Innowacje w obszarze telefonii komórkowej sprawiają producentom coraz większy problem. Nic dziwnego, że w komórkach pojawiają się czasem co najmniej dziwne funkcje. Motorola zdecydowała się zaopatrzyć swoje telefony w… emiter zapachów.
Motorola opatentowała właśnie nowatorską technologię pozwalającą na emitowanie zapachów z telefonu komórkowego. Rozwiązanie polega na umieszczeniu w telefonie niewielkiego grzejnika, który oddziałuje na wkład zapachowy. Wydzielany aromat różni się w zależności od temperatury grzałki. Proces produkcji zapachu jest sterowany przez specjalną aplikację w telefonie, dzięki czemu użytkownik może sam dostosować zapach do własnych preferencji. Zapachowy telefon działa właściwie jak odświeżacz powietrza.
Przeprowadzone przez Motorolę badania wskazują, że ludzie lubią mieć przy sobie pachnące przedmioty, których można użyć w każdym momencie. Dodatkowa korzyść, czyli możliwość regulowania rodzaju zapachu, pozwoli na dopasowanie go do chwilowego nastroju.
Rozwiązanie mogłoby być skierowane szczególnie do kobiet. Nie trudno wyobrazić sobie specjalne linie telefonów zaopatrzone w "pachnidełka" znanych producentów perfum.
Koncepcja zapachowego telefonu nie ma żadnego praktycznego zastosowania, udowadnia jednak, że w przyszłości liczyć się będą te produkty, które będą wyróżniać się funkcjami niekoniecznie związanymi z telefonią czy komunikacją.
