów a tym samym nadaje się dla dysków większych niż 2 terabajty. Ale schemat partycjonowania GPT jest obsługiwany jedynie przez nowoczesne systemy operacyjne, do których nie zalicza się np. wciąż szeroko rozpowszechniony 32-bitowy Windows XP.

Obraz
© Pierwsze 3-terabajtowe dyski wytworzy Seagate. Będzie można je podłączyć do komputera za pomocą USB 2.0/3.0 i FireWire 80. (fot. heise-online.pl)

Aby dysk można było sprzedawać także użytkownikom Windows XP, Seagate próbuje rozwiązać ten problem w inny sposób. Według wpisu w blogu dyrektora marketingu Marka Wojtasiaka urządzenie pracuje z sektorami o rozmiarze 4 KB zamiast tradycyjnych 51. bajtów.

Zaletą takiego wyjścia jest to, że dzięki 4-kilobajtowym sektorom leciwy schemat partycjonowania MBR może obsługiwać pamięci nawet o pojemności 1. terabajtów – o ile tylko system operacyjny nie będzie protestował. Seagate obiecuje, że kompatybilność będzie zapewniał specjalny kontroler i ostrzega jednocześnie przed wymontowywaniem dysku i podłączaniem go do komputera za pomocą łącza SATA.

Dlatego też 3-terabajtowy dysk nie będzie wyposażany w interfejs eSATA, lecz USB 2.0. Cenę dysku ustalono na 250 dolarów. Dodatkowe przejściówki dla innych złącz (jak np. USB 3.0 i FireWire 800) można dokupić oddzielnie.

wydanie internetowe www.heise-online.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)